Wałbrzych: Cztery osoby poszkodowane. Winny cichy zabójca

Cztery osoby w szpitalu

- 12 stycznia po godz. 23.30 otrzymaliśmy zgłoszenie z pogotowia o prawdopodobnym zatruciu tlenkiem węgla w budynku wielorodzinnym przy ul. Piłsudskiego, w związku z czym rodziców i dwoje dzieci zabrano do szpitala. Na miejsce został wysłany jeden zastęp strażacki - mówi Robert Strojny z KM PSP w Wałbrzychu.
Strażacy w takim przypadku jadą na miejsce zdarzenia, by przy pomocy czujników sprawdzić, skąd pochodzi zagrożenie i czy czasem podwyższonego stężenia trującego gazu nie ma przypadkiem również u sąsiadów. Wadliwy może być piecyk gazowy, piec na paliwo stałe, albo przewód kominowy... Zdarza się też, że czad ulatnia się u sąsiadów, a wykrywa go czujnik na innej kondygnacji, który zakupili zapobiegliwi lokatorzy.
W tym przypadku, "sprawcami" zatrucia może być zarówno piec na paliwo stałe jak i piecyk gazowy. W przypadku tego ostatniego cichy zabójca - czad - zwykle ulatnia się niezauważony, bo bez dymu. Z pieca węglowego opary towarzyszące tlenkowi węgla nie zazwyczaj są bezwonne. - Nasze pomiary dokonane po działaniach pogotowia i wietrzeniu wykazały w powietrzu 78 ppm, w chwili zatrucia to stężenie na pewno było wyższe - zaznacza Strojny. Strażacy sprawdzili też sąsiednie mieszkania, w żadnym z nich nie zanotowano obecności trującego gazu.  


12 dni - 5 przypadków - 11 osób zatrutych 

To już piąte zdarzenie związane z zatruciami czadem w naszym mieście i powiecie w ciągu ostatnich dni. 1 stycznia wieczorem przy ul. Ogińskiego w Wałbrzychu i zatruła się nim cała trzyosobowa rodzina, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży. 5 i 6 stycznia doszło do dwóch niebezpiecznych zdarzeń: w Gorcach na ul. Zachodniej w mieszkaniu, gdzie ulatniał się trujący gaz przebywało dwoje dorosłych z dwojgiem dzieci 10-letnią dziewczynką i 12-letnim chłopcem. Dzieci trafiły do szpitala. Natomiast w Wałbrzychu przy ul. Uzdrowiskowej, gdzie kobieta zgłaszała że jej 42-letni mąż i 15-letnia córka źle się czują, odczuwają silny ból głowy. W tym przypadku do szpitala trafiła nastolatka. I jeszcze 9 stycznia po godz. 21 strażacy z Boguszowa wraz z pracownikami pogotowia ruszyli na pomoc 37-letniej mieszkance ul. Strażackiej. Kobieta traciła przytomność, co było spowodowane zatruciem tlenkiem węgla. Mieszkanka Boguszowa została zabrana do szpitala.
Daje to łącznie 7 osób zatrutych, jeśli dodać do tego 4-osobową rodzinę z ul. Piłsudskiego, mamy 11 poszkodowanych w ciągu 12 dni. 
Zgodnie z danymi Pogotowia Ratunkowego w Wałbrzychu i powiecie w 2019 roku wystąpiły 52 przypadki zatrucia tlenkiem węgla, natomiast w 2020 roku od stycznia do końca października było ich 19.

9 stycznia - zdarzenie na ul. Strażackiej w Boguszowie.
5 stycznia i 6 stycznia (2 przypadki) - Wałbrzych i Gorce: Trzy osoby z zatruciem trafiły do szpitala