Jedno z najważniejszych miejsc związanych z historią Polski na mapie Wałbrzycha: grób generała Józefa Benedykta Łączyńskiego na cmentarzu parafii p. w. św. Anny w dzielnicy Szczawienko doczekał się renowacji, wyeksponowania i oznaczenia insygnium przez IPN. Ceremonia miała miejsce w dniu rocznicy śmierci generała.
Wałbrzych: 200 lat - grób generała Łączyńskiego odnowiony (FOTO)
Ojczyzna swemu obrońcy
O okolicznościach przybycia na nasze ziemie uczestnika insurekcji kościuszkowskiej, porucznika V batalionu Legionów Polskich z nominacji Jana Henryka Dąbrowskiego, weterana licznych walk we Włoszech i Francji, który chorował poważnie na płuca nadzorując powrót polskich żołnierzy do kraju w 1816 roku pisaliśmy: DZIŚ ROCZNICA ŚMIERCI GENERAŁA ŁĄCZYŃSKIEGO - GRÓB JEST U NAS. Walczył o życie we Wrocławiu i Szczawnie-Zdroju, gdzie zmarł w młodym wieku podczas kuracji na kamicę nerkową o godz. 6.00 rano 7 sierpnia 1820 roku.
- To rzeczywiście miejsce szczególne i postać niezwykła, żyjąca w czasach pięknych mundurów, barwnych kreacji, ale dla Polski bardzo dramatycznych. Generał brygady Księstwa Warszawskiego Józef Łączyński był jednym z ważnych aktorów tamtych czasów, jako młody oficer uczestniczył w powstaniu Kościuszki, był legionistą polskim, służył w wojsku Napoleona. Poświęcenie wielu Polaków i ich wiara w to, że Polska się odrodzi, sprawiły, że ona dzisiaj jest. W ramach programu "Ocalamy" ocalamy go nie dla siebie, ocalamy też pamięć i poczucie wspólnoty na przyszłość - mówił wicewojewoda Jarosław Kresa.
- Generał Łączyński został tu pochowany, ponieważ w tamtych czasach ten kościół pełnił funkcję kościoła Szczawna-Zdroju, które nie miało własnego. Chcę też wspomnieć o innych osobach, które nie doczekały niepodległości, ale tu właśnie o nią walczyły. 13 lat przed śmiercią generała, 15 maja 1807 roku na polach niedaleko Szczawna-Zdroju miała miejsce bitwa z Prusakami, w której wzięli udział polscy ułani i podczas niej pierwszy raz na obecnych ziemiach polskich rozbrzmiał Mazurek Dąbrowskiego - przypomniał burmistrz Szczawna-Zdroju Marek Fedoruk.
Odzyskał dawny wygląd
Jak mówi Katarzyna Pawlak-Weiss, wicedyrektor oddziału IPN we Wrocławiu, dzięki wysiłkom instytutu pomnik został zrewitalizowany i wyeksponowany.
- Idea upamiętnienia bohaterów narodowych narodziła się w setną rocznicę odzyskania niepodległości w 2018 roku. W ciągu dwóch lat trwania projektu odnaleźliśmy i odznaczyliśmy wiele ważnych miejsc na mapie Dolnego Śląska. Insygnium, które otrzymał ten pomnik pokazuje, że obecne pokolenia pamiętają. To najstarszy grób polskiego bohatera walk o wolność i niepodległość na Dolnym Śląsku - mówi wicedyrektor.
Podczas prac renowacyjnych pomnik wybudowany za składki Polaków przebywających na leczeniu w Bad Salzbrunn odsunięto od ściany i dzięki temu teraz widać go w całości. Pomnik oczyszczono, wypiaskowano, uzupełniono ubytki, odnowiono napisy, wykonano całość prac konserwatorskich, co kosztowało około 20 000 zł. Już wcześniej często odwiedzali go turyści. Mogą na nim teraz oglądać tę dość zabawnie dziś brzmiącą informację:
Jak mówi Wojciech Trębacz, naczelnik Oddziałowego Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu, liczba pomników nagrobnych odznaczonych tabliczkami upamiętniającymi osoby ważne dla historii polskiej zbliża się już do stu i za kilka dni tę setkę przekroczy.
- 17 sierpnia w urzędzie wojewódzkim odbędzie się uroczystość uhonorowania grupy osób związanych ze 100-leciem Bitwy Warszawskiej, wtedy zostaną zaproszone ich rodziny, a tabliczki znajdą się na kilkunastu kolejnych grobach we Wrocławiu, w Lądku-Zdroju, Miliczu. Najbliżej Wałbrzycha na grobie Mieczysława Kozara-Słobódzkiego w Świdnicy. Oznaczenie grobu legionisty i twórcy pieśni "Rozkwitają pąki białych róż" będzie miało miejsce 13 sierpnia - mówi przedstawiciel IPN. Cała akcja narodziła się zresztą w pobliskiej Kamiennej Górze, dzięki staraniom tamtejszych społeczników i dbałości o groby weteranów.
Akcja nie jest jeszcze zamknięta. Każdy, kto wie o grobie bohatera walk o niepodległość Polski, może go zgłosić do Instytutu, który przeprowadzi weryfikację i za zgodą rodziny - jeśli jej członkowie jeszcze żyją - odznaczy mogiłę. Jak podkreślają przedstawiciele IPN, często ta procedura chroni takie miejsce przed fizycznym zniszczeniem, bo grób jest już na przykład przeznaczony do likwidacji.
- Czasem jest nawet tak, że ludzie, którzy mają takiego przodka, nie wiedzą o tym i o jego dokonaniach dowiadują się dopiero od nas. Po wojnie były inne czasy, represje, można było stracić pracę za ujawnienie historycznej przeszłości i znamy przypadek legionisty, który swoje dokumenty włożył do słoika i zakopał w ogródku - mówi Katarzyna Pawlak-Weiss.
Jak mówią przedstawiciele IPN, grobów weteranów walk o niepodległość i wolność Polski może się w naszym regionie odnaleźć jeszcze wiele.
- Wielu Polaków przywiozło swoje pamiątki z Kresów, gdzie nie mamy możliwości prowadzenia takiej akcji, więc robimy to u nas właśnie w taki sposób, opowiadając o zaangażowaniu tych, którzy zmarli i zostali pochowani już tutaj - dodaje wicedyrektor.
IPN uruchomił też kolejną akcję o szerszym zasięgu - ewidencję grobów uczestników walk o wolność i niepodległość. Będzie tam można zgłosić grób swojego dziadka czy pradziadka. Także uczestników II wojny światowej - insygnium jest wtedy inne. Można się w tej sprawie kontaktować z Instytutem Pamięci Narodowej przez stronę ocalamy.pl.
Jeszcze dziś o godz. 19.00 w kościele p. w. Wniebowzięcia Maryi Panny w Szczawnie-Zdroju można wziąć udział we mszy upamiętniającej rocznicę śmierci generała, zamówionej przez Towarzystwo Miłośników Szczawna-Zdroju.
Czytaj też:
Więcej też o Eugeniuszu Grabowskim: UCZCIJMY PAMIĘĆ OBROŃCY WESTERPLATTE POCHOWANEGO W WAŁBRZYCHU.
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj