| Źródło: Informacja i zdjęcia z Colour ringing project on the Black Stork in the Czech Republic
Wałbrzych: nasz bocian czarny odnalazł się w Izraelu! (FOTO)
Obywatelka świata
Piękny i majestatyczny największy skrzydlaty mieszkaniec naszych gór przyszedł na świat wiosną 2008 roku w rejonie miejscowości Horní Štěpanice w okręgu Semily, w Kraju Libereckim, czyli w górzystym rejonie Czech u podnóża Karkonoszy. Tam go zaobrączkowano jako pisklę 11 lipca tegoż roku, ale nie Karkonosze wybrał na swoją siedzibę. W październiku, podczas swojego pierwszego przelotu na południe, został zaobserwowany na Węgrzech, w miejscowości Kenderes. Potem słuch o nim zaginął na trzy lata. W październiku 2011 roku był już w Izraelu, w rejonie miejscowości o nazwach Ein Harod i Kfar Ruppin, zaobserwował go tam dwa dni pod rząd jeden ornitolog, Carsten Rohde. Potem znowu przez 5 lat nic o nim nie było słychać i wreszcie w 2011 okazało się, że na swoje dorosłe życie i wyprowadzanie lęgów wybrał... Góry Kamienne. 6 czerwca 2016 został tam zauważony przez wałbrzyskiego fotografa przyrody Krzysztofa Żarkowskiego.
- Nie wiadomo na sto procent, czy to samiec, czy samica, bo ptaki są do siebie bardzo podobne i można je rozróżnić, kiedy widzi się je razem - samiec ma intensywniejsze kolory, a jego pióra mocniej opalizują. Jednak wiele wskazuje na to, że to gniazdo ma nową samicę, a samiec pozostał ten sam - mówi Krzysztof Żarkowski.
Bocianica pozostała konsekwentna w wyborze miejsc zimowania i lęgu - 6 września i 10 października 2017 roku zaobserwowały ją Hana Shlg i Ruty Ram, jak w rejonie Agamon Hefer i Ein HaHoresh łowi sobie ryby.
Jednak już 2 kwietnia 2018 roku była w swoim gnieździe niedaleko Wałbrzycha, gdzie ponownie uwiecznił ją na zdjęciu Krzysztof Żarkowski. 17 września znów pojawiła się w okolicach Ein HaHoresh, gdzie i tym razem zaobserwowały ją dwie osoby, a 22 września pozowała do artystycznego zdjęcia Michelowi Assenheimerowi na jeziorze Emek Hefer.
Wierna swojemu gniazdu
- Teraz będę mógł zrobić trzeci odczyt i zdjęcie. Jeśli przyleci, mam nadzieję. Na razie wiem, że żyje i że jest nadal w Izraelu. Z 10 lutego pochodzi ostatni odczyt, zrobiono jej zdjęcie w Maagan Michael. Może w tym roku para będzie miała więcej szczęścia i wyprowadzi lęg. Trzymam kciuki. Rok temu coś się musiało stać, bo widywałem oba ptaki, ale nie było młodych. Być może pożarły je drapieżniki, była też bijatyka i przeganianie się z inną parą. Nie wiem, czy ten samiec to dziadek, czy młodzian, ale broni swojego terenu. Wcześniej para odchowywała pisklęta, ale duże ptaki nie powtarzają lęgu w sezonie, jeśli go stracą - mówi Krzysztof Żarkowski.
Jeśli ktoś już zdążył polubić bociany czarne, czyli hajstry, z Gór Kamiennych, to pisaliśmy o nich, kiedy wróciły do nas wiosną 2017 roku:
NAJWIĘKSI SKRZYDLACI MIESZKAŃCY NASZEGO REGIONU (FOTO)
Czytaj też:
PODZAMCZE - O PTAKACH OSIEDLA I ICH BARWNYM ŚWIECIE (FOTO)
OKIEM FOTOGRAFA PRZYRODY: GODY MUFLONÓW TERAZ POD KSIĄŻEM (FOTO)
PTASIE PODLOTY PADAJĄ OFIARĄ DOBRYCH CHĘCI. JAK IM MĄDRZE POMÓC?
Cały cykl: OKIEM FOTOGRAFA PRZYRODY
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj