Wałbrzych i region: Zostali razem... do końca
W Szczawnie-Zdroju na ul. Słonecznej dzięki wezwaniu służb po otwarciu mieszkania 81-latkowi i jego sędziwej małżonce pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy, a wezwanie z godz. 19 z ul. Wańkowicza w Wałbrzychu nie wymagało otwarcia drzwi - osoba wymagająca pomocy otworzyła sama.
Smutno zakończyła się trzecia z wieczornych interwencji 5 lutego. - O 22.40 policja prosiła nas o otwarcie mieszkania na ul. Bukietowej, na miejscu zastano nieżyjące już osoby - 65-letnią kobietę i 67-letniego mężczyznę. Wezwany lekarz stwierdził ich zgon - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.
Starsze rodzeństwo chorowało, kobieta zajmowała się swoim bratem, niestety zdrowie nie pozwoliło jej na dalszą opiekę. Prawdopodobnie zmarła ona pierwsza, po niej odszedł również jej brat. - Wszystko wskazuje na to, że to zgony z przyczyn naturalnych, na miejscu przeprowadzone zostały czynności pod nadzorem prokuratora, ciała zostały zabezpieczone - wyjaśnia Marcin Świeży, oficer prasowy KMP w Wałbrzychu.
Podobny przypadek miał miejsce w maju 2017 roku na ul. Hutniczej. Wówczas zmarła kobieta pozostawiając w pokoju obok swojego niepełnosprawnego męża. Na szczęście mężczyznę udało się uratować - ODESZŁA W FOTELU. MĄŻ BYŁ ZA ŚCIANĄ
Elżbieta Węgrzyn
fot. ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj