Cud w Bielawie. Miners odrabiają straty i meldują się w finale!
Gdy nasi futboliści odwracali losy potyczki z Grizzlies Gorzów Wielkpolski , wydawało się, że tego typu historia nie ma prawa się powtórzyć. W Wałbrzychu przegrywali 6:20, ale zwyciężyli 31:20, otwierając sobie drogę do wyjścia z grupy. W „Meczu Dzikiej Karty” odprawili z kwitkiem Hammers Łaziska Górne, a w półfinale PFL-9 powtórzyli magiczną sztuczkę, wyczarowując jeszcze większy powrót z dalekiej podróży!
W grze o finał przegrywali z rozstawionymi z „jedynką” Sowami z Bielawy już 0:20. Rozstawieni z drugim numerem podopieczni Emila Mikuły ponownie zademonstrowali ogromną wolę walki, odwracając losy meczu. Do przerwy Bielawa Owls prowadziła 20:6, ale w trzeciej kwarcie dominowali goście, wygrywając ten fragment aż 28:0! W czwartej odsłonie dołożyli jeszcze sześć „oczek”, po przechwycie piłki, w futbolowym świecie określanym jako interception. W pokonanym polu pozostawili Sowy, które nie wykorzystały przewagi własnego boiska. Jakby tego było mało, trenerem ekipy z Bielawy jest Paweł Sołtysiak, były szkoleniowiec Miners.
W finale, 18 listopada, wałbrzyszanie zmierzą się na wyjeździe z Watahą Zielona Góra, bo to właśnie ten zespół był wyżej rozstawiony po sezonie zasadniczym. Na początku zmagań nasi przegrali na terenie Watahy 0:26. W tym sezonie Miners już dwukrotnie wychodzili jednak z sytuacji beznadziejnych i przed wielkim finałem nie można ich skreślać!
Bielawa Owls – Miners Wałbrzych 20:40 (20:6)
Jak Miners odrabiali straty?
6:20 Mateusz Szklarkowski popisuje się długim, kilkudziesięciojardowym podaniem do Ivana Oleksiuka, który wpada w pole punktowe.
12:20 krótkie podanie do Oleksiuka, który później pognał lewym skrzydłem i zanotował przyłożenie.
14:20 akcja po przyłożeniu: Bartek Raszewski, niczym taran, wpada z piłką w pole punktowe, pomimo obecności kilku przeciwników.
20:20 Kacper Woźniak zdobywa przyłożenie w podobnym stylu do Raszewskiego, po twardym rajdzie środkiem, gdzie nie brakowało zawodników rywali.
26:20 Paweł Pradel zalicza przechwyt, po czym pokonuje pół boiska i zdobywa punkty. Nikt nie był w stanie dogonić gracza formacji ofensywnej Miners .
28:20 Jarosław Przysłupski łapie krótkie podanie o Szklarkowskiego, czekając na nie z prawej strony pola punktowego.
34:20 Kapitalne, długie zagranie Szklarkowskiego do uciekającego środkiem boiska, na wolne pole, Sebastiana Narnickiego, który niepilnowany pokonał kilkanaście jardów, podwyższając prowadzenie gości.
40:20 Fatalny błąd techniczny gospodarzy przy chwycie piłki, z którego korzysta Patryk Kowalski, zapisując na swoim koncie przechwyt oraz rajd, zakończony przyłożeniem. Finalizacją akcji był jego efektowny przewrót w przód, celebrujący zwycięstwo!
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj