| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Duży pożar lasu między Wałbrzychem a Jedliną [ZDJĘCIA i FILM]
AKTUALIZACJA 13 września, 8.30
Nadal trwa dogaszanie poszycia leśnego w lesie w Kamieńsku - pomiędzy Wałbrzychem a Jedliną-Zdrojem. - Na podsumowania akcji jest jeszcze zbyt wcześnie, działania nadal trwają i przydałby się deszcz. Powierzchnię spalonego lasu oszacują najlepiej leśnicy, my szacujemy wstępnie, że ogniem objęty był obszar pomiędzy 1-1,5 ha - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu. W gaszenie pożaru zaangażowane zostały znaczne siły i środki, zamiennie około 20 zastępów strażackich - maksymalnie w jednym czasie 12 zastępów.
Wczorajszy dzień był dla wałbrzyskich strażaków trudny z uwagi na dużą ilość zdarzeń wymagających interwencji. Poza tym dużym powierzchniowo pożarem lasu było też 9 innych zgłoszeń m.in. pożary śmietników i traw na nieużytkach, a także poważniejsze - jak kolizja drogowa w Kuźnicach, czy pożar ok. 10 arów lasu w Boguszowie-Gorcach przy ul. Walentynowicz.
12 września
Godz. 8.20
Dziś, 12 września od godz. 2 w nocy wałbrzyscy strażacy i strażacy ochotnicy z powiatu wałbrzyskiego walczą z rozległym pożarem lasu pomiędzy Wałbrzychem a Kamieńskiem w Jedlinie-Zdroju. Na miejscy działa 10 zastępów strażackich, do działań włączają się również samoloty. Uwaga na utrudnienia!
Uważajcie na utrudnienia na ul. Noworudzkiej, Kamienieckiej i Świdnickiej w stronę Jedliny-Zdroju. Największe utrudnienia są na wysokości Kamieńska, gdzie stoją strażackie cysterny.
- Pożar obszaru leśnego pomiędzy Rusinową a Kamieńskiem nadal trwa i sytuacja nie jest jeszcze opanowana. Na miejscu działa obecnie 10 zastępów strażackich z Wałbrzycha i ochotnicy z powiatu. Pożarem objęty jest teren pomiędzy Kamieńskiem a ul. Świdnicką, czyli teren górzysty, mamy utrudniony dostęp do miejsc gdzie płonie poszycie dlatego w działaniach będą wykorzystywane samoloty gaśnicze - wyjaśnia Kwiatkowski z miejsca akcji.
W chwili obecnej pożar nie zagraża zabudowaniom, jednak jego gaszenie może potrwać jeszcze kilka godzin, a dogaszanie kilka kolejnych. Sytuacja jest dynamiczna, w każdej chwili strażacy mogą wezwać posiłki spoza regionu.
AKTUALIZACJA, 12 września godz. 12.00
Sytuacja została już opanowana i pożar przestał się rozszerzać, choć wiadomo, że jego dogaszanie potrwa co najmniej do wieczora. Na miejscu wciąż pracuje 25 strażaków, w sumie 10 zastępów, są zaangażowane wozy bojowe w liczbie siedmiu, cysterna i 3 samochody operacyjne oraz quad, służący do komunikacji ze strażakami w bardzo trudnym górzystym terenie. Samoloty wciąż dostarczają wodę ze Świebodzic i z innych lokalizacji.
- Wodę musimy podawać cały czas, w każdej chwili pożar może wybuchnąć od nowa, właśnie mieliśmy meldunek o ponownym pokazaniu się ognia, są żarzące się pniaki. Cysterna jest zasilana wahadłowo przez samochody dowożące wodę z miasta, z niej woda jest podawana do specjalistycznego wozu na skraju lasu, skąd wężami dociera dalej. Musimy też dowozić paliwo, a strażakom wodę do picia i posiłki. Od ul. Świdnickiej nie dałoby się tego zrobić. Jest to na pewno największy pożar lasu w tym sezonie, ale według naszej klasyfikacji jest to pożar średni - mówi Tomasz Kwiatkowski.
Utrudnienia na drodze wciąż są, ale nie ma dużego korka, policja kieruje ruchem. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane, na pewno będzie śledztwo ustalające, czy nie było to podpalenie.
Elżbieta Węgrzyn, wsp. Magdalena Sakowska
fot. JK
film: W-ch 998
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj