Podzamcze: Był tak słaby, że nie mógł się podnieść...

11 marca wałbrzyskie służby zaalarmował telefon od osoby znajomej seniora w tarapatach. - Do zgłaszającego zadzwonił znajomy będący w trakcie kwarantanny. Podczas rozmowy 80-latek zasłabł. Zgłaszający interwencję poszedł do niego i pukał do jego drzwi, ale ten nie otwierał - mówi Robert Strojny z KM PSP w Wałbrzychu. Strażacy po godz. 13.30 pojechali do starszego pana ubrani w ubrania ochronne i maski. 

Po otwarciu drzwi znaleziono mieszkańca Podzamcza na podłodze. Był przytomny, ale zbyt słaby, by wstać. Strażacy sprawdzili, czy wymaga pierwszej pomocy, udzielili mu wsparcia psychicznego o poczekali z nim na przyjazd pogotowia.