Wałbrzych: Zderzenie osobówki z autobusem z dziećmi (AKTUALIZACJA, FOTO)

Do zdarzenia doszło po godz. 17. Nasz Czytelnik informuje, że samochód osobowy zjechał na lewy pas i uderzył czołowo w autobus. Są ranni, a droga jest zakorkowana.
Trwa akcja, na miejscu pracuje Policja i Państwowa Straż Pożarna z Wałbrzycha, nie są jeszcze znane szczegóły. - Zgłoszenie, jakie otrzymaliśmy dotyczyło zderzenia czołowego samochodu osobowego oraz autobusu przewożącego dzieci. Osoby poszkodowane to podróżujący samochodem osobowym - wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.

Autobusem podróżowała młodzież licealna oraz opiekunowie (29 osób), była to wycieczka szkolna. Strażacy udzielili pomocy 5 osobom z otarciami i niewielkimi ranami, jednej osobie ustabilizowali odcinek szyjny kręgosłupa. Przekazano ich pracownikom pogotowia. Poszkodowana była również matka podróżująca osobówką z dzieckiem 9-miesięcznym i 12-letnim.




AKTUALIZACJA

Ustalenia wałbrzyskiej policji

Sierż. szt. Tomasz Wnuk w Policji służy od 7 lat, na co dzień pełni służbę w Zespole Wywiadowców wałbrzyskiej komendy. Wczoraj, 22 września, w czasie wolnym od służby, na ul. Strzegomskiej był bezpośrednim świadkiem zdarzenia drogowego - samochód osobowy marki Ford S-Max zderzył się czoło z prawidłowo jadącym autokarem.

- Mundurowy natychmiast pospieszył do uszkodzonej „osobówki”. Na miejscu kierowcy zastał kobietę, która uskarżała się na ból kręgosłupa, ręki i kolana. Policjant przystąpił do udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Zabezpieczył kręgosłup pokrzywdzonej przed kolejnymi urazami. Udzielił też pomocy pasażerom pojazdu, którymi okazały się być małoletnie dzieci. Do przyjazdu pogotowia sprawował opiekę nad poszkodowanymi, którzy następnie zostali przetransportowani do szpitala - relacjonuje Agnieszka Głowacka-Kijek, oficer prasowy wałbrzyskiej policji.



Wstępne ustalenia na miejscu wypadku wykazały, że 42-letnia mieszanka Wałbrzycha kierująca samochodem osobowym marki Ford, jadąc ul. Strzegomską z przyczyn niewyjaśnionych zjechała na przeciwległy pas ruchu uderzając czołowo w prawidłowo jadący autobus, poruszający się w przeciwnym kierunku, doprowadzając do zderzenia.



- Sierżant sztabowy Tomasz Wnuk znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Swoją postawą udowodnił, że służba w policyjnym mundurze jest dla niego czymś więcej niż pracą. Jednak świadkiem takiego zdarzenia może być każdy z nas, dlatego nie bądźmy obojętni! Być może w przyszłości to nasze życie będzie zależeć od tego jak skutecznie i szybko zostanie udzielona nam pomoc. Niestety często na drogach można spotkać „gapiów”, którzy zamiast udzielić pomocy tylko się przyglądają. A często okazuje się, że minuty lub sekundy mogą zaważyć na życiu. Niewątpliwie to przykład godnej naśladowania postawy - komentuje Agnieszka Głowacka-Kijek.