| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Wałbrzych: On zmarł w samotności, innym zdążyli z pomocą
W weekend 22 - 24 listopada wałbrzyscy strażacy kilka razy wyruszali na pomoc mieszkańcom naszego miasta zamkniętym w swoich mieszkaniach podczas, gdy ich bliscy, przyjaciele i znajomi nie mają z nimi kontaktu. Powody takich zdarzeń mogą być trywialne, ale za zamkniętymi drzwiami może rozgrywać dramat. Oto kronika takich zdarzeń z ostatnich dni.
22 listopada godz. 16.30, ul. Niepodległości
Mężczyzna opuścił swoje mieszkanie i zostawił w nim żonę, kobieta przewlekle chora po jego powrocie nie otwierała. Mieszkaniec dzielnicy Podgórze wezwał służby, miał pewność, że jego partnerka jest w domu. Strażacy zajrzeli przez okno i stwierdzili, że kobieta upadła na podłogę. Otworzyli drzwi do mieszkania i przekazali wałbrzyszankę ratownikom medycznym. Na miejscu obecna była też policja.
23 listopada godz. 6 rano, ul. Boczna
Dziewczyna od wczesnych godzin porannych nie mogła się dodzwonić do swojego partnera. Młody człowiek był w mieszkaniu, przez drzwi słychać było dzwoniący telefon... Strażacy próbowali dostać się do mieszkania przez okno łazienki na 2. piętrze, tą też drogą weszli do lokalu, w którym mężczyzna... spał.
23 listopada o godz. 9.40 - ul. Nałkowskiej
Córka 85-letniego mieszkańca Piaskowej Góry próbowała się skontaktować z rodzicem od dłuższego czasu, w końcu wezwała służby. Do jego mieszkania na pierwszym piętrze. Okna były zamknięte, więc strażacy użyli drabiny i próbowali się dostać do mieszkania mężczyzny przez balkon. Tymczasem starszy pan otworzył mieszkanie i stwierdził, że w czasie, jak córka i służby próbowały się do niego dostać, on brał prysznic. Na szczęście czuł się dobrze.
24 listopada przed godz. 12 - Pl. Konstytucji 3 Maja
Sąsiadka 60-letniej wałbrzyszanki zgłaszała, że jej koleżanka od kilku dni źle się czuje i nie reaguje na pukanie. Strażacy pukali do mieszkania i kobieta otworzyła im drzwi. Stwierdziła, że słabo się czuje i ma objawy zatrucia. Starsza panią zajęli się ratownicy medyczni, a strażacy sprawdzili w jej mieszkaniu, czy czasem nie występuje tam podwyższone stężenie tlenku węgla. Na szczęście trujący gaz kobiecie nie zagrażał i nie był przyczyną jej złego samopoczucia.
24 listopada o godz.12.20 ul. 11 Listopada
Otwarcie lokalu mieszkalnego, którego lokatorem był 70-letni mężczyzna. Sąsiedzi nie widzieli go od poprzedniego tygodnia. Strażacy otworzyli mieszkanie i znaleźli starszego pana leżącego na podłodze, był martwy od dłuższego czasu, przez co pierwsza pomoc nie była mu już potrzebna. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon wałbrzyszanina.
Wałbrzych i region: Tu i tam pomogli, tam i tu nie zdążyli [FOTO]
Piaskowa Góra i Podzamcze: Dwie panie nie doczekały pomocy
Piaskowa Góra / Śródmieście: Jemu pomogli, jej już nie zdążyli
Piaskowa Góra: Sąsiedzi zareagowali szybko, ale już nie żyła
Wałbrzych i region: Tu płonące ubrania, tam otwarcie mieszkania
Biały Kamień: na ratunek było już za późno
Straż Wałbrzych: Nie otwierał, bo już nie żył
Wałbrzych: Dwie śmierci i jeden ratunek na osiedlach
Wałbrzych i region: Zostali razem... do końca
Wałbrzych region: Umarli w samotności
Weekend z otwarciami mieszkań - trzy osoby nie żyją
Wałbrzych i Jedlina: Jego nie można było uratować, a jej pomogli
Śmierć na Sobięcinie i trzej lokatorzy w tarapatach
W skrajnych przypadkach dochodzi do tragedii...
Wałbrzych: Makabra na Nowym Mieście [FOTO]
Elżbieta Węgrzyn
fot. ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj