Wałbrzych: zobaczcie metamorfozę wielkiego obiektu (FOTO)
Z Orkana na Moniuszki
Zadanie nosiło nazwę „Modernizacja budynku przy ul. Moniuszki 118 na potrzeby Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii”. W styczniu 2020 pisaliśmy o poszukiwaniach autora programu funkcjonalno-użytkowego oraz stworzenia szacunku kosztów remontu: GAJ - GLINIK NOWY: BĘDZIE MODERNIZACJA OPUSZCZONEGO GMACHU. Projekt opracowała wałbrzyska firma za 35 670 zł brutto. W październiku 2020 ogłoszono przetarg na prace (PRZEBUDOWA DOMU DZIECKA W CIENIU SPORU O STADION NA NOWYM MIEŚCIE). Po ukończeniu przebudowy nowi mieszkańcy przenieśli się z siedziby Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii przy ulicy Orkana 55 oraz Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 41, wchodzącej w jego skład, do budynku przy ulicy Stanisława Moniuszki 118.
- To było bardzo duże zadanie, obiekt jest ogromny, choć nie sprawia takiego wrażenia na zewnątrz. Równie duży, co zaniedbany po opuszczeniu go w 2015 roku przez Dom Dziecka "Promyk", proces degradacji postępował szybko, jak to zwykle jest, co wiemy z doświadczenia, z opuszczonymi obiektami szkolnymi, degradują się trzy razy szybciej niż użytkowane. Obiekty na Kozicach były już tak zużyte, że uznaliśmy, iż nie ma sensu ich remontować i 2019 doszliśmy do wniosku, że budynek na Moniuszki będzie dobrą lokalizacją dla ośrodka. Proces przebudowy trwał dwa lata, bo zdarzyła się pandemia i odkryliśmy w nim mnóstwo elementów wymagających wymiany - mówił podczas otwarcia prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
W uroczystości wzięli udział parlamentarzyści, radni i przedstawiciele wałbrzyskich placówek oświatowych oraz organizacji pozarządowych.
Pierwszy taki z pompą
Wyremontowano nie tylko obiekt, zagospodarowano także teren wokół wraz z budową boiska. Postarano się też o bardzo nowoczesne rozwiązania.
- Inwestycja nie była łatwa, bo nie ma tu gazu, a o węglu w Wałbrzychu już nie myślimy, więc jedynym źródłem ogrzewania mogły być nowe technologie i jest to pierwszy tak wielki obiekt w Wałbrzychu ogrzewany systemem pomp cieplnych z zabezpieczeniem na wypadek mrozów w postaci małego pieca na paliwo ciekłe, który może nie będzie potrzebny. Na dachu są ogniwa fotowoltaiczne, budynek jest przyjazny środowisku, prawidłowo ocieplony. Jeszcze miesiąc, czy dwa temu powiedziałbym, że taniej byłoby zbudować nowy, ale wiem, że dziś nie udałoby się tego zrobić poniżej 10 mln zł - mówił prezydent.
I już odgrywa ważną rolę
Budynek ma już od dłuższego czasu pierwszych mieszkańców, a były to zarazem pierwsze ukraińskie rodziny przyjęte w naszym mieście po agresji Federacji Rosyjskiej na ich kraj, zamieszkały w internacie na pierwszym piętrze już 25 lutego - w sumie 25 osób. I dlatego opóźniło się otwarcie obiektu zaplanowane na luty. Potem dołączyło do nich 30 wychowanków ośrodka, którzy na co dzień mieli problemy z nauką, uzależnieniami i przemocą.
- Od 1 września będzie tu mieszkać 60 chłopców, uczniów klas IV-VIII w ramach III edycji programu "Młodzi gniewni", skierowanego do podopiecznych, którzy odrobinę pogubili się w swoim życiu, ale miejmy nadzieję, że wejdą na dobrą drogę. Zawiązały się tu już przyjaźnie pomiędzy wychowankami i wychowawcami a paniami i dziećmi z Ukrainy - mówiła wiceprezydent Wałbrzycha Sylwia Bielawska, a zaproszona na uroczystość wizytator wrocławskiego kuratorium Renata Kamińska wspominała, że przed kilkoma dekadami było to jej pierwsze miejsce pracy i że ten dom miał zawsze pozytywną energię.
W budynku będzie oprócz internatu działać Szkoła Podstawowa nr 41. W placówce będą pracować specjaliści socjoterapii i resocjalizacji, pedagodzy z licznymi specjalnościami: terapii pedagogicznej, profilaktyki uzależnień, pracy z rodziną, psychologii, poradnictwa zawodowego, psychoprofilaktyki uzależnień, terapii zajęciowej czy treningu zastępowania agresji. Młodzi ludzie trafiają tu po podjęciu decyzji, że chcą rozwiązywać swoje problemy w takim miejscu, mają patronat jednego z wychowawców, dla każdego jest przygotowany specjalnie indywidualny program nauki. Po ukończeniu podstawówki mogą ją kontynuować w Szkole Branżowej I Stopnia. Ta edycja programu "Młodzi Gniewni" została dofinansowana kwotą ponad 1,2 mln zł z Funduszy Europejskich, od lipca ruszy trzecia edycja, obejmie 45 chłopców, a wartość tego projektu to ponad 1,25 mln zł.
Trochę danych
Prace budowlane przeprowadziła firma Budmax z Boguszowa-Gorc za 5 974 611 zł, koszt całości wraz z wyposażeniem wyniesie w sumie niemal 10 mln zł, z czego 8 887 722 to dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych (przeciwdziałanie skutkom COVID-19). Wykonawca musiał się uporać z dostosowaniem obiektu do potrzeb Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w świetle przepisów obecnego prawa, a zatem ze zmianą funkcji pomieszczeń, remontem całości obiektu, przebudową klatek schodowych w budynku, malowaniem wnętrz i elewacji, naprawą tynków wraz z odnową pokryć malarskich, wymianą wszystkich okien i drzwi, wymianą instalacji elektrycznej, założeniem piorunochronów, kompleksową naprawą i ociepleniem dachu, modernizacją układu c.w.u. z kotłownią i pompami ciepła.
A potrzebne było jeszcze wykonanie kuchni cateringowej z zapleczem kuchennym i wyposażenie jej w niezbędne urządzenia, remont sanitariatów z dostawą i montażem kompletnego wyposażenia, a do tego przebudowa terenów zewnętrznych wraz z budową boiska wielofunkcyjnego oraz jego wyposażeniem. Rozebrano garaż, budynki gospodarcze, schody zewnętrzne i mury oporowe, wykonano instalacji fotowoltaicznej, zmodernizowano wodociąg i kanalizację. Jest zbiornik deszczówki, monitoring zewnętrzny i wewnętrzny, oświetlenie, nowe ogrodzenie z bramą i tak zwana mała architektura.
W obiekcie przez kilka dekad mieścił się Państwowy Dom Dziecka nr 2 im. Janusza Korczaka "Promyk". W 2011 stał się placówką niepubliczną. W latach 2012 i 2013 głośne były sprawy zarzutów dla wychowawcy, który miał znęcać się nad podopiecznymi oraz molestowania seksualnego jednego z wychowanków przez starszych kolegów. Placówka została zlikwidowana w 2016 roku (KONIEC EPOKI DUŻYCH DOMÓW DZIECKA) i od tej pory obiekt stoi pusty. Dom Dziecka został wybudowany na fundamentach zniszczonego, przedwojennego budynku gospody i hotelu "Gasthof Kaiser-Friedric-Höhe" (polska-org.pl).
Jak odpowiedział rzecznik prasowy wałbrzyskiego magistratu Edward Szewczak, pieniądze zostaną wydane nie tyle na odbudowę stadionu na Nowym Mieście, co na inwestycje socjalne: remont dawnego domu dziecka przy ul. Moniuszki 118 dokąd przeniesie się Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii - 9 mln zł (GAJ - GLINIK NOWY: BĘDZIE MODERNIZACJA OPUSZCZONEGO GMACHU), 3 mln na remont dawnej siedziby MOPS-u na ul. Beethovena, gdzie będą mieszkania socjalne (MIESZKANIA W WAŁBRZYCHU: KOMUNALNE I GDZIE SOCJALNE?), będzie też remont willi przy Matejki 5 z przeznaczeniem na siedzibę organizacji pozarządowych (WAŁBRZYCH: BUDYNEK PRZY MATEJKI 5 - CO W NIM BĘDZIE?) i inne inwestycje - a 3 mln pójdzie na prace projektowe związane z planowanym od lat remontem nieczynnego stadionu (STADION NOWE MIASTO: PRACE REWITALIZACYJNE JESZCZE W TYM ROKU (FOTO)).
Ta decyzja rozgniewała wałbrzyskich kibiców piłki nożnej, którzy prosili o posłuchanie na posiedzeniu sesji Rady Miejskiej, a 25 września skierowali do prezydenta miasta petycję "o wykorzystanie pełnej kwoty środków z Funduszu Przeciwdziałania COViD-19 w wysokości 24 587 722 na remont stadionu Górnika na Nowym Mieście". Zebrali pod nią 8207 głosów (PRZEBUDOWA DOMU DZIECKA W CIENIU SPORU O STADION NA NOWYM MIEŚCIE). Wtedy rzecznik ratusza zapewnił, że miasto będzie się starać o kolejne 25 mln zł z funduszu i te pójdą na remont stadionu. I wczoraj, 30 maja, na Nowym Mieście Michał Dworczyk zawiadomił o przyznaniu na ten cel 40 000 000 zł z funduszów Polskiego Ładu.
Trochę już poznikało z listy pustych obiektów:
Wałbrzych: rekord nowych mieszkań i lista pustych budynków (FOTO)
Zobacz też:
PODGÓRZE: NIE MA ŚLADU PO BYŁYM KOMISARIACIE [FOTO]
NOWE MIASTO: DOM DZIECKA OTWARTY PO REMONCIE [FOTO]
KONIEC EPOKI DUŻYCH DOMÓW DZIECKA
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj