Wałbrzych: Chcą rozliczyć 'chciwych działaczy PiS'
Jedna z największych afer czeka na rozliczenie
- Nagrania w siedzibie państwowej spółki pokazały patologiczny mechanizm dzielenia pieniędzy według kryteriów prywatnych, partyjnych, okazały groźby i zastraszania, pokazały chory mechanizm kadrowy. Czekaliśmy na reakcję rządu, czekaliśmy na reakcję prezesa PiS. Nie doczekaliśmy się jej. Uważamy za ruch absolutnie fikcyjny to, że została rozwiązana struktura wałbrzyskiego PiS-u, która z łatwością może być znowu powołana, a osoby odpowiedzialne za tę patologię nie poniosły faktycznie żadnych konsekwencji. Dotyczy to i ministrów obecnego rządu i przede wszystkim działaczy PiS-u zatrudnionych w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej - mówi Tomasz Siemoniak, wcześniej m.in. wicepremier w rządzie Ewy Kopacz, a dziś poseł ziemi wałbrzyskiej.
Razem z paniami - senator i poseł - zorganizował 8 lutego spotkanie pod budynkiem WSSE "Invest-Park", jednak z uwagi na atak zimy politycy zaprosili dziennikarzy do biura w bliskim sąsiedztwie wałbrzyskiego Rynku. - Oczekujemy, że ta sprawa będzie rozliczona, winni będą ukarani, że takie sprawy jak groźby nie będą zbyte milczeniem prokuratury. My na pewno jako wałbrzyscy parlamentarzyści tej sprawy nie odpuścimy - zapowiada Siemoniak i podkreśla, że proponowane przez opozycję zmiany w WSSE są konkretne i mają posłużyć jako modelowe rozwiązanie takich spraw w całym kraju m.in. po to by ściągnąć z Wałbrzycha negatywne skojarzenia i odium afery.
Wałbrzyska sprawa w pismach do...
Pismo drugie, kierowane jest do wicepremiera Jarosława Gowina pełniącego jednocześnie funkcję Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii. W piśmie tym czytamy, że wniosek ten dotyczy kontroli: wydatków na promocję spółki w porównaniu do lat ubiegłych, umów sponsorskich, polityki kadrowej i nagradzania, a także prowadzenia naborów do pracy w WSSE.
Pisma kolejne kierowane są do Głównego Inspektora Pracy i dotykają spraw pracowniczych i potencjalnej możliwości wystąpienia mobbingu w WSSE oraz wałbrzyskiej Placówce Terenowej KRUS. - Wystąpimy też do Państwowej Inspekcji Pracy, aby sprawdziła, czy w wałbrzyskiej strefie nie było mobbingu - zapewnia wałbrzyska posłanka, a jej koledzy dodają, że nie pominą też możliwości działań kontrolnych, które mogą podjąć samodzielnie jako osoby publiczne, przedstawiciele Sejmu i Senatu RP.
Kierownictwo WSSE odniosło się do przytaczanych przez parlamentarzystów doniesień medialnych w kilku oświadczeniach. Oto one:
Nawiązując do medialnych doniesień dotyczących Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK” sp. z o.o., informujemy, że opisane w mediach zdarzenia miały miejsce ponad rok temu, w styczniu 2020 r. i nie wydarzyły się w siedzibie Spółki.
WSSE „INVEST-PARK” sp. z o.o. zareagowała na publikację powołując komisję ds. mobbingu, która po analizie materiału dowodowego stwierdziła, iż:
- przedmiotowa sytuacja, do której doszło na początku 2020 roku, w myśl definicji art.943 § 2 Kodeksu Pracy nie znajduje znamion mobbingu.
Jednocześnie informujemy, że działania uczestników wyżej wymienionych zdarzeń nie należą do społecznie akceptowalnych, mają wymiar precedensowy i nie stanowią standardu zachowań zespołu WSSE. Uczestnicy opublikowanych rozmów wykazali się brakiem świadomości, jak prywatne konflikty oraz używany język komunikacji wpłyną na wizerunek Spółki.
Spółka WSSE „INVEST-PARK” przywiązuje dużą wagę do kultury osobistej pracowników, stosowania ogólnych zasad etyki w miejscu pracy oraz poszanowania ogólnie obowiązujących zasad kultury biznesu. Świadczą o tym dotychczasowe działania WSSE „INVEST-PARK”, poparte osiągnięciami na gruncie współpracy i wspierania przedsiębiorców oraz partnerów biznesowych.
WSSE “INVEST-PARK” Sp. z o.o.
Oświadczenie
Oświadczamy, że w dniu 26 stycznia 2021 roku, w związku z domniemaniem występowania w Spółce nieetycznych zachowań, osoby bezpośrednio związane ze sprawą, złożyły wyjaśnienia przed powołaną komisją ds. mobbingu. Zebrany materiał będzie niezwłocznie poddany analizie prawnej pod kątem występowania ewentualnych naruszeń.
WSSE „ INVEST-PARK” sp. o.o.
Oświadczenie
W związku z ostatnimi doniesieniami medialnymi dotyczącymi nieetycznych działań jakie mogły występować w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej „INVEST-PARK” sp. z o.o. z siedzibą w Wałbrzychu, oświadczamy, że wiedzę o mogących występować naruszeniach uzyskaliśmy z informacji medialnych. Do chwili wydania niniejszego oświadczenia, pracownik Spółki, którego dotyczyły materiały prasowe, nie dokonał zgłoszenia w oparciu o obowiązujące w Spółce procedury. Jednakże mimo to zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające, w celu zbadania okoliczności całej sprawy.
Dodatkowo informujemy, iż decyzje o podziale środków w ramach programu sponsorskiego Spółki, zgodnie z zasadami udzielania wsparcia sponsorskiego przez WSSE „INVEST-PARK” sp. z o.o., podejmowane są przez Zarząd Spółki, w oparciu o rekomendacje właściwego departamentu. W pracach tych, z racji powierzonych zadań, uczestniczy również pracownik biura zarządu odpowiedzialny za program sponsorski. Decyzja o przyznaniu środków z programu sponsorskiego zatwierdzana jest przez co najmniej dwóch Członków Zarządu, a następnie zawierana jest umowa, która zgodnie z zasadami reprezentacji, podpisywana jest przez co najmniej dwóch Członków Zarządu.
Wałbrzyska strefa w rankingach
- Warto dodać, że w 2015 roku WSSE uchodziła w rankingach za jedną z dwóch najlepszych w Polsce i była w czołówce europejskiej. Przez ostatnie 5 lat, przez rządy chciwych działaczy PiS-u nie interesujących się miejscami pracy dla mieszkańców Wałbrzycha, tylko własnymi partyjnymi gierkami, pieniędzmi, które można kierować w rożne miejsca, spadła do końcówki stref ekonomicznych w Polsce - zauważa Siemoniak i podkreśla, że dla Wałbrzycha kwestia działania strefy jest szczególnie istotna, bo tam właśnie powstawały miejsca pracy równoważące upadek wałbrzyskiego przemysłu węglowego. - Dziś ten potencjał [strefy] jest marnowany przez to, że są tam ludzie chciwi i niekompetentni. Oni muszą odejść, my zrobimy wszystko żeby winnych rozliczyć. Tak nie może być - podkreśla były wicepremier.
Korupcja polityczna w kraju, teraz też u nas
Senator Agnieszka Kołacz Leszczyńska zwróciła uwagę na inny wątek lokalnych działań, który nawiązuje do poprzedniej kampanii wyborczej do parlamentu. - O tym, że wszyscy winni tego co się dzieje w Specjalnej Strefie Ekonomicznej dalej czują się bezkarni, dalej nie robią sobie nic z ujawnionych taśm i ujawnionej afery, niech będą ostatnie wydarzenia, a myślę tutaj o finansowaniu klubów sportowych z Boguszowa-Gorc. Tam za chwilę wybory na burmistrza i prezesi prowadzący WSSE [...] kierują pieniądze właśnie tam, gdzie odbędą się wybory samorządowe. Ja przypomnę, że przytaczane wcześniej nieprawidłowości miały miejsce także w kampanii wyborczej. Niestety tam, gdzie odbywały się większe wydarzenia nie mówiono o tym, co dobrego dla Polski, dla Polaków chcą zrobić kandydaci na posłów i senatorów, tylko przyjeżdżano z kartonikami i kolejne sumy pieniężne przekazywano w rożne miejsca. Były to oczywiście pieniądze ze spółek skarbu państwa, czyli nasze wspólne pieniądze, My to traktujemy jako korupcję polityczną - mówi wałbrzyska parlamentarzystka. Również te działania mają być przedmiotem kontroli w trybie nadzoru, o którą parlamentarzyści wnioskują do Jarosława Gowina. - Wałbrzych to jest taka mała cząstka tego, jak funkcjonuje dzisiaj nasze państwo - konkluduje Kołacz-Leszczyńska.
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj