Policja: napadnięty funkcjonariusz musiał użyć broni

Nic nie zapowiadało, że ta interwencja, jakich wiele, będzie miała tak dramatyczny przebieg. We wtorek 19 marca z polecenia dyżurnego policjanci z Niemczy pojechali do Łagiewnik, gdzie według zgłoszenia miało dojść do awantury domowej. Podobnych zgłoszeń jest wiele każdego tygodnia. Uczestnicy awantury po przyjeździe policji zachowywali się spokojnie i racjonalnie.

Gdy wydawało się już, że sytuacja została wyjaśniona, a policjanci mieli wrócić do innych obowiązków, wybiegł za nimi silnie pobudzony mężczyzna, trzymając w ręku metalowy pręt. Był bardzo agresywny i zaatakował jednego z mundurowych. Temu udało się uniknąć ciosu, jednak napastnik ciągle napierał i nie reagował na wezwania do uspokojenia się. W obliczu zagrożenia dla zdrowia i życia policjant zmuszony był wyjąć broń i oddać strzał ostrzegawczy. Dopiero widok pistoletu ostudził zapędy agresora.

Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany. 20 marca usłyszał zarzuty znieważenia i czynnej napaści na funkcjonariuszy, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
NAJPIERW ZAATAKOWAŁ POLICJANTÓW, POTEM CHCIAŁ ICH PRZEKUPIĆ
POLICJA: KRADLI AUTA, CHCIELI PRZEJECHAĆ POLICJANTÓW, PADŁY STRZAŁY
POLICJA WAŁBRZYCH: POŚCIG I QUADEM W RADIOWÓZ
NOWE MIASTO: ZARZUTY DLA 40-LATKI, KTÓRA WJECHAŁA W RADIOWÓZ (FOTO)
ZNĘCAŁ SIĘ NAD ŻONĄ, CHCIAŁ POBIĆ POLICJANTÓW


Opr. MS
Foto: ilustracyjne