| Źródło: UM Wałbrzych
Wałbrzych: skończy się dramat mieszkańców lokali po WAMAG-u?
1300 mieszkań... za ponad złotówkę każde?
Ta ponura historia ciągnie się już od dawna, my pisaliśmy o niej: MIESZKAŃCY BLOKU PRZY BASZTOWEJ WCIĄŻ MAJĄ NADZIEJĘ. Lokatorzy między innymi tego budynku od ponad 20 lat walczą o zwrot swoich mieszkań, niegdyś zakładowych, a niemal bezpłatnie przekazanych prywatnemu podmiotowi w 1997 r. w mocno niejasnych okolicznościach. Przez dwie dekady usiłują zwrócić na siebie uwagę władz, był taki czas, że protestowali przed każdą sesją rady miejskiej. Zwracali się też do policji, prokuratury, sądów, parlamentarzystów, jeździli do sejmu i ministerstwa sprawiedliwości - bez rezultatu. W 2012 roku wnieśli projekt uchwały do rady miejskiej Wałbrzycha, domagając się odszkodowania o wysokości ponad 200 000 zł i zwrotu mieszkań. Projekt podpisało 35 osób.
Lokatorzy uważają, że mieszkania już spłacili za pomocą funduszu mieszkaniowego i kaucji wniesionej do zakładu, a kiedy WAMAG pozbywał się nieruchomości przy Basztowej, pominięto ich prawo pierwokupu i sprzedano za bezcen razem z lokalami. Jedna z mieszkanek zadała przy nas kiedyś retoryczne pytanie, jak 1300 mieszkań w Wałbrzychu można było legalnie przejąć za około 1500 zł (ich wartość rynkowa sięgała 4 mln zł).
W 2018 roku na spotkaniu z mieszkańcami Podzamcza prezydent Roman Szełemej zawiadomił lokatorów z bloku przy Basztowej o wewnętrznej kontroli i obiecał, że weźmie udział w mediacji, ale nie robił im wielkich nadziei w przypadku, w którym nie pomogli prokurator generalny, minister sprawiedliwości czy komisja sejmowa. Nadal musieli płacić bardzo wysokie czynsze za mieszkania, które miały należeć do nich.
Jednak będzie taka możliwość?
O przejęcie spornych mieszkań przez gminę w zamian za jej udziały lokatorzy budynku przy Basztowej zabiegali już w 2009 roku. Ówczesne władze miasta uznały jednak, że mogłoby je to narazić na zarzut niegospodarności. Obecnie gmina ma tylko około 20% udziału w tych nieruchomościach, co też jest rezultatem wcześniejszych nieprawidłowości. Zarząd WTBS przez lata odpowiadał, że może sprzedać mieszkania tylko po cenach rynkowych, w przeciwnym razie byłoby to działanie na szkodę spółki.
Na spotkaniu prezydenta z mieszkańcami Podzamcza 15 września 2021 roku powiało jednak nadzieją. Jak poinformował Roman Szełemej, miasto stara się o wykup nie zgadzając się na zrobienie tego po cenach rynkowych, ale zrobiono krok do przodu.
- Państwo jest w stanie dopłacać 50% ceny obecnej rynkowej pod warunkiem, że mieszkańcy zapłacą dwie raty i miasto weźmie na siebie rolę kredytobiorcy. WTBS wystosowało pismo, czy są tym zainteresowani, otrzymaliśmy około 30 informacji, że są tym zainteresowani lokatorzy. Jeśli miasto podejmie się tej procedury, może otrzymać zwrot 50%, resztę pokrywają mieszkańcy. Jeśli ktoś myśli, że to będzie za darmo, to nie będzie - mówił wtedy prezydent.
To jest ta jaskółka?
Upoważniam Zespół do przeprowadzenia czynności przygotowawczych związanych z nabyciem byłych mieszkań zakładowych WAMAG SA od WTBS sp. z o.o., zajmowanych przez lokatorów, którzy zgłosili gotowość późniejszego odkupu ich od Gminy Wałbrzych na warunkach obowiązujących w Gminie. Czynności, o których mowa w ust. 1, powinny uwzględniać możliwość nabycia przez Gminę Wałbrzych byłych mieszkań zakładowych w celu ich dalszej odsprzedaży uprawnionym lokatorom lub ich wstępnym lub następnym - czytamy w zarządzeniu.
Prezydent ustalił w zarządzeniu następujące etapy nabycia lokali mieszalnych od WTBS sp. z o.o.:
1. Przygotowanie porozumienia ramowego pomiędzy gminą Wałbrzych a WTBS sp. z o.o., a także stosownych projektów dokumentów towarzyszących i wykonawczych (w tym: projektu umowy kupna - sprzedaży mieszkań).
2. Negocjacje z WTBS sp. z o.o. w kwestii zakupu mieszkań oraz przedłożenia do akceptacji prezydentowi Wałbrzycha ostatecznej wersji wynegocjowanego porozumienia.
3. Złożenie wniosku do BGK SA dotyczącego zawarcia umowy na częściowe refinansowanie zakupu mieszkań od WTBS sp. z o.o.
Na razie wiadomo tyle, że członkowie zespołu zobowiązani są do zachowania w tajemnicy wszelkich informacji związanych z jego pracą, a w szczególności treści przygotowanych dokumentów i przebiegu negocjacji. Mamy nadzieję, że będzie jakiś przełom w sprawie.
Czytaj też:
PREZYDENT Z MIESZKAŃCAMI O PODZAMCZU (2016)
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj