| Źródło: 16. Dolnośląska Brygada Obrony Terytorialnej
Wałbrzych region: kiedy wróg postanowił zatruć zbiornik wodny... (FOTO)
Bardzo realistyczny był scenariusz ćwiczeń taktycznych, w których w ostatni weekend wzięli udział dolnośląscy terytorialsi. Woda znaczy życie, kiedy więc dowództwo dowiedziało się, że wrogi oddział chce zatruć strategiczny zbiornik w Lewinie Kłodzkim, natychmiast wysłało tam oddział z misją specjalną. 103 żołnierzy miało za zadanie przedostać się niepostrzeżenie z Zieleńca do Lewina, w którym wyznaczono tzw. rejon ześrodkowania (to około 8 kilometrów w linii prostej).
– Wiedzieliśmy, że na miejscu działała grupa dywersyjna, której zadaniem jest odnalezienie nas za wszelką cenę. Z kolei nasze zadanie polegało na przeniknięciu w zagrożony rejon. Nie mogliśmy zostać namierzeni. Żołnierze musieli więc unikać wszelkich pojazdów i spotkania z ludźmi – wyjaśnia podporucznik Mariusz Pochylski, dowódca 3. Kompanii. – Zostały wyznaczone ramy czasowe i trasy, którymi poszczególne plutony i sekcje miały się przemieszczać. Od 11.00 rozpoczęliśmy przemieszczenie – o 17.00 weszliśmy w rejon działania i zabezpieczyliśmy go. Zostały wyznaczone punkty obserwacyjne, patrole ruchome, czujki i nasłuch. Podczas gdy część żołnierzy zabezpieczała zbiornik, druga odpoczywała. Potem się zmieniali.
To zadanie udało się wykonać wzorowo. Ale o godzinie 17.00 grupa dywersyjna (12 osób z innej kompanii) dostała nowe zadanie – zatrucie zbiornika z wodą. Grupa obrońców musiała go chronić przed takim zagrożeniem. Podporucznik Pochylski wcześniej zadbał o to, by grupa dywersyjna pochodziła z innej kompanii. Rzecz w tym, by żołnierze nie znali się ze sobą i żeby się nawzajem nie informowali o ruchach „wrogich” formacji.
Ćwiczenia taktyczne odbywały się w realistycznych warunkach – tu scenariusze nie zostały ustalone. Obie grupy skupiły się na wykonaniu postawionych sobie zadań, a więc dywersanci kilkakrotnie próbowali dotrzeć do zbiornika, by go zatruć, a żołnierze 3. Kompanii skutecznie odpierali ich ataki. Wszystko trwało do godziny 3.00 nad ranem. W tym czasie na zmianę część obrońców czuwała, a druga część odpoczywała. Ulewny deszcz nie dawał chwili wytchnienia.
O godzinie 3.00 dowódca dał rozkaz do trzygodzinnego wypoczynku w… lesie. – Natomiast od 8.00 zaczęły się kolejne zajęcia na wiadukcie kolejowym w Lewinie Kłodzkim – mówi Mariusz Pochylski. – Wszyscy trenowali zjazd na linie z 34-metrowego wiaduktu. I tym razem poradzili sobie znakomicie – przyznaje.
Ćwiczenia odbywały się w ramach tzw. rotacji – każdy z żołnierzy WOT musi przynajmniej raz miesiącu przez dwa dni szkolić się w ten sposób.
Polecamy:
Region: Żołnierze z Wałbrzycha oraz regionu przysięgali i upamiętnili [FOTO]
Region: Co robią teraz nasi terytorialsi? [ZDJĘCIA]
Wałbrzych: Nasi strażacy, policja i WOT dla Ukrainy [FOTO]
Młodzi Polacy masowo ruszyli by wstąpić do wojska
Wałbrzych i region: teraz muszą być gotowi w każdej chwili
Wałbrzych i region: Ferie bez nudy w koszarach i na poligonie
Przysięga WOT w Wałbrzychu:
Wałbrzych: Przysięga 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej [FOTO]
O poszukiwaniach optymalnej lokalizacji dla wałbrzyskiego batalionu pisaliśmy:
Terytorialsi w Wałbrzychu: Nabór, przysięga i remont siedziby
Wałbrzych: Terytorialsi w Ratuszu. Kiedy się do nas wprowadzą? [FOTO]
Żołnierze wybrali Wałbrzych. Gdzie ostatecznie osiądą? [FOTO]
WAŁBRZYCH: ŻOŁNIERZE WYBRALI SIEDZIBĘ. KIEDY SIĘ WPROWADZĄ? [FOTO]
WAŁBRZYCH: GDZIE W MIEŚCIE BĘDĄ STACJONOWAĆ ŻOŁNIERZE?
WAŁBRZYCH CHCE U SIEBIE ŻOŁNIERZY. JEST POMYSŁ, GDZIE ICH UMIEŚCIĆ
Polecamy teksty o wkładzie żołnierzy w pomoc w walce z pandemią:
Wałbrzych: Wojskowa karetka wymazowa [FOTO]
Wałbrzych i region: Żandarmeria na drodze, żołnierze w karetkach...
Opr. MS
Foto użyczone: 16. Dolnośląska Brygada Obrony Terytorialnej
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj