Wałbrzych: W nocy na Osiedleńców grasował podpalacz

Przy ul. Osiedleńców płonęły już stare wersalki, potrawy pozostawione bez opieki na kuchence, podpalone drzwi od toalety, ale tylu wezwań jednej nocy do cieszącego się złą sławą osiedla Wałbrzycha strażacy nie pamiętają. Przeznaczone przed dwoma laty do gruntownej przebudowy 16 budynków mieszkalnych powoli wyludniają się by przygotować obiekty do remontu. Powinno być tu zatem spokojniej... Tymczasem paliło się w dwóch budynkach.

Tuż po północy

- Pierwsze zgłoszenie przyjęliśmy o godz. 0.21. Osoba zgłaszająca mówiła o zadymieniu w budynku wielorodzinnym pod nr 5 - relacjonuje Robert Strojny z KM PSP w Wałbrzychu. Na miejsce wysłano pięć zastępów strażackich z JRG-1 i JRG-2. Przed przyjazdem strażaków budynek opuściło 7 osób. Strażacy po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia przystąpili do działania. Odłączono prąd i gaz. - Paliło się w pomieszczeniach piwnicznych, pożar mógł się rozprzestrzenić. Strażacy ugasili go jednym prądem wody - zaznacza nasz rozmówca. Nikt z lokatorów nie wymagał pomocy medycznej. Po ugaszeniu piwnicy przeszukano ją, budynek oddymiono i sprawdzono na obecność tlenku węgla. O godz. 1.35, po ponad godzinnych działaniach ratownicy wrócili do bazy. Nie dane im jednak było odpocząć. 

 
Powtórka naprzeciwko

O godz. 2.48 straż wezwano ponownie, tym razem do pożaru przy Osiedleńców 8, czyli naprzeciwko budynku, gdzie paliło się dwie godziny wcześniej. - Tym razem zadysponowano cztery zastępy, a przed naszym przyjazdem z budynku wyszło 13 osób - wylicza Strojny. Sytuacja była niemal identyczna, zgłaszający wystąpienie pożaru zaznaczył, że mamy do czynienia z podpaleniem. Po ugaszeniu i oddymieniu oraz sprawdzeniu pomieszczeń piwnicznych działania kończono. Ratownicy wrócili do bazy o 4.35.
Prawdopodobną przyczyną tych dwóch zdarzeń jest podpalenie. Okoliczności wyjaśnia Policja.