| Źródło: Informacja Czytelnika, KMP Wałbrzych, https://www.auto-swiat.pl/porady/eksploatacja/plaga-kradziezy-katalizatorow-jak-zabezpieczyc-auto/hwhcbxr
Podzamcze: grasują złodzieje katalizatorów jednej marki
U nas
Napisał do nas Czytelnik o skradzionym katalizatorze z auta: - To już drugi w przeciągu bodajże 2 miesięcy, to samo miejsce przy ulicy Basztowej na Podzamczu, to samo auto, Toyota Yaris. Sprawa oczywiście zgłoszona, mam nadzieję że się uda złapać złodzieja. Czy takich osób jest więcej?
Okazało się, że niestety tak.
- W przeciągu dwóch ostatnich miesięcy było kilkanaście takich zdarzeń, głównie na Podzamczu i głównie samochodów marki Toyota. Jest prowadzone postępowanie zmierzające do wykrycia sprawcy bądź sprawców, przeglądane są nagrania z monitoringu, a świadków prosimy o kontakt - mówi Agnieszka Głowacka-Kijek, oficer prasowy wałbrzyskiej policji.
I wszędzie
Zjawisko niestety jest powszechne. Kilka dni temu pojawiła się publikacja na ten temat na portalu auto-swiat.pl. - Do kradzieży samochodowych katalizatorów dochodzi od lat, ale teraz to już prawdziwa plaga i to nie tylko w Polsce! To już prawie katalizatorowa gorączka złota! Strach zostawić samochód na parkingu. Czy cenny katalizator da się jakoś zabezpieczyć przed złodziejami? - pisze autor Piotr Szypulski, wyjaśnia przyczyny tego zjawiska i oferuje rady, jak to zrobić, między innymi montaż specjalnych, rozbudowanych osłon antykradzieżowych utrudniających wycięcie i demontaż katalizatora czy filtra cząstek stałych. Z artykułu dowiadujemy się też, co koncern Toyoty wprowadził w Wielkiej Brytanii, żeby zapobiec tego typu kradzieżom (P. Szypulski, Plaga kradzieży katalizatorów. Jak zabezpieczyć auto? 9 lipca, auto-swiat.pl).
A co się dzieje dalej z kradzioną częścią? Raczej nie trafia do innego auta. Za używany katalizator skupy płacą od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych...
Czytaj też:
Policja: on kradł katalizator, a kamery - pracowały
WAŁBRZYCH: ZŁODZIEJE UPATRZYLI SOBIE AUTA JEDNEJ MARKI?
Opr. MS
Foto ilustracyjne archiwalne: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj