Wałbrzych: sytuacja epidemiczna się pogarsza - trzecia fala (FOTO)
Marzec będzie ciężki
Jak mówił na sesji rady miasta 4 marca prezydent Wałbrzycha, w oddziałach Specjalistycznego Szpitala im. A. Sokołowskiego na początku miesiąca widać wyraźny wzrost liczby hospitalizowanych z powodu COVID-19.
- Mamy obecnie 118 osób hospitalizowanych w szpitalu: na trzech oddziałach - na oddziale tymczasowym na trzecim piętrze budynku przy ul. Batorego, który jest zapełniony, podobnie oddział infekcyjno-internistyczny również przy ul. Batorego i na przekształconym na "covidowy" oddziale pulmonologicznym na Sokołowskiego, ale są i inne miejsca, gdzie przebywają pacjenci zakażeni SARS-CoV-2 - OIOM, SOR, oddziały internistyczny i chirurgiczny. Ci pacjenci są z powikłaniami i innymi chorobami, i nie mogą być gdzie indziej. Sytuacja jest bardzo trudna, mamy ewidentnie cechy trzeciej fali, mieliśmy poczucie, że nas ominie, ale niestety nie i myślę, że przez 3-4 tygodnie marca będziemy się zmagać z tym natężeniem. Tym większe znaczenie ma szczepienie, ścigamy się z pandemią, to jest wyścig z czasem - mówił prezydent i zarazem lekarz szpitala im. A. Sokołowskiego.
Weekend prawdy w Starej Kopalni
Jak podkreśla Roman Szełemej, jako lekarz uważa, że każdy zaszczepiony nawet pierwszą dawką szczepionki Pfizer, Moderna lub AstraZeneca po 3 tygodniach według najnowszych badań nabiera takiej odporności, że ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 i hospitalizacji spada właściwie do zera. Tymczasem przed rozbudowanym ostatnio wałbrzyskim centrum szczepień chwila prawdy - w najbliższy weekend 6-7 marca pojawią się tam osoby skierowane na drugą dawkę, co oznacza, że poza tymi 600 osobami, które pojawiają się tam dziennie, przyjdzie kolejne 600.
- To powoduje, że mamy niebywałe wyzwanie z powodów logistycznych. Aktualnie Stara Kopalnia udostępniła dla centrum szczepień dwa budynki - zajęty od półtora miesiąca budynek B5 i udostępnione od kilku dni Centrum CeramikiUżytkowej. Powstały tam już korytarze, przepierzenia, przeniesiony został sprzęt komputerowy i w sytuacji nagromadzenia się osób do szczepienia uruchamiamy w pełni ten drugi budynek. W najbliższą sobotę i niedzielę na pewno przekroczymy liczbę 1000 osób zaszczepionych - mówił prezydent. Wcześniej w Centrum Ceramiki byli szczepieni nauczyciele.
Jak zapewnia włodarz, szczepieni dzielą się wrażeniami, które na ogół są pozytywne, jednak zdarzają się kolejki i opóźnienia, wynikające z dwóch powodów - przedwczesnego przyjazdu większej grupy osób lub braku personelu medycznego z powodów wypadkowych.
A lekarzy nie ma. Część już nigdy nie wróci
- Ogromne poświęcenie w centrum szczepień wykazują pracownicy Starej Kopalni, Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury i straży miejskiej wykonując zadania, których nie muszą się podejmować i robią to na naszą prośbę. Cierpimy jednak na niedobór lekarzy - dziękujemy wszystkim lekarzom w różnym wieku i z różnych miejsc, z Wrocławia, z Walimia, którzy podjęli to wyzwanie w naszym centrum szczepień. Obecnie potrzebujemy na 12 godzin sześciu lekarzy, apeluję do wszystkich, bo sobie nie damy rady. Praca jest solidnie wynagradzana, nie jest bardzo ciężka, ale wyczerpująca, jesteśmy poubierani, jest jak w ulu, na godzinę przyjmuje się kilkunastu, a nawet 20 pacjentów. Cały czas musimy pamiętać, że mogą wśród nich być zakażeni tym wirusem, którzy o tym nie wiedzą - mówił Roman Szełemej.
A ogólnopolski system szczepień jest tak skonstruowany, że kieruje do najbliższego ośrodka z wolnymi w tym momencie miejscami, a zatem do Wałbrzycha zjeżdżają w tej chwili seniorzy z Wrocławia, a nawet ze Szczecina, Krakowa, Kalisza, Częstochowy, zapowiadając z determinacją, że przyjadą tu także po drugą dawkę.
- Oceniam, że razem z placówkami ochrony zdrowia, które mają bardzo ograniczoną liczbę szczepionek i wspólnie ze szpitalem ginekologiczno-położniczym zaszczepiliśmy do tej pory 27-28 tysięcy osób, z czego większość to mieszkańcy miasta i okolic - oblicza prezydent.
Wracając do lekarzy, to jest to słabe ogniwo całego systemu. Brakuje ich w wałbrzyskich szpitalach, czasem trudno jest zapełnić grafik - jak mówi Roman Szełemej, część z nich po prostu umarła w trakcie pandemii, część chorowała w ostatnim czasie lub wciąż choruje na COVID-19, a młodzi lekarze nie zawsze się decydują na branie udziału w szczepieniach i na pracę w wałbrzyskim szpitalu mimo przydziału mieszkań.
Robi się coraz groźniej
Tymczasem sytuacja wokół spokojnego jeszcze Wałbrzycha i powiatu pokazuje, że jest się czego obawiać. Dramatycznie rośnie liczba zakażeń w sąsiednich powiatach, gdzie jest ich po kilkadziesiąt dziennie, zwłaszcza w kłodzkim, gdzie ostatnio zdarza się po 100 odnotowanych przypadków na dzień.
- Nasi sąsiedzi z południa przeżywają katastrofę epidemiologiczną. Wczoraj Czechy były chyba najbardziej niebezpiecznym miejscem na świecie, jeśli chodzi o pandemię. Trudno sobie to wyobrazić, jak do tego doszło, oby nas to ominęło. My jesteśmy na linii wznoszącej, czekamy na dalsze decyzje rządu, decyzje dotyczące kolejnego lockdownu są trudne właściwie do oceny. Jeśli chodzi o tempo szczepień, to nie jesteśmy liderem, jak Wielka Brytania czy Francja, które podjęły pewne ryzykowne decyzje, ale jesteśmy w dość dobrej sytuacji. Nie jest źle, jeśli chodzi o tempo szczepień, a Dolny Śląsk, Wałbrzych, Wrocław to miejsca o jednym z najwyższych poziomów wyszczepienia w kraju. Niestety szczepienie, nawet obiema dawkami, nie daje gwarancji, że się nie przeniesie wirusa, ale osoby zaszczepione chorują w niewielkim procencie i nie umierają. I nawet osoby zaszczepione powinny nosić maseczki - podsumował Roman Szełemej i ponowił apel o kierowanie się do Starej Kopalni tych seniorów w wieku lat 70-ciu i więcej, którzy jeszcze się nie zaszczepili.
Od poniedziałku działają w reżimie sanitarnym domy dziennego pobytu dla seniorów na Podzamczu i Podgórzu, gdzie zaszczepiony jest personel i podopieczni. A jeśli chodzi o sąsiadujący z Republiką Czeską powiat mieroszowski, to pod koniec lutego zamknięto tam na tydzień szkołę podstawową w związku z zakażeniem nauczyciela, ograniczono też dostęp do urzędu miejskiego.
O pandemii informujemy na bieżąco:
KORONAWIRUS WAŁBRZYCH: DRASTYCZNY WZROST ZAKAŻEŃ (AKTUALIZACJA)
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj