06.09.2022 08:05 | Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu, OSP Jaczków

Straż Wałbrzych: pożar domu i busa, a co się stało naprawdę?

Zgłoszenia o tym, że pali się dom jednorodzinny i samochód dostawczy, otrzymali w miniony weekend wałbrzyscy strażacy. Co się rzeczywiście wydarzyło?

Tak brzmiało alarmujące zgłoszenie z Witkowa Śląskiego: - W sobotę o godz. 15.00 straż została zawiadomiona o pożarze domu jednorodzinnego, w którym pali się poddasze. Na miejscu okazało się, że zagotowała się woda w kotle centralnego ogrzewania. Nie był to pożar, ale było miejscowe zagrożenie, ponieważ kocioł mógł się rozszczelnić i doszłoby do eksplozji. Z kotła wydobywała się para, którą osoba zgłaszająca wzięła za dym. Strażacy ugasili piec i nie stwierdzili rozszczelnienia, po czym zlecili właścicielce sprawdzenie instalacji - relacjonuje Robert Strojny z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.

W akcji brały udział dwa zastępy PSP oraz po jednym z OSP Witków i OSP Jaczków.

Tego samego dnia strażacy otrzymali zawiadomienie, że przy ul. Kolejowej w Szczawnie-Zdroju pali się samochód dostawczy, a obok stoi butla z gazem. Tu również po przyjeździe straży okazało się, że sytuacja jest nieco inna - samochód owszem stał, butla gazowa też, ale na ulicy od kilku dni trwa wylewanie asfaltu i łatanie dziur w drodze, co zgłaszający pomylił z dymem. Jednak zawsze lepiej zgłosić zagrożenie, którego nie ma, niż nie zgłosić tego, które jest.

W ten sam weekend:
Straż Wałbrzych ratowała seniorki w dramatycznych okolicznościach