| Źródło: KMP Wałbrzych
Śródmieście: dobrze, że nikt nie wpadł mu pod koła... (FOTO)
Nie miał wyobraźni, kiedy w piątek w nocy wsiadł za kierownicę samochodu osobowego. 24-letni mieszkaniec Wałbrzycha na jednym z parkingów w Śródmieściu najpierw popisywał się swoimi umiejętnościami i w sposób efektowny wprowadził pojazd w poślizg, kręcąc tak zwane bączki. W pewnym momencie postanowił jednak wyjechać na główną ulicę w kierunku Sobięcina...
Wałbrzyscy policjanci przed godziną pierwszą w nocy otrzymali zgłoszenie, że ktoś „pali gumy” na parkingu ZUS-u przy al. Kasztanowej. Okazało się, że kierowca zdążył już wyjechać na drogę publiczną i mknie w dół ulicą 1 Maja. Kilkaset metrów dalej cała eskapada się zakończyła, bo po utracie panowania nad kierownicą wałbrzyszanin zjechał na pas dzielący jezdnię, uszkadzając go. Miał szczęście, że nie zakończył jazdy na filarze wiaduktu, a inni mieli szczęście, że nie zakończył jej na nich...
Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że 24-letni mieszkaniec naszego miasta miał 1,81 promila alkoholu w organizmie. Jadący z nim pasażer ledwo trzymał się na nogach, a wydmuchał 2,79 promila. Kierowcy policjanci odebrali prawo jazdy, a jego samochód został przewieziony autolawetą na parking strzeżony. Teraz podejrzany stanie teraz przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, zakaz siadania za kółko oraz wysoka grzywna.
Policjanci podkreślają, że właściwa reakcja mieszkańców pozwoliła najprawdopodobniej uniknąć możliwej tragedii na drodze. A w ostatnim czasie wypadków mieliśmy mnóstwo.
Ostatnie wyczyny pijanych:
Policja: jeden przestał jechać, zaczął lecieć, a drugi... (FOTO)
Policja Wałbrzych: dwa groźne wypadki, są poszkodowani (FOTO)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj