| Źródło: Komenda Miejska Państawowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu
Wałbrzych: Igrali z ogniem, sąsiedzi wzywali służby
W ostatnich dniach wałbrzyskie służby odebrały kilka zgłoszeń dotyczących pożarów. Do dwóch zaprószeń i dwóch pożarów kuchennych doszło wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem i pozostawianie gotujących się potraw na kuchni bez dozoru. Co się stało?
Płonęły drzwi, wiadro
W piątkowe popołudnie (25 lutego) strażaków wezwano na ul. Długą, gdzie na korytarzu budynku mieszkalnego wyczuwalny był zapach dymu. Okazało się, że paliło się w mieszkaniu na drugim piętrze, a jego lokator zjawił się już podczas interwencji strażaków. - Spaliły się drzwi wejściowe i nagromadzone w mieszkaniu śmieci. Ogień został zaprószony prawdopodobnie od niedopałku i nie rozprzestrzenił się - wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.
Do czteropiętrowego budynku wysłano pięć zastępów z JRG-1 i JRG-2, a pożar ugaszono niemal od ręki i po godzinie strażacy już byli z powrotem w bazach. Obyło się bez większych strat i ewakuacji.
W sobotę (26 lutego) również tuż przed godz. 15 lokatorzy jednej z kamienic przy ul. Armii Krajowej wyczuli na korytarzu dym. Wezwano strażaków. Ratownicy odnaleźli źródło zadymienia, okazał się nim pozostawiony bez dozoru niedogaszony żar. - Ugaszono tlące się na korytarzu w wiaderku kawałki drewna - zaznacza nasz rozmówca.
Na szczęście nikt w tych zdarzeniach nie został poszkodowany.
Kolejne dwa zdarzenia dotyczą trudnych spraw kuchennych. Pierwsze wydarzenie z soboty (26 lutego) z godz. 23 dotyczy ul. Palisadowej. - Zadymienie wyczuwalne było na korytarzu budynku od 8. do 11. piętra. W jednym z mieszkań przypaliła się potrawa - zaznacza Kwiatkowski. Ratownicy, co ciekawe nie znaleźli źródła spalenizny, żaden lokator nie przyznał się do kuchennej porażki. Strażacy przewietrzyli klatkę schodową i tracili czas wędrując pomiędzy piętrami.
W tym miejscu warto przypomnieć, że jeśli spalicie potrawę, a pożar kuchenny samodzielnie ugasicie i nie potrzebna jest pomoc strażaków, najlepiej w tym przypadku zadzwonić do straży i zgłosić sprawę jako sytuację opanowaną. Wówczas nawet jak wasi sąsiedzi zadzwonią po pomoc, gdy zaalarmuje ich dym, to ratownicy będą już wcześniej wiedzieli, że nikomu nie grozi niebezpieczeństwo. Jeśli wyślą kogoś na miejsce, to będą to tylko nieznaczne siły do sprawdzenia, a nie 4-5 zastępy niezbędne do działań w przypadku pożaru oraz ewakuacji dużego budynku.
Garnek drugi był przyczyną interwencji w sobotni wieczór, ale tym razem na Piaskowej Górze. Zadymienie wyczuli lokatorzy z jednego z budynków przy ul. Broniewskiego. Co ciekawe, najszybciej na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci i to oni ugasili palącą się potrawę na kuchni gazowej. Lokatorem zaś zajęli się strażacy i pracownicy pogotowia. Mieszkanie i klatkę schodową oddymiono.
Kuchenne pożary bywają przyczyną śmierci
Wałbrzych: Tragedia na Alei Wyzwolenia. Nie żyje 34-latek
... i zniszczenia
Gorce: Zbudził ją dym i pukanie do drzwi o północy
Podzamcze, Boguszów: Nie dostrzegła własnego pożaru i kluczowy kryzys
Podzamcze: O mały włos nie zginął przez... zbieg okoliczności
Gorce: Wyszła tylko na chwilę do sąsiadki
Wałbrzych: Sezon grillowy rozpoczęli szybko i... nietypowo
Piaskowa Góra: Co strażacy robili nocą w jej mieszkaniu?
Straż Wałbrzych: Ewakuacja dwóch budynków i co jest ważniejsze niż pożar?
Sobięcin: Od pożaru rozpoczął sezon grillowy
ROZPALILI W POKOJU OGNISKO I PODGRZEWALI PIZZĘ?
NOCNE PIECZENIE GRZANEK OKAZAŁO SIĘ NIEBEZPIECZNE
Wałbrzych: Płonący obiad, winda, helikopter i wołanie zza drzwi
Wałbrzych: Kapanie z karetki i pożar w wysokościowcu z kotem w tle
Straż Wałbrzych: Obiad zaskoczył sąsiadów i ratowników
Boguszów-Gorce: Obiad na gazie, a dzieci zatrzaśnięte w mieszkaniu
Wałbrzych: Uparł się, że ugotuje sam... i wziął kozę
KRONIKA DZIWNYCH PRZYPADKÓW ŚWIĄTECZNYCH
PIASKOWA GÓRA: ZACZĄŁ OD FRYTEK, SPALIŁ KUCHNIĘ I ZALAŁ SĄSIADÓW
ROZPALILI W POKOJU OGNISKO I PODGRZEWALI PIZZĘ?
NOCNE PIECZENIE GRZANEK OKAZAŁO SIĘ NIEBEZPIECZNE
PECHOWA MAMA I SENIORKA W OPAŁACH
DUŻY WYCIEK PALIWA, POŻAR POD DRZWIAMI I FRYTKI
OD POŻARU ROZPOCZĄŁ SEZON GRILLOWY
NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO, BY SIĘ NAUCZYĆ GOTOWAĆ
POŻAR, WIECZORNE FRYTKI I WYBUCH
CHCIAŁA GASIĆ A O MAŁY WŁOS NIE SPALIŁA MIESZKANIA
DRZWI ZATRZAŚNIĘTE, A GARNEK NA GAZIE
CHCIAŁA GASIĆ, A O MAŁY WŁOS NIE SPALIŁA MIESZKANIA
ZAMIAST PILNOWAĆ OBIADU, SMACZNIE SPAŁ
PODZAMCZE: 92-LATKA SPALIŁA, ALE I SAMA UGASIŁA
SEKWENCJA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ NA UL. ANDERSA
WYSZŁA NA CHWILĘ, KOLACJA SIĘ SPALIŁA
PŁOMIENIE NA KOLACJĘ
PODZAMCZE: PŁOMIENIE Z ROZGRZANEGO PIEKARNIKA
CO UGOTUJĄ, TO SPALĄ
OBIAD SIĘ SPALIŁ. NIKOGO NIE BYŁO W DOMU
NOWE MIASTO: GOTOWAŁ, GOTOWAŁ... I SPALIŁ
PODZAMCZE: PŁONĄCE POKRĘTŁO GAZÓWKI
Biały Kamień: Dwaj pechowcy w szpitalu, 2 kuchnie spalone
Wałbrzych: Płonący obiad, winda, helikopter i wołanie zza drzwi
CHCIAŁA GASIĆ A O MAŁY WŁOS NIE SPALIŁA MIESZKANIA
POŻAR, WIECZORNE FRYTKI I WYBUCH
Elżbieta Węgrzyn
KM PSP Wałbrzych
fot. ilustracyjne JK
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj