| Źródło: Dolnośląski Urząd Wojewódzki, UM Wałbrzych
Wałbrzych kontra wojewoda w sprawie przyjmowania odpadów
Czemu tych odpadów nie? - pyta wojewoda
Dziś głosami 23 radnych została przyjęta uchwała Rady Miejskiej Wałbrzycha w sprawie wniesienia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody dolnośląskiego dotyczące niektórych paragrafów wałbrzyskiej uchwały o zagospodarowywaniu odpadów. Które zakwestionował wojewoda?
W § 4 ust. 2 załącznika do uchwały, stanowiącym Regulamin Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych na terenie miasta Wałbrzycha, postanowiono o rodzajach odpadów nie przyjmowanych przez PSZOK. W ramach wymienionych odpadów, określono takie, które organ nadzoru uznał za podjęte z istotnym naruszeniem prawa. W ocenie organu nadzoru regulacja § 4 ust. 2 załącznika do uchwały w zakresie nieprzyjmowania przez PSZOK części samochodowych (lit. c), opon z pojazdów ciężarowych (lit. d), odpadów w nieszczelnych opakowaniach (lit. h), odpadów nieoznaczonych, bez możliwości ich identyfikacji (lit. i) została podjęta z istotnym naruszeniem ustawy - czytamy w decyzji.
Wcześniej wojewoda skierował 6 kwietnia 2022 r., do Rady Miejskiej Wałbrzycha pismo wskazujące na "stwierdzone istotne naruszenia prawa" także w przypadku innych odpadów. W odpowiedzi przewodnicząca rady, w piśmie z 20 kwietnia przedłożyła stanowisko uznające stwierdzone naruszenie i zobowiązała się do podjęcia uchwały zmieniającej w terminie 3 miesięcy. Wojewoda uznał wyjaśnienia przewodniczącej w sprawie nieprzyjmowania przez PSZOK opon maszyn rolniczych, butli gazowych i gaśnic. Natomiast nie uznał wyjaśnień w pozostałym zakresie i stwierdził, że w powyższych czterech punktach załącznik do uchwały narusza prawo w sposób istotny.
- Rada Miejska Wałbrzycha postanowiła o nieodbieraniu w PSZOK części samochodowych (np. szyb, zderzaków, reflektorów, elementów karoserii) oraz opon z pojazdów ciężarowych. Tym samym ograniczyła prawo mieszkańców Wałbrzycha do pozbywania się w punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych tego rodzaju odpadów komunalnych - zarzuca radzie wojewoda w piśmie liczącym 5 stron.
Firmy są nieuczciwe - odpowiada urząd miasta
Jak mówił w trakcie sesji rady miasta Wiesław Sójka, kierownik Biura Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej, Rolnictwa i Leśnictwa w wałbrzyskim Urzędzie Miejskim, na to pismo przewodnicząca rady odpowiedziała 20 kwietnia uzasadnieniem liczącym 13 stron, zgadzając się między innymi, by do odpadów przyjmowanych przez wałbrzyskie PSZOK-i dodać "drobne odpady budowlane" czyli gruz i śmieci z remontów, na wprowadzenie czego uchwałą gmina ma 3 miesiące. Sporną kwestią pozostały jednak opony ciężarówek i części samochodowe oraz odpady nieoznaczone i w nieszczelnych opakowaniach.
- Zdecydowaliśmy się wnieść skargę, bo skala tych problemów jest nie do przyjęcia. Są warsztaty, które powinny mieć umowy na zagospodarowanie takich odpadów, ale robią to niezgodnie z prawem, podobnie jest z oponami aut ciężarowych, kiedy właściciel floty takich pojazdów chce je oddać, a my za niego ponosimy koszty. Odpady nieskatalogowane musimy sami skatalogować, więc taką podjęliśmy decyzję i uważamy, że nasze przemyślenia są słuszne. Sama ustawa o utrzymaniu porządku w gminach nie daje nam możliwości prawnej i my nie zgadzamy się, bo ten katalog jest niedomknięty - wyjaśniał Wiesław Sójka.
Obecni na sesji radni mieli uwagi co do rozmiarów opon uznanych za ciężarowe, mówili też o licznych dzikich wysypiskach części samochodowych, między innymi w rejonie masywu Chełmca i pytali, jak wygląda kwestia usuwania takich odpadów. Jak odpowiadał przedstawiciel urzędu, obecnie wygląda to tak, że za właściciela śmieci w przypadku niemożności ustalenia, kto je podrzucił, jest uważany właściciel nieruchomości i to do niego kieruje się monity o ich usunięcie. Potem musi jeszcze okazać straży miejskiej dowód ich odbioru w przeznaczonym do tego prawnie miejscu, żeby nie wywiózł ich na jakąś inną nieruchomość.
I co teraz z tym fantem, czyli śmieciem?
- Na ulicy Sztygarskiej w Wałbrzychu działa firma, która posiada uprawnienia do zagospodarowywania odpadów zanieczyszczających środowisko olejami i kwasami, i przyjmuje samochody oraz ich części. My na PSZOK-u przyjmujemy opony aut osobowych od mieszkańców w liczbie ośmiu rocznie i raczej nikt ich więcej nie wymienia. Warsztat, który prowadzi działalność zgodnie z prawem, powinien mieć zgodę do wytwarzania odpadów, ale w większości warsztaty takie elementy zabierają sobie. W przypadku tych, na które u nas nie ma zezwolenia, wystarczy zadzwonić na PSZOK i tam udzielą informacji, gdzie są instalacje, które je przyjmują, na przykład na Zawiszowie w Świdnicy - tłumaczył kierownik.
- Sama ustawa o utrzymaniu czystości i nasza uchwała precyzują, że my odbieramy odpady komunalne, a nie przemysłowe, na które firmy muszą mieć umowy odrębne. Te odpady podlegają odrębnym przepisom i muszą być pozwolenia na utylizację - podsumowała skarbnik gminy Ewa Kłusek.
Teraz sąd administracyjny będzie rozstrzygał o zasadności decyzji wojewody i skargi na nią rady miejskiej Wałbrzycha. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie jego decyzja, ale sprawa na pewno potrwa długo.
Ostatnie nasze teksty o odpadach, w tym samochodowych:
Piaskowa Góra: twierdził, że ma tam warsztat, to może...
Rusinowa: prezydent przekonywał mieszkańców do toreb (FOTO)
Wałbrzych: o oczyszczaniu miasta, bioodpadach, workach, drzewach
Wałbrzych: części z demontażu aut i nie tylko - na łące (FOTO)
Wałbrzych: Tona śmieci z Pełcznicy i Szczawnika [FOTO]
Wałbrzych: wielkie zakupy do naszych śmietników
Tekst i foto ilustracyjne archiwalne Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj