Wałbrzych: Ulica Wilcza z zakazem parkowania? (FOTO)
- Podczas Festiwalu Kwiatów i Sztuki trudno przez ul. Wilczą przejechać autobusom i samochodom osobowym przez pojazdy gości parujących po obydwu stronach jezdni. Masa samochodów turystów uniemożliwia też wjazd na posesje. Czy na czas festiwalu można na tej ulicy wprowadzić zakaz parkowania choćby po jednej stronie, by droga ta cały czas była drożna? - pytał podczas marcowej sesji radny Artur Torbus.
Radny Mazurkiewicz na wniosek mieszkańców sugerował jeszcze bardziej radykalne kroki. - Może zasadne jest by na czas imprezy zamknąć dla ruchu ulice Zdrojową i Dębową, których mieszkańcy mają problem z wyjazdem. Szpaler samochodów turystów ciągnie się przez całą dzielnicę aż po Świebodzice - zaznaczał radny.
Zjawisko opisywane przez radnych nasila się, gdy, jak rok temu, w długi majowy weekend pogoda zawiedzie i goście festiwalu obawiają się parkować na pełnych błota łąkach. W ubiegłych latach biegnąca tuż obok Palmiarni ulica Wilcza bywała tak zastawiona samochodami, że autobus linii 8 z trudem „przebijał” się na Lubiechów, kłopot z dojazdem mieli też mieszkańcy dzielnicy. Dlatego w zeszłym roku policja nie pozwalała na parkowanie samochodów na Wilczej. W tym roku wszystko miałoby iść o krok dalej.
Festiwal jest bez wątpienia jednym z najważniejszych wydarzeń w Wałbrzychu, jednak mieszkańcy rejonu Palmiarni wzdychają, widząc auta zaparkowane nie tylko na poboczach wszystkich ulic, na przykład Zdrojowej czy Dębowej, ale także na wszystkich trawnikach, na które da się wjechać i bronią się przed inwazją na swoje posesje grodząc przejazdy ostrzegawczymi taśmami. Festiwal trwa krótko, ale przez cały wiosenno-letnio-jesienny sezon w weekendy kierowcy widząc, że wjazdu na parking przy Palmiarni strzeże parkomat, stawiają auta bezpłatnie wzdłuż Wilczej, czasem sięgając pierwszych zabudowań Lubiechowa i wjeżdżając na zabytkową Aleję Lipową, czy na brzeg pola uprawnego obok.
Sprawę na pewno rozwiązałby duży parking, planowany od lat 80-tych na zapleczu Palmiarni, z wjazdem od ul. Wilczej. Kilka lat temu władze Wałbrzycha rozmawiały na temat przekazania gruntu z ówczesną dyrekcją regionalną Agencji Nieruchomości Rolnych, która we wrześniu 2012 roku sprzedała miastu Palmiarnię. Rozmowy utknęły jednak w martwym punkcie.
Na razie zadrzewiony teren w okolicy Wilczej uporządkowano i odkrzaczono, więc może nie wyląduje tam aż tyle śmieci, pozostawianych na ogół przez setki turystów.
Magdalena Sakowska, Elżbieta Węgrzyn
Foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj