05.11.2022 06:51 | Źródło: Nadleśnictwo Kamienna Góra

Wałbrzych region: co dalej z wilkiem z okolic Lubawki? (FILM)

Nadleśnictwo Kamienna Góra skomentowało historię młodego wilka, który jest chyba dzisiaj najsłynniejszym przedstawicielem tego gatunku w Polsce. Gdzie go ostatnio widziano i co jest w planach?

To prawda, że młody wilk, który kilka dni temu zagryzł psa na podwórzu w miejscowości Błażkowa, a potem w lesie wystraszył osoby, które tam pracowały, budzi skrajne emocje - jedni domagają się natychmiastowej egzekucji, inni natychmiastowej adopcji. Pisaliśmy o tym: Wałbrzych region: tam wilk zagryzł psa, tu wilk stracił łapę (FOTO, FILM). Teraz głos zabrało Nadleśnictwo Kamienna Góra, czyli "właściciel" dzikiego zwierzęcia, studząc emocje:

Kilka słów o medialnym bohaterze ostatnich dni. Ani Gmina Lubawka, ani nasze nadleśnictwo nie wnioskowało o odstrzał tego wilka. Jest zgoda na odłowienie, które niestety nie jest zbyt łatwe. O dalszych losach tego zwierzęcia zdecydują badania i opinia fachowców. Załączony film jest z 28 października (Przełęcz Kowarska). Wilk był widziany w Kowarach i okolicach. Prosimy nie udostępniać ani nie wierzyć w drastyczne filmy krążące po różnych grupach. To są te same fake newsy, które pojawiają się przy każdej sytuacji konfliktowej związanej z wilkami. Większość tych filmów nie pochodzi z naszego kraju.

W mediach pojawiają się krzykliwe tytuły o krwiożerczej bestii. Tak naprawdę to młody, głodny, samotny i prawdopodobnie chory osobnik. Takie tytuły nie pomagają, a niepotrzebnie zwiększają emocje. Oczywiście, jest to duże dzikie zwierzę i należy zachować ostrożność, ale daleko mu do bestii. Proszę uwierzyć, że w akcję zaangażowanych jest wiele osób z różnych branż. Od urzędników, przez leśników po naukowców. Wszystkim nam zależy, aby rozwiązać tę sytuację. Szczególne podziękowania kierujemy do Gabinetu Weterynaryjnego "Doktor Wilczur" .

Doktor weterynarz z tego gabinetu podjęła dotąd kilka prób odłowienia 5-miesięcznego wilka, który nie boi się ludzi. Jak informuje, udało się ustalić, że ten sam chory osobnik, który był we wsi Błażkowa, przemieścił się w stronę Jarkowic, a następnie w kierunku przełęczy i Kowar.

- Próby odłowienia trwają, niestety zanim uda się dotrzeć do miejsca, gdzie był widziany, wilk przemieszcza się dalej. Jest osłabiony i chory, mamy nadzieję, że uda się w porę mu pomóc. Przekazujemy informację również w celu uspokojenia mieszkańców gminy Lubawka, gdyż pojawia się masa nieprawdziwych doniesień co do miejsc, gdzie niby był widziany. Prosimy nie siać niepotrzebnej paniki. To mocno osłabiony osobnik, nie poluje na ludzi, nie stanowi wielkiego zagrożenia, jak niepotrzebnie straszą niektóre media. Oczywiście próby odłowienia i zabezpieczenia zwierzęcia nadal trwają - pisze weterynarz.

W powiecie kamiennogórskim podjęto jedynie decyzję o próbach odłowu, nikt nawet nie składał żadnych wniosków o odstrzał. Nie powiodły się próby z odłownią, w tej chwili są podejmowane próby z bronią Palmera z zastrzykami usypiającymi. Niestety, wilk szybko przemieszcza się z miejsca obserwacji. Weterynarz zwraca uwagę na problem z fałszywymi zgłoszeniami jego obecności.

- Niestety, ale nie ma żadnych służb ani instytucji odpowiedzialnych za odłowienie, wszyscy, którzy bierzemy w tym udział, robimy to od siebie poświęcając swój czas i swoje własne koszty, aby tylko spróbować pomóc temu zwierzęciu. NAPRAWDĘ NIE MA KOGOŚ TAKIEGO, KTO ODPOWIADA ZA OBOWIĄZEK ODŁOWIENIA. Natomiast głupie komentarze, że jest to chory domowy piesek błędnie brany za wilka zostawię po prostu bez komentarza. Dzięki specjalistom udało się określić nie tylko gatunek, ale i wiek i płeć - komentuje doktor i zaprasza wszystkich zainteresowanych i chcących pomóc na spotkanie w poniedziałek 07.11.2022 o godz. 17.00 do świetlicy wiejskiej w Błażkowej, żeby porozmawiać o obecnej sytuacji.