Tu zablokowane, tam mogło dojść do tragedii [FOTO]

Feralny dzień kierowców autobusów

Po tym, jak napisaliśmy o pieszym, który na Al. Wyzwolenia w Wałbrzychu przechodził 9 sierpnia przez jezdnię w miejscu niedozwolonym nie bacząc przy tym na przejeżdżający autobus komunikacji miejskiej (mowa o tekście - Wałbrzych: Chciał iść do marketu, ale przeszkadzał mu autobus), napisała do nas Czytelniczka, pani Katarzyna.

Była ona świadkiem wymuszenia pierwszeństwa w okolicy ronda Tesco w Szczawnie-Zdroju. Do zdarzenia doszło wczoraj, 9 sierpnia, tuż przed południem i niestety ponownie ucierpiał autobus miejski. - Było kolejne zdarzenie o godzinie 11:30, doszło do stłuczki autobusu z autem osobowym. Cale szczęście, że kierowca [autobusu] szybko wyhamował i uderzenie nie było duże, ale nie dało się jechać dalej, bo jednak autobus był obity - relacjonuje pani Katarzyna. Mieszkanka naszego miasta stała w ogonku aut przy placu budowy obwodnicy i dostrzegła, że nie wszyscy kierowcy są równie cierpliwi. Co było przyczyną kolizji? - Kierowca auta [osobowego] po prostu chciał się wcisnąć przed autobus w korku od ronda kolo Tesco, a autobus akurat skręcał. Mogło dojść do tragedii - wyjaśnia nasza Czytelniczka i prosi kolejny raz kierowców o rozwagą, by w trakcie remontów drogowych zachowali szczególną ostrożność.




Zablokuję sobie drogę

W przypadku kolizji na przewężonym przez plac budowy odcinku drogi między Szczawnem a Wałbrzychem nie trudno o zakorkowanie tej części miasta. Natomiast w czwartkowy wieczór, 8 sierpnia, na ruchliwej drodze w regionie pojawiła się duża przeszkoda. Na drodze krajowej nr 35 w pomiędzy miejscowościami Strzelce a Tworzyjanów około godz. 21.40 kierujący samochodem ciężarowym marki Man wraz z naczepą, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał do rowu, a naczepa pozostała na drodze, blokując dwa pasy ruchu. Droga krajowa nr 35 została zablokowana w obu kierunkach. 

 

Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało, że   33 -letni kierujący miał ponad 2,5  promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, a za swoje zachowanie  nieodpowiedzialny kierowca, który nie liczył się z innymi uczestnikami ruchu drogowego wyjeżdżając na drogę, odpowie przed sądem. 

 

W świetle obowiązujących przepisów za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości lub po użyciu innego, podobnie działającego środka, grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, 5 tysięcy złotych kary oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 10 lat.  Konsekwencje pijanych kierowców (i pieszych - jak w przypadku zdarzenia na Alei Wyzwolenia) ponoszą nie tylko oni, ale również ich pasażerowie oraz inni uczestnicy ruchu drogowego. 

Polecamy:
KOLIZJE NA DE GAULLE'A I NA OLIMPIJSKIEJ [FOTO]
POSZKODOWANA PARA JECHAŁA NA MOTOCYKLU (FOTO)
UWAGA NA UTRUDNIENIA! WYPADEK SAMOCHODOWY POD MOKRZESZOWEM (FOTO)
WAŁBRZYCH I REGION: PLAGA KOLIZJI NA DROGACH. UWAŻAJCIE!

oprac. ELW
fot. KPP Świdnica