Co w tym samym czasie robił Polak w zbożu, a Czech na komendzie? I gdzie się chowa tablice rejestracyjne?
| Źródło: KPP Świdnica, KWP Wrocław
Policja: dlaczego toyota błyskawicznie odjechała?
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego świdnickiej komendy 29 lipca w godzinach porannych patrolowali rejon gminy Dobromierz. Na drodze K5 zauważyli auto marki Toyota Auris, którego kierowca na widok radiowozu gwałtownie skręcił i znacznie przyśpieszył. Policjanci ruszyli za nim na sygnale. On jednak zignorował ich polecenia, żeby się zatrzymać i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast podjęli pościg. Po chwili kierowca nie widząc dalszych szans ucieczki autem porzucił je i zaczął biec przez pola, najpierw częściowo skoszone, następnie wbiegł w zboża. Jednak mundurowi dogonili go tam i trafił do aresztu.
Po zatrzymaniu okazało się że 29-letni mieszkaniec Łodzi nie ma uprawień do kierowania, bo zostały mu wcześniej cofnięte. Ale to było nie jedyne, co miał na sumieniu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że tablice rejestracyjne, które przymocowane były do samochodu, w rzeczywistości przypisane są do innego pojazdu. A prawdziwe tablice rejestracyjne, czeskie, ukryte są pod wycieraczkami w samochodzie. Do tego w aucie policjanci odkryli uszkodzenia wskazujące, że mogło ono zostać ukradzione. Toyota Auris trafiła na policyjny parking.
A potem okazało się, że kiedy policjanci przesłuchiwali zatrzymanego i ustalali tożsamość właściciela pojazdu, ten dopiero... składał zawiadomienie o kradzieży auta. Prawowitym właścicielem Toyoty okazał się mieszkaniec Czech i to właśnie w tym kraju samochód został skradziony. Wartość odzyskanego mienia to 100 000 złotych. Zatrzymany 29-latek w sprawie usłyszał już zarzuty. Może mu grozić do 5 lat za kratami.
A potem okazało się, że kiedy policjanci przesłuchiwali zatrzymanego i ustalali tożsamość właściciela pojazdu, ten dopiero... składał zawiadomienie o kradzieży auta. Prawowitym właścicielem Toyoty okazał się mieszkaniec Czech i to właśnie w tym kraju samochód został skradziony. Wartość odzyskanego mienia to 100 000 złotych. Zatrzymany 29-latek w sprawie usłyszał już zarzuty. Może mu grozić do 5 lat za kratami.
Czytaj też:
W ŚWIDNICY SKRADZIONO RAJDOWE AUTO. ZNALAZŁO SIĘ... U NAS! (FOTO)
WAŁBRZYCH: SZALONA JAZDA MAŁOLATÓW SKOŃCZYŁA SIĘ NA KOLEJOWEJ (FOTO)
WAŁBRZYCH: PO WSPÓLNEJ NOCY CHCIAŁA CHOCIAŻ SAMOCHÓD
POLICJA: KRADLI TYLKO LUKSUSOWE AUTA I WYSYŁALI DO KRAJÓW ARABSKICH
KRADLI AUTA, CHCIELI PRZEJECHAĆ POLICJANTÓW, PADŁY STRZAŁY
SKRADZIONY W NIEMCZECH MERCEDES SAM POWIADOMIŁ POLICJĘ
Opr. MS
Foto: KWP Wrocław
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj