Maria Myśliborska Bor - Wałbrzych żegna rzeźbiarkę [ZDJĘCIA]
Świecka uroczystość rozpoczęła się w kaplicy cmentarnej gdzie złożono urnę z prochami artystki. W kondukcie żałobnym wzięli udział członkowie rodziny Marii Bor, prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, emerytowany wiceprezydent Zygmunt Nowaczyk, szefowie i przedstawiciele obecnych i byłych władz BWA w Wałbrzychu, przedstawiciele Muzeum Porcelany, Starej Kopalni i innych miejskich instytucji kultury. Rzeźbiarkę odprowadzali na miejsce spoczynku artyści, twórcy, a także przyjaciele i znajomi, którzy w ciągu 88 lat życia pani Marii mieli zaszczyt i przyjemność cieszyć się jej uwagą i towarzystwem.
Przed minutą ciszy ku czci wybitnej wałbrzyszanki głos zabrała Alicja Młodecka, wieloletnia dyrektor galerii BWA w Wałbrzychu. Wspomniała twórczość artystki, na której cieniem kładły się doświadczenia z dzieciństwa - widok okrucieństw okupanta i płonącej Warszawy. Wspomniała wkład Marii Bor w kunszt młodych twórców oraz odbiór jej prac w kraju i na wielu zagranicznych wystawach.
Przypomniała jej szlacheckie pochodzenie, uwielbienie dla sztuki wyniesione z rodzinnego domu, a także życiową odwagę, bezkompromisowość i rzadką cechę mówienia tego, co myślała, nawet wbrew powszechnym osądom. Na koniec zaapelowała do władz Wałbrzycha i obecnego na uroczystości prezydenta, by dorobek Marii Bor w naszym mieście był należnie pielęgnowany i otoczony życzliwym wsparciem, jakie pracom tej rangi jest konieczne. Przypomniała też najnowszy katalog kompleksowo opisujący twórczość Marii Bor, którą spotykamy na każdym kroku nie tylko w naszym mieście, ale też w regionie i w galeriach sztuki na całym świecie.
W swojej wypowiedzi prezydent Roman Szełemej podkreślił wagę galerii rzeźb powstałej w Wałbrzychu z inicjatywy Marii Bor, wyznał jak cenne są osobowości formatu tej artystki w historii miasta znanego głównie z tradycji robotniczych i pracy w przemyśle. Prezydent przyznał, że ta nieprzeciętna osobowość odchodząc pozostawiła po sobie wielką stratę, a dzięki jej determinacji Wałbrzych zyskał galerię w czasach trudnych i dzięki niej zmienił się na zawsze. Zapewnił też, że dorobek Marii Bor nie będzie zapomniany, wspomniał też przykłady działań w tym kierunku.
Syn pani Marii - Sławomir - nie krył wzruszenia, wspomniał swoją Matkę jako osobę ciepłą, potrafiącą godzić obowiązki artysty rzeźbiarza z opieką nad dwoma synami. - Ani rodzina, ani jej twórczość na tym nie cierpiała. Warte podkreślenia jest też jej "kaskaderskie" posunięcie, gdy po rozwodzie wychowując samotnie synów odeszła z pracy etatowej i postanowiła żyć wyłącznie ze swojego rzemiosła. Udało jej się to. Nigdy z bratem nie chodziliśmy głodni, skończyliśmy studia i mogliśmy uczestniczyć w procesie twórczym, obserwować powstawanie jej dzieł. Brat został rzeźbiarzem, ja muzykiem. Mama nigdy nie nakazywała nam niczego, nie zakazywała, ale obserwowała i wspierała nasze dążenia. Była naszą przyjaciółką i zawsze czuliśmy jej wsparcie na zasadach partnerskich - wyznał pogrążony w bólu syn Marii Bor.
Żałobnicy uczcili artystkę minutą ciszy i po złożeniu urny okryli grób Marii Bor kwiatami.
Więcej o życiu i wystawach Marii Bor - Wałbrzych: Nie żyje Maria Bor - pogrzeb w poniedziałek
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj