Wałbrzych: Czy wałbrzyszanie stosują się do zasad kwarantanny?

Tłumaczenia łamiących kwarantannę

Niedawno pisaliśmy o mieszkance regionu, która mimo, że powinna pozostać w domowej kwarantannie, wybrała się na zakupy - Policja: Zamiast przestrzegać kwarantanny, poszła na zakupy. Takie przypadki złamania rygorów narzuconych osobom chorym na koronawirusa lub zdrowym, które miały kontakt z chorymi - jak podaje Komenda Główna Policji nie jest niestety rzadkością. W ciągu ostatniej doby w całej Polsce policjanci w całym kraju zanotowali ponad 700 przypadków uchybień dotyczących kwarantanny, podczas gdy dobę wcześniej było ich ok. 500. Policja w całym kraju monitoruje przestrzeganie zasad kwarantanny u 144 tys. osób.

Osoby łamiące zasady kwarantanny służby zastają poza domem tłumaczące się, że musiały wyjść z psem, wyrzucić śmieci, wyjść na chwilę do sklepu, powiesić pranie, lub choć na chwilę zaczerpnąć świeżego powietrza. Są i tacy, co wyszli pobiegać, skorzystać z bankomatu, czy załatwić coś w aptece. Są też bardziej nietypowe tłumaczenia, jak przypadek z Górnego Śląska, gdzie kobieta objęta obowiązkową kwarantanną nie siedziała w domu, bo poszła złożyć zawiadomienie na policję. Twierdziła, że brak telefonu uniemożliwił jej załatwienie tej sprawy w formie zdalnej. Co istotne, posiadanie przez osoby w przymusowej kwarantannie maseczki i jednorazowych rękawiczek, nie zwalnia z odpowiedzialności za złamanie zasad izolacji.