| Źródło: KPP Jawor
Drogowi rozbójnicy i komisarz Cezar
Wilczur znalazł go w ciągu killku minut
Zaczęło się niewinnie. 14 września przed godz. 13.00 na jednej z ulic Jawora patrol ruchu drogowego zatrzymał się przed przejściem dla pieszych - przechodziło kilka osób. Kiedy te były już na przejściu, z przeciwnego kierunku nadjechał osobowy mercedes, który nie zatrzymał się i niemal potrącił ludzi. Policjanci włączyli sygnały radiowozu, dając kierowcy znak do zatrzymania. Ten najpierw zwolnił, a następnie gwałtownie przyspieszył. Mundurowi podjęli pościg.
Szybko okazało się, że tablice rejestracyjne mercedesa pochodzą z innego pojazdu. Kierujący, pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie zamierzał się zatrzymać, uciekając ze znaczną prędkością najpierw ulicami miasta, a później w kierunku pobliskiej miejscowości. W pobliżu Zimnika wjechał w drogę leśną, gdzie porzucił swój samochód. Dalszą ucieczkę kontynuował już pieszo.
Do pomocy zostali wezwani wszyscy policjanci będący na służbie, którzy włączyli się do działań. Chwilę później jeden z patroli zauważył uciekającego przez pola młodego mężczyznę. Na widok radiowozu schował się on do pobliskiego zagajnika. Funkcjonariusze otoczyli jednak ten teren i przystąpili do poszukiwań. Na miejsce został skierowany również policyjny owczarek, Cezar. Potrzebował on zaledwie kilku minut, aby namierzyć mężczyznę, który, niczym na filmie, wykradał się korytem potoku z policyjnej obławy.
Okazało się, że to 27-letni mieszkaniec gminy Mściwojów. Szybko ustalono także, że powodem jego zachowania było zażycie narkotyku. Ponadto nie posiadał prawa jazdy, które zostało mu zatrzymane w ubiegłym roku, również za jazdę pod wpływem środków odurzających. Na tej podstawie sąd w marcu 2016 roku orzekł wobec niego 3-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych...
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, przyznał się do wszystkiego, teraz odpowie przed sądem. Za jazdę w stanie po użyciu środka odurzającego grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, bowiem w przeszłości był już prawomocnie skazany za identyczne przestępstwo. Taka sama kara, zgodnie z nowymi przepisami, grozi mu również za to, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Jak jedziesz na skok, płać za paliwo...
Tego samego dnia na jednej ze stacji benzynowych na terenie Jawora, tuż po godz. 19.00, młody mężczyzna zatankował osobowego opla na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Następnie odjechał nie płacąc. O kradzieży paliwa został poinformowany dyżurny jaworskiej komendy, który natychmiast przekazał to wszystkim patrolom na służbie.
Kilka minut po zdarzeniu jaworscy funkcjonariusze w pobliżu Bolkowa zauważyli skradziony pojazd na terenie miasta. Za kierownicą samochodu siedział sprawca kradzieży, którym okazał się 28-letni mieszkaniec Zgorzelca.
W trakcie kontroli kierowca nie był stanie okazać prawa jazdy. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że... nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania. Dodatkowo pojazd, którym się poruszał, nie był dopuszczony do ruchu, a w jego bagażniku znajdował się komplet innych niemieckich tablic rejestracyjnych oraz beczka z olejem napędowym. Hm.
Obecnie policjanci wyjaśniają pozostałe wątki w tej sprawie, także to, czy paliwo i tablice rejestracyjne znalezione w bagażniku również nie pochodzą z kradzieży. Mężczyzna usłyszał już zarzuty w tej sprawie. Teraz za swoje czyny będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.
Czytaj też:
CO SIĘ DZIEJE NA DROGACH - STRACH POMYŚLEĆ...
PIRACI W MARCISZOWIE I OKOLICACH
JAK SCHOWAM GŁOWĘ POD KIEROWNICĘ, TO MNIE NIE ZAUWAŻĄ
SKRADZIONYM JAGUAREM Z MARIHUANĄ PĘDZILI NOCNYMI ULICAMI
UCIEKAŁ PRZED POLICJĄ - BMW NIE POMOGŁO
Opr. Magdalena Sakowska
Foto użyczone: KPP Jawor
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj