| Źródło: Świdnica Dla Was.info, siepomaga.pl
Wałbrzych region: całe miasto na ratunek małemu Adrianowi
Miejsce wydarzenia: Hala sportowo-widowiskowa przy ul. Mieszka Starego 6, Świebodzice
W niedzielę 18 lipca sąsiednie miasto organizuje duże wydarzenie charytatywne na ratunek 7-letniemu, śmiertelnie zagrożonemu Adrianowi. Też jesteście zaproszeni! Prosimy o udostępnianie.
Wszystko, aby pomóc
W niedzielę od 15:00 na fantastyczne popołudnie rodzinno-sportowe zapraszają OSiR Świebodzice, Miejski Dom Kultury, Stowarzyszenie Bona Fide i Klub sportowy Ameoli.
Uwaga! Zmiana lokalizacji ze względu na niekorzystne prognozy pogody: wydarzenia odbędą się w Hali sportowo-widowiskowej przy ul. Mieszka Starego 6.
W ramach pikniku sportowo-rodzinnego młodsi i starsi mieszkańcy miasta będą mogli zmierzyć się w ciekawych konkurencjach, zatańczyć zumbę, powyciskać ciężary lub po prostu odpocząć racząc się przekąskami. Wszystko to w szczytnym celu, aby pomóc młodemu wojownikowi w najważniejszej walce w życiu. Adrian to 7-letni świebodziczanin, który ma za sobą długie zmagania z podstępną chorobą białaczką limfoblastyczną. Niestety po dwóch wygranych rundach, niewidzialny przeciwnik zaatakował ponownie. Szansą na uratowanie życia chłopca jest leczenie ostatniej szansy – Terapia CAR-T. Dlatego wszystkie środki zebrane podczas imprezy zostaną w całości przekazane na konto Adriana.
- Serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy i pokazania po raz kolejny, że Świebodzice to miasto wielkich serc - apelują organizatorzy.
Walczą o Adriana
Ostra białaczka limfoblastyczna odbiera życie 7-letniego chłopca! Sytuacja jest krytyczna – wszystkie refundowane metody leczenia zostały wyczerpane, a rak nie odpuszcza. Została ostatnia nadzieja – terapia CAR-T Cells warta ponad 1,3 mln zł...
- Wznowa – to najgorsze, co można usłyszeć po stoczonej walce z nowotworem. Białaczka wróciła po raz trzeci i po raz trzeci zamieszkaliśmy z Adrianem na oddziale onkologii, gdzie trwa walka o życie. Za każdym razem było niezwykle ciężko, ale teraz słyszymy od lekarzy, że została ostatnia szansa... Szansa, której cena zwala z nóg! Pierwsze problemy pojawiły się we wrześniu 2016 roku. Zauważyłam u synka powiększone węzły chłonne. Lekarz rodzinny podejrzewał alergię i zalecił wykonanie morfologii. Wyniki krwi były wzorowe i nikt nie podejrzewał, że Adrian choruje na coś poważnego. Podstawowe badania na trochę uśpiły naszą czujność. Do czasu... - relacjonuje mama chłopca.
W marcu 2017 roku węzły chłonne znacząco się powiększyły, a na skórze zaczęły pojawiać się siniaki. Mieszkanka Świebodzic znowu zabrała synka do lekarza, który skierował go do szpitala na ekspresową morfologię. Później wszystko działo się bardzo szybko. Już po 10 minutach od pobrania krwi było wiadomo, że to nowotwór... Punkcja szpiku dostarczyła dodatkowych informacji.
Zapadła diagnoza: ostra białaczka limfoblastyczna typu B!
Choroba okazała się bardzo oporna na leczenie, komórki nowotworowe wciąż były aktywne. Oprócz chemioterapii konieczne było wdrożenie dodatkowego leku. Rodzice przechodzili przez koszmar walki z rakiem, wierząc, że niedługo stan Adriana się ustabilizuje, białaczka odpuści, a oddział onkologii zostanie już tylko przykrym wspomnieniem.
W końcu białaczka zaczęła się cofać. Wkrótce lekarze zdecydowali, że Adrian kwalifikuje się do przeszczepu, który odbył się 8 lutego 2018 roku. Maluch zaczął szybko stawać na nogi, jego wyniki poprawiły się, wyszedł ze szpitala i pojawiał się w nim tylko na wizyty kontrolne. Najpierw co tydzień, później coraz rzadziej. Wszystko wskazywało, że choroba została pokonana.
Niestety – rak dał tylko 3 lata względnego spokoju
- W kwietniu 2020 roku, po trzech latach od diagnozy, zauważyłam na ciele syna siniaki i wybroczyny. Nie miałam wątpliwości, co to oznacza. Nasz koszmar wrócił... Wyniki morfologii jasno sugerowały, że mamy do czynienia ze wznową. W krwi Adriana znów było bardzo mało płytek. Wróciliśmy na onkologię… - wspomina mama chłopca.
Po kilku dniach Adrian dostał lekkiego udaru. W okolicach jego serca pojawiła się skrzeplina, która powędrowała w górę krwiobiegu. Na szczęście, poza spadkami ciśnienia krwi, wszystko było w porządku. 15 października 2020 roku Adrian otrzymał szpik od tego samego dawcy, wyniki znów się poprawiły i mogliśmy wrócić do domu. Na osiem miesięcy można było zapomnieć o białaczce.
- W czerwcu Adrian wrócił z wakacji u babci… Znowu zauważyłam na jego ciele niepokojące wybroczyny. Natychmiast zrobiliśmy morfologię, która wykazała, że w krwi synka znów jest mało płytek. To był cios. Adrian po raz trzeci trafił do Przylądka Nadziei. Lada moment zacznie przyjmować chemioterapię, ale wszystkie dostępne metody walki z białaczką się wyczerpały. Mimo leczenia doszło do kolejnej wznowy - mówi świebodziczanka.
Zostało leczenie ostatniej szansy – CAR-T Cells, które w dużym skrócie polega na przeprogramowaniu krwi w taki sposób, aby organizm nauczył się walczyć z białaczką. Leczenie powinno rozpocząć się jak najszybciej! Niestety – nie jest refundowane, a jego cena to ponad 1,3 mln zł!
- Rozpoczął się wyścig z czasem, dlatego stąd, z oddziału onkologii, proszę Was o pomoc. Adrian ma dopiero 7 lat, przed sobą całe życie... - apeluje mama chłopca, a my przyłączamy się do apelu pamiętając, że terapia przyniosła w ubiegłym roku zdrowie małej wałbrzyszance: WAŁBRZYCH WYGRAŁ WALKĘ? MAŁA NADIA MA SIĘ LEPIEJ! A JEJ BRAT?
Link do zbiórki:
https://www.siepomaga.pl/adrian
O akcjach na rzecz ratowania dzieci i dorosłych piszemy regularnie:
WAŁBRZYCH: CZY POBIEGNIECIE PO ŻYCIE Z EWĄ? (FOTO)
WAŁBRZYCH DLA LILI: WEŹ UDZIAŁ W AUKCJACH, RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!
WAŁBRZYCH, REGION: AMELKA CZEKA NA POMOC, KLAUDIA I KAMIL TEŻ
WAŁBRZYCH WYGRAŁ WALKĘ? MAŁA NADIA MA SIĘ LEPIEJ! A JEJ BRAT?
WAŁBRZYCH I REGION: SKODA DLA AMELKI I INNE BITWY O DZIECI (FOTO)
WAŁBRZYCH: NADIA ZEBRAŁA 1,4 MLN, BARTEK I INNI CZEKAJĄ NA POMOC
Opr. MS, Świdnica Dla Was.info
Foto użyczone
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj