| Źródło: KMP Wałbrzych, MZUK Wałbrzych, Straż Miejska Wałbrzycha, Straż Miejska Boguszowa-Gorc, Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Wałbrzychu, Fundacja Na Pomoc Zwierzętom
Wałbrzych: kiepskie były te zabawy w Sylwestra i po nim... (FOTO)
Śmietniki...
Jak pisaliśmy, w tym roku strażacy wyjeżdżali podczas sylwestrowej nocy do rekordowej ilości pożarów - Wałbrzych: strażacy mieli ognisty Sylwester... i dużo pracy w Nowym Roku. Jak mówił Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, od północy do poranka 2 stycznia strażacy odnotowali aż 29 interwencji, z czego większość była niestety związana z zabawą sylwestrową, podczas gdy rok wcześniej było ich tylko 9.
- Już minutę po północy odnotowaliśmy pierwsze zawiadomienie, pożar śmietnika na ul. Monte Cassino, minutę później pierwszy pożar traw od fajerwerków przy ul. Uczniowskiej, tuż przed północą palił się śmietnik przy Basztowej. W sumie do godziny 8.00 w Nowy Rok strażacy jeździli od zdarzenia do zdarzenia i było ich aż piętnaście związanych bezpośrednio z używaniem fajerwerków, czemu sprzyjał silny wiatr, do tego jest sucho. Płonęły trawy i śmietniki w Wałbrzychu i Boguszowie-Gorcach, ale także trawy w Chwaliszowie i Jaczkowie - mówił strażak.
A potem okazało się, że wcale nie były to przypadkowe zdarzenia. - Z przykrością informujemy, że w sylwestrowych zabawach nie przetrwały niektóre nasze pojemniki. Niestety to niepotrzebnie zniszczenie, za które przecież zapłacimy wszyscy. Na tę chwilę wiemy o 33 sztukach spalonych pojemników na odpady w ciągu 3 dni! 33 spalone śmietniki to 23 tysiące złotych. Jeśli ktoś ma informacje o sprawcach tych podpaleń, bardzo prosimy o zgłaszanie tego na policję. My już wszystkie akty wandalizmu zgłosiliśmy - zawiadomili pracownicy Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych. Mamy nadzieję, że podpalacze zostaną odnalezieni i poniosą konsekwencje. Sylwestrowej nocy wiał silny wiatr i tylko naszym strażakom zawdzięczamy to, że ogień ze śmietników nie przeniósł się na budynki mieszkalne czy garaże.
... i psy...
Jak informuje wałbrzyska straż miejska, w związku z odgłosem odpalanych fajerwerków jak co roku dyżurny otrzymywał liczne zgłoszenia o zaginionych psach: - Jedno ze zgłoszeń dotyczyło luźno biegającego psa wyglądem przypominającego rasę owczarek kaukaski. Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie, zwierzę okazało się łagodne. Strażnicy zabezpieczyli psa i przekazali pod opiekę pracownikowi schroniska dla zwierząt.
W schronisku, gdzie przed Sylwestrem przez kilka dni nie było żadnych nowych psów, po 31 grudnia "sypnęło" błąkającymi się zwierzakami, które przywieziono między innymi z ul. Andersa, Łokietka, Długiej, z okolic wiaduktu na ul. Niepodległości, z Chwaliszowa oraz Jedliny-Zdroju (dwa). Publikujemy zdjęcia tych, które jeszcze nie zostały odebrane, więcej informacji w placówce.
- Mamy możliwość oglądania najbliższej naszej okolicy z kamer monitoringu i podczas Sylwestra o północy, choć w tym roku było mniej wystrzałów niż rok temu, widzieliśmy, co się dzieje. W naszym sąsiedztwie są koty wolnożyjące, biedne nie wiedziały, w którą stronę uciekać, jak opętane, prosto na ulicę, jeden spadł z garażu przy próbie ucieczki (nic mu się nie stało na szczęście). Lis, który też mieszka w okolicy, biegł jak szalony środkiem jezdni, nawet ptaki, które śpią w okolicznych krzakach, latały, na szczęście nie było mrozu i nawet jak nie wróciły do bezpiecznej kryjówki, to nie zamarzły. A w naszej fundacji jest duża ilość zwierząt, które są po ciężkich przeżyciach, skrzywdzone przez ludzi, one nie wiedzą, co się dzieje, boją się bardzo, mimo leków i innych zabezpieczeń - napisała na swoim profilu społecznościowym Joanna Sobina z Fundacji "Na Pomoc Zwierzętom".
... i przystanki...
Niektórzy "bawili" się dłużej. W nocy z 2 na 3 stycznia doszło do rozbicia szyb w wiatach przystankowych na ul. Głównej i ul. Kamieniogórskiej w Boguszowie-Gorcach. Tamtejsza straż miejska posiada zapis monitoringu z miejsca zdarzenia i prosi świadków zdarzenia o kontakt z jednostką Straży Miejskiej w Boguszowie-Gorcach pod nr tel. 748449293 lub tutejszym Komisariatem Policji pod nr tel. 478757120, zapewniając anonimowość.
A w regionie - jeszcze gorzej
A inni w sylwestrową noc zdecydowanie przesadzili z „zabawą”. Zniszczono między innymi niedawno odrestaurowaną figurę św. Floriana z lat 80-tych XIX wieku, która znajduje się na polanie pod Świętą Górą w Lubawce. Wartość strat wyceniono co najmniej 8000 złotych. 4 stycznia policjanci z Lubawki i Kamiennej Góry zatrzymali 17-latka i dwóch 15-latków z Lubawki, którzy mogą być odpowiedzialni za to zdarzenie. 15-latkowie po złożeniu wyjaśnień zostali zwolnieni do domu, a o sprawie poinformowany został Sąd Rodzinny. Natomiast 17-latek został osadzony w policyjnym areszcie, gdzie będzie czekał na dalsze czynności. Obecnie sprawa ma charakter rozwojowy.
Zniszczenie mienia to przestępstwo, za które grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat za kratami. Jeśli dotyczy to mienia znacznej wartości lub dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury, kara może wynieść nawet 10 lat pozbawienia wolności.
A to raport policji:
Wałbrzych i region: znów działo się na drogach, niestety... (FOTO)
Opr. MS
Foto ilustracyjne archiwalne: Elżbieta Węgrzyn, użyczone: MZUK Wałbrzych, Straż Miejska Wałbrzycha, Straż Miejska Boguszowa-Gorc, Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Wałbrzychu
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj