| Źródło: Wiesz Co
Boguszów-Gorce: bardzo szlachetny sposób spędzenia soboty
Jesteś dawcą szpiku?
- Chyba jeszcze tak o sobie nie mogę powiedzieć. Na razie jestem zarejestrowana w bazie potencjalnych dawców szpiku.
„Jeszcze”, czyli rozumiem, że twój szpik i komórki macierzyste na razie nikomu realnie nie pomogły?
- Dokładnie tak to należy rozumieć. Liczę, że kiedyś otrzymam taki telefon z Fundacji DKMS i będę mogła uratować komuś życie.
Wciąż „oczekujesz” na swojego bliźniaka genetycznego, chorego na nowotwór krwi?
- Tak. I wiesz, co jest w tym wszystkim najgorsze? Że bardzo chcę pomóc, ale nie mam pewności czy kiedykolwiek się doczekam.
Jak słyszę zestawienie dawcy z pacjentem, dla którego poszukiwany jest szpik wcale nie jest prostą sprawą?
- Prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy to 1 do 20000. W bazie naszej fundacji mamy zarejestrowanych wiele osób. Od początku działalności w Polsce, czyli od 2008 roku, już jednak ponad 9000 pacjentów dostało pomoc od polskiego dawcy. Rejestrując się pamiętaj, że bliźniaka genetycznego szukamy na całym świecie.
Zapytam może banalnie, ale dlaczego dawstwo jest takie istotne?
- Przeszczep dla wielu osób to jedyna szansa na życie, im więcej osób zarejestrowanych tym większe prawdopodobieństwo na uratowanie życia. W Polsce co 40 minut ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę lub inny nowotwór krwi. Tę diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli.
Ile jest w Polsce osób zarejestrowanych w bazie dawców szpiku?
- Powiem tak, na świecie mamy 37 milionów takich osób. W Polsce jest ich 1,7 miliona.
To chyba nie najgorzej.
- Moim zdaniem, to wciąż za mało. Powtórzę raz jeszcze, że im więcej zarejestrowanych potencjalnych dawców, tym większa szansa dla chorych na znalezienie bliźniaka genetycznego. Jeśli nawet jedna osoba czytająca te słowa, zdecyduje się zostać dawcą, mogę tę formułkę powtarzać w nieskończoność. Ważne jest, aby nasze grono wciąż się powiększało.
Dlaczego ludzie niezbyt chętnie się rejestrują?
- Wynika to chyba z niewiedzy i strachu. Wciąż krążą jakieś mity o tym jak pobierany jest szpik. Dlatego właśnie wraz z fundacją organizowane są dni dawcy, aby każda zainteresowana osoba mogła przyjść, porozmawiać i podjąć świadomą decyzję o rejestracji.
Nadal pokutuje stereotypowe myślenie, że aby pobrać materiał genetyczny pacjent musi położyć się na kilka dni w szpitalu, w którym lekarz grubą igłą będzie mu majstrował w rdzeniu kręgowym?
- (Długi śmiech). To mój ulubiony argument ludzi „nie mogę się zarejestrować, bo ta igła w kręgosłup, wie pani…”. Muszę cię rozczarować, nie grzebiemy w rdzeniu kręgowym
Wcale mnie nie rozczarowałaś, ale dobrze, że wyjaśniłaś. Jakie jeszcze fake newsy funkcjonują o dawstwie szpiku?
- Często ludzie myślą, że szpik pobierany jest z kości piszczelowej, a to też nieprawda.
No dobrze, ale jak wygląda samo pobranie materiału? Jest bolące? Trzeba się do niego jakoś przygotować?
- Stosowane są dwie metody pobrania szpiku. W około 90 procentach jest to pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej. Przez cztery dni dawca przyjmuje czynnik wzrostu G-CSF aby zwiększyć ilość komórek macierzystych. Podczas przyjmowania czynnika mogą wystąpić objawy grypopodobne. W dniu pobrania na obu przedramionach dawcy zakładane są dojścia żylne, krew przepływa z jednego ramienia poprzez ta zwany separator komórek i wraca drugim dojściem. Zabieg trwa około 4 godzin i nie wymaga hospitalizacji. W 10 procentach przypadków pobranie szpiku odbywa się z talerza kości biodrowej. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu ogólnym i pacjent pozostaje w szpitalu 3 dni. Po zabiegu czuć dyskomfort jak przy obiciu. Wszystkie koszty transportu, pobytu, wyżywienia pokrywa Fundacja DKMS. Pacjent może zabrać ze sobą osobę towarzyszącą i otrzymuje pełnopłatne zwolnienie lekarskie.
Każdy może zostać dawcą?
- Nie. Dawcami mogą zostać osoby w wieku 18-55 lat o minimalnej wadze 50 kg. Wskaźnik BMI takiej osoby nie może przekroczyć 40. W bazie dawców pozostaje się do swoich 61 urodzin. Tabletki antykoncepcyjne, ciąża, karmienie piersią, przeziębienie, antybiotyki – nie są przeciwwskazaniem do rejestracji.
A jakieś choroby eliminują od razu potencjalnych „chętnych”?
- Tak. Jest lista chorób wykluczających rejestrację, najważniejsze z nich to choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby nowotworowe, zakaźne, choroby krwi i szpiku czy zaburzenia psychiczne. Nasi wolontariusze mają pełną listę chorób przygotowaną przez lekarzy hematologów.
Załóżmy, że chcę oddać swój szpik. Co powinienem zrobić w pierwszej kolejności?
- Udać się do miejsca gdzie organizowany jest dzień dawcy. Na miejscu wolontariusz poprosi cię o wypełnienie ankiety, jeśli spełnisz wszystkie wymagane warunki otrzymasz 3 pałeczki do wymazu. Pałeczkę należy wsadzić do ust i pocierać nią przez 60 sek. prawy, lewy i dowolny policzek. Jest to bezbolesne. My przekazujemy materiał do fundacji w specjalnie przygotowanej kopercie. Proces rejestracji trwa około 3 miesięcy. Na adres domowy otrzymasz dokument potwierdzający rejestrację i od tego czasu zaczynamy „poszukiwania”.
Bliźniaka genetycznego?
- Dokładnie tak.
Opowiedz o organizowanym wkrótce dniu dawcy szpiku w Boguszowie-Gorcach?
- Wspólnie z Fundacją DKMS oraz dzięki wielkiemu sercu Luizy Gazarow, która bezpłatnie udostępniła nam miejsce, organizujemy „Dzień Dawcy pod Dzikowcem”. To już w najbliższą sobotę, 25 czerwca od 10:00 do 16:00. Będziemy w pełni przygotowani, aby przeprowadzić rejestrację. Jeśli z jakiegoś powodu ktoś nie może być dawcą, może wrzucić grosik do specjalnej puszki. Kosz rejestracji jednej osoby to 180 zł i pokrywa je w całości fundacja. Pod Dzikowcem będzie można miło spędzić czas z rodziną, dla najmłodszych przygotowujemy plac zabaw. Można spacerkiem wybrać się na wieżę widokową, zjeść pyszny obiad, a przy okazji zarejestrować się w bazie potencjalnych dawców szpiku.
Tak sobie myślę, że to idealny termin. Początek lata i wakacji, koniec szkoły i wielu z tym związanych obowiązków. Ludzie pozbawieni zmartwień i mniej zaganiani są bardziej skorzy do pomocy?
- Teoretycznie tak, dlatego nie bez powodu wybraliśmy akurat taki termin. Przekonamy się za kilka dni jaki będzie finał akcji. W głębi serca wierzę, że ludzie chcą pomagać i że wspólnie podarujemy komuś nowe życie.
Rozmawiał Tomasz Piasecki
Fot. użyczone (archiwum Katarzyny Domoradzkiej)
Czytaj też:
Wałbrzych region: znaleziono jej bliźniaka, teraz ratuje mu życie
Wiesz, jak to jest żyć z wyrokiem śmierci?
Wałbrzych: Kubuś czeka na przeszczep szpiku
WAŁBRZYCH WALCZY O KAROLINKĘ
WAŁBRZYCH NA RATUNEK HORTENSJI: NADCHODZI WIELKA AKCJA!
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie pdf na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj