Góra Chełmiec: Widzę zadymienie i słup ognia. Ratujcie!

W mgliste zimowe wieczory góra Chełmiec nie od dziś płata obserwatorom figle. - Przed godz. 18 z CPR otrzymaliśmy zgłoszenie o możliwym pożarze na Chełmcu. Mężczyzna informował, że widzi duże zadymienie na górze Chełmiec, a także dostrzega od ul. Łąkowej słup ognia. Zgłaszający był pewien, że to pożar lasu lub obiektów turystycznych na szczycie - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Wysłany zastęp z JRG-1 wjechał na górę od strony Wałbrzycha, zaś strażacy z Boguszowa sprawdzili, czy nie ma zagrożenia od strony Boguszowa.

Akcję relacjonują strażacy z Boguszowa: - Wieczorem otrzymaliśmy wezwanie na górę Chełmiec, gdzie zgłaszający widział z daleka duże zadymienie i słup ognia. Na miejsce został zadysponowany zastęp z JRG-1 od strony Wałbrzycha oraz nasz zastęp GBA z quadem. Ponieważ szlak był w całości oblodzony wjazd na szczyt nie był łatwy. Na miejsce pierwszy wjechał quad, za nim Mercedes - wyjaśniają strażacy z OSP Boguszów.

Wieczorna przymusowa wycieczka ratowników skończyła się szybkim powrotem do bazy. - Po przybyciu na szczyt okazało się, że wszystko jest w porządku. Nic się nie paliło, a światło latarni w połączeniu z mgłą dało efekt przypominający pożar lasu. Sprawę trzeba było jednak sprawdzić, bo po zmroku nikogo, kto mógł zgłoszenie zweryfikować na górze, nie było. Nie mamy też dostępu do stałego monitoringu szczytu - wyjaśnia oficer prasowy. 
 
Strażacy z Boguszowa zrobili też zdjęcia prezentujące latarnie oświetleniowe i mgłę tworzące poświatę, która może dawać złudzenie pożaru. Sprawdzili przy okazji jak wygląda dojazd na szczyt w warunkach zimowych.


fot. OSP Boguszów