Trenowali z polską kadrą [ZDJĘCIA]
Młode smoki
Dzieci pasjonujące się koszykówką zobaczyły, jak wygląda profesjonalny trening z udziałem reprezentacji Polski koszykówki na wózkach. Młodzi adepci koszykarskiej sztuki zadawały sportowcom pytania: jak zrobić dwutakt na wózku, jak wygląda faul, a jak koszykarze radzą sobie podczas upadków...
Wałbrzyszanie ćwiczą pilnie, by sprawnością i poziomem dorównać najlepszym. - W programie biorą udział trzy wałbrzyskie szkoły, każda z nich szkoli od półtora roku po trzy grupy, czyli 45 dzieci z klas 3-6. Mają one 9 godzin zajęć z koszykówki w tygodniu i to daje doskonałe efekty - mówi Natalia Szwan-Zarzycka, nauczyciel wychowania fizycznego z PSP nr 28 i koordynatorka projektu SMOK.
Skuteczność regularnego szkolenia koszykarskich młodych talentów potwierdza też Arkadiusz Chlebda, trener Górnika Wałbrzych Trans.eu. - To rzadkie w tym programie, że bierze w nim udział aż tyle szkół jednocześnie, jednak wyniki już widać. Są to dziś szkoły wiodące w miejskich rozgrywkach i Szkolnej Lidze Toyota - wyjaśnia szkoleniowiec. Młodzi koszykarze już wkrótce zasilą lokalne kluby, jednak jeszcze wiele pracy przed nimi. W grudniu wezmą udział w turnieju koszykarskim wałbrzyskich szkół uczestniczących w programie SMOK. Okaże się wówczas, która szkoła ma najmocniejszą smoczą ekipę.
Kadra na zgrupowaniu
Za nimi tydzień ostrego treningu. Polscy koszykarze nie mogą wyjść z formy, jeśli marzy im się mistrzostwo Europy. Przez całe spotkanie byli skupieni, a na pytania dzieci odpowiadali rzeczowo i z humorem. Ostrej grze towarzyszą kontuzje i konieczne są naprawy sprzętu. Na ostatnią w tych bolączek zaradzi grupowy mechanik Mirosław Filipski.
- Jak na meczach grają agresywnie, to jest sporo napraw do wykonania. Zawsze pomagam, reguluję sprzęt... zmieniam opony, szprychy. Zawsze mam ze sobą komplet narzędzi. Jak na zawody w Turcji nie wziąłem spawarki, to szukałem jej po domach, ale znalazłem, co było nie lada osiągnięciem, skoro nie znałem języka - wspomina Filipski. Czasem po meczu napraw jest tyle, że pan Mirosław siedzi po nocach, a przedstawiciele drużyn z innych krajów myślą, że robi to "za karę". Ale to jego pasja, misja i przyjemność. - Przebywanie z tymi młodymi ludźmi daje mi niesamowitego powera - dodaje z uśmiechem.
Kontuzje zawodników stara się znaleźć receptę fizjoterapeuta Radosław Krowiak. - Trening na zgrupowaniu to niesamowity wysiłek, po nim potrzebna jest regeneracja, a w razie kontuzji - szybka interwencja. To zgrupowanie potrwa do 12 listopada - krótko i bardzo intensywnie.
Przeczytaj też
KOSZYKÓWKA NA WÓZKACH: I TY MOŻESZ ZOSTAĆ MISTRZEM
MIĘDZYNARODOWY TU3-6RNIEJ KOSZYKÓWKI NA WÓZKACH
POLSKA DRUGA W TURNIEJU KOSZYKÓWKI NA WÓZKACH
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj