Wałbrzyszanie unikają Urzędu Skarbowego
- W akcji PIT za 2010 roku, kiedy pierwszy raz można było skorzystać z tej formy składania rozliczenia, sięgnęło po nią 2% wałbrzyszan, natomiast w tym roku przez internet swoje zeznanie wysłało aż 52% - wylicza Małgorzata Łękawska, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Wałbrzychu. Mieszkańcy regionu przekonali się do wygodniejszej formy rozliczania z fiskusem, w ten sposób również omijają kolejki, których podczas bezpośredniego stawiennictwa w urzędach często nie sposób uniknąć. Wzrost liczby PIT-ów wysyłanych elektronicznie był widoczny każdego kolejnego roku. Dla porównania zeznania za 2012 złożyło tak 30% mieszkańców, a za 2014 - 40%.
Można z powodzeniem unikać wizyt w skarbówce i kontaktować się z nią elektronicznie. Jednak zeznanie podatkowe trzema złożyć do końca kwietnia, w tym roku czas przedłużono do początku maja. Nie wszyscy mieszkańcy miasta traktują ten termin jako ostateczny. - Spóźnialscy tracą preferencje, takie jak możliwość rozliczania się razem z małżonkiem, czy jako osoba samotnie wychowująca dziecko. Rozliczający się po terminie mogą też zapłacić grzywnę, której wysokość jest ustalana na podstawie uzyskanych dochodów - dodaje Łękawska.
W tym roku, zgodnie z Kodeksem Karnym Skarbowym, wysokość grzywny wynosi 168 zł, a maksymalny jej wymiar liczony jest w tysiącach, obecne 33,6 tys. zł. Spóźnialscy powinni swoją zwłokę wyjaśnić, wtedy jest szansa, że urzędnicy skarbówki potraktują ich łagodniej. W tym roku ze złożeniem w wałbrzyskim US zeznania PIT na czas miało kłopot ponad 500 podatników. Każdego roku spóźnialskich jest coraz mniej. Wiadomo, w życiu nie sposób uniknąć nie tylko śmierci, ale i podatków. Ze złożeniem w terminie PIT za 2012 spóźniło się 691 podatników, za 2013 - 645, a za 2014 - 620.
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj