Pasikowski kręci w Głuszycy. Filmowcy ukochali Wałbrzych [ZDJĘCIA]

Wczoraj, 23 lipca, zdjęcia trwały na stacji kolejowej w Głuszycy Górnej przy ul. Dworcowej. Stacja od wczesnych godzin rannych zgromadziła ekipę filmową „Kuriera”, najnowszej produkcji Władysława Pasikowskiego. W nagrywanych scenach z czasów II wojny światowej bierze udział blisko 150 statystów. Nad bezpieczeństwem ekipy filmowej czuwa Ochotnicza Straż Pożarna w Głuszycy Górnej, która kieruje ruchem podczas realizacji zdjęć.
Akcja filmu rozgrywa się latem 1944 roku, kiedy to Jan Nowak – Jeziorański zmierza ze swoją tajną misją z Londynu do Warszawy. Ma przekazać informacje w decydującej sprawie wsparcia Wielkiej Brytanii dla powstania w Warszawie. Na dzisiejszy dzień, 24 lipca,  zaplanowano zdjęcia w Nowej Rudzie.

To kolejna produkcja filmowa nagrywana w regionie wałbrzyskim w ostatnich miesiącach. W zamku Książ i jego okolicach zakończyły się zdjęcia do "Ciemno, prawie noc" w reż. Borysa Lankosza, Książ i Stado Ogierów odwiedziła Agnieszka Holland nagrywająca pierwszy polski serial "1983" Netflixa. Filmowcy pod kierunkiem Konrada Maximiliana Piotrowskiego nagrywający obraz "Klatka"  zaadoptowali plenery Sokołowska ze starym autobusem jeżdżącym niegdyś na trasie Wałbrzych - Świdnica i strome uliczki wokół rynku w Boguszowie. Wałbrzych gościł ekipę przygotowującą zdjęcia do"Bailout Folks!" w reżyserii Marka Lechkiego, a w Świebodzicach padły klapsy "Malowanego ptaka" Václav Marhoula. W czerwcu w Walimiu trwały też działania realizatorów międzynarodowego projektu, którego efektem będzie powstanie filmu dokumentalnego pt. "Powiernik".

Na uwagę zasługuje też fakt, że w lipcowym numerze pisma "Podróż" dystrybuowanego w pociągach Intercity pojawił się tekst "Wałbrzych na taśmie filmowej", w którym Wałbrzych obwołano "najbardziej lubianym przez filmowców miastem w Polsce". Można stwierdzić nieskromnie, że coś w tym jest...