| Źródło: KMP Wałbrzych
Podzamcze: Naraził sąsiadów na niebezpieczeństwo
Przypominamy, że 13 sierpnia 2018, czyli w miniony poniedziałek wieczorem zaniepokojeni lokatorzy budynku przy ul. Grodzkiej w Wałbrzychu powiadomili służby, gdyż myśleli, że z jednego z mieszkań ulatnia się gaz. Specjalistyczne urządzenia, z którymi przyjechali wałbrzyscy strażacy, wykazały stężenie cyjanowodoru, siarkowodoru, amoniaku oraz tlenku węgla. 23 osoby musiały na czas akcji opuścić budynek. Okazało się, że 62-letni mężczyzna podłączył akumulator do prostownika i zamknął go w łazience, z pomieszczenia zaczęły wydobywać się trujące gazy. Pisaliśmy o tym - PODZAMCZE: SZKODLIWE GAZY I EWAKUACJA BUDYNKU.
62-latek najprawdopodobniej nie zdawał sobie sprawy, że ładowanie akumulatorów w małym i zamkniętym pomieszczeniu, może spowodować zagrożenie dla niego samego, jego rodziny oraz sąsiadów. Strażacy, którzy dowodzili działaniami przewietrzyli mieszkanie oraz klatkę schodową i po kilkudziesięciu minutach mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań.
Policjanci natomiast w trakcie działań ustalili, że w wyniku wydobywania się z mieszkania groźnych substancji, kilkoro lokatorów budynku źle się poczuło. Sprawca w trakcie czynności procesowych przyznał funkcjonariuszom, że niewłaściwie ładował akumulator. Policjanci postawili 62-latkowi zarzut narażenia ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyźnie może grozić kara pozbawienia wolności do lat 3.
Ostatnio oczy całego miasta zwrócone były na ul. Palisadową - NIM UMARŁ NAGLE, NISZCZYŁ, KRADŁ I BIŁ
KMP Wałbrzych
oprac. I fot. ilustracyjne ELW
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj