Takich tłumów to miejsce nie widziało zapewne od dawna. Zagórze Śląskie było zakorkowane jak stolica w godzinach szczytu, wszędzie parkowały samochody, niektóre o numerach rejestracyjnych z dalekich stron, policja i straż pożarna kierowały ruchem, a co się działo nad jeziorem w dawnym ośrodku "Wodniak", dziś Maria Antonina?