Czy Obwodnica Wałbrzycha potknie się na Żeromskiego? (FOTO)

Zima i pandemia włączyły hamulce

Jak mówił na wczorajszej (25 marca) sesji rady miasta prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, niestety zima od połowy grudnia do 20 marca nie dawała drogowcom dużo szans na prowadzenie prac i mimo różnych zabiegów zamawiającego, czyli miasta, inżyniera nadzoru budowlanego oraz wykonawcy prace te na wielu odcinkach stanęły. Przypominamy, że wedle kontraktu, wykonawca w okrasach zimowych nie jest zobowiązany prowadzić prace.

- Robimy wszystko, żeby ruszyły i zakończyły się o czasie, który już zaadaptowaliśmy, jako być może pierwsze miesiące jesienne tego roku. Czy nam się to uda? Wierzę głęboko, że tak, ale niestety pandemia, choć z opóźnieniem, uderzyła też w rynek budowlany. Bardzo wiele instytucji o charakterze nadzoru, projektowym i wykonawczym cierpi na znaczne uszczuplenie kadr, wiele osób jest na kwarantannie, wiele choruje, stąd też udział bardzo wielu pracowników zza wschodniej granicy - mówił prezydent.




Znowu kable

Według włodarza obecnie prace toczą się najszybciej w okolicach węzła na Piaskowej Górze, między innymi przy wiadukcie i zjeździe z niego na rondo-skrzyżowanie Niepodległości, a na placu budowy nowego przejścia podziemnego w ciągu ulicy Żeromskiego pojawiły się pierwsze problemy.

- Wczoraj po południu byłem na budowie dużego betonowego przejścia podziemnego pod obwodnicą. Natrafiliśmy tam na kable sprzed 30-40 lat, a nawet więcej, telefoniczne, światłowodowe, które trzeba teraz przenieść i nie wiemy, gdzie je mamy przenieść, nie wiadomo, do kogo należą. Niestety płacimy teraz cenę za pewien chaos, który w tym zakresie panował w latach 90-tych i wcześniej, nie ma tego na mapach projektowych. To wszystko wywołuje opóźnienia, poważnym opóźnieniem jest również brak pracowników elementu nadzoru i projektowego ze względu na chorobę. Mamy jednak nadzieję, że wszystkie te przeszkody pokonamy - informował Roman Szełemej.

Przejście dla mieszkańców, czyli PP-5C, to obiekt, który ma być długi na 36,55 m, wysoki na 4,97 do 6,02 metra i szeroki na 5,9 m. Obecnie toczą się tam prace związane ze zbrojeniem jego pierwszych elementów.




I pojawił się nowy problem. Albo dwa...

Wkrótce miasto ma ogłosić kolejny przetarg po tym na łącznik między obwodnicą a ul. Wyszyńskiego (OBWODNICA WAŁBRZYCHA: BUDOWA NOWEJ DROGI, JEST PRZETARG). Ten jednak nie był wcześniej przewidziany.

- W związku z budową obwodnicy miasto ponosi dodatkowe koszty w wyniku inwestycji na terenach przylegających do samej obwodnicy, nie mówię tylko o rozbiórce budynków. Poza przetargiem na łącznik do Wyszyńskiego rozpisany zostanie przetarg na nowe połączenie Żeromskiego z jej nowym przebiegiem w okolicy przejazdu kolejowego i dawnej Porcelany "Wałbrzych", bo w projektowaniu popełniono, jak się wydaje, błędy, czy też niekonsekwencje. Musimy na nowo zaprojektować to połączenie z nowym przebiegiem tego by-passu obwodnicowego. Szereg prac musimy też wykonywać w okolicy Żeromskiego, żeby ucywilizować, ułatwić kontakt z systemem miejskich dróg dla mieszkańców ulicy Kuracyjnej, Uzdrowiskowej, Kurpiowskiej, to są bardzo duże prace i jeszcze raz proszę mieszkańców i kierowców o cierpliwość. Będzie lepiej - obiecuje prezydent.

Te dodatkowe prace spowolniły przystąpienie do kolejnych planowanych przez miasto remontów ulic, choć, jak zapewnia Roman Szełemej, te, które już są zaczęte, toczą się nadal.



Gordyjski węzeł...

O problemach z węzłem Żeromskiego pisaliśmy już wcześniej (OBWODNICA WAŁBRZYCHA: GORDYJSKI WĘZEŁ ŻEROMSKIEGO? (FOTO)). - Przejście podziemne przy ul. Żeromskiego na razie jest zablokowane z uwagi na niemożność przerzucenia ruchu kołowego na nową drogę powiatową. Na skrzyżowaniu ul. Starachowickiej i Żeromskiego mamy nierozwiązane kłopoty projektowe. Ewidentne błędy projektowe są procedowane przez zamawiającego i nadzór autorski. My, wykonawcy, czekamy na zakończenie tego procesu i wyklarowanie się rozwiązań - mówił nam w połowie listopada Michał Ślipko, kierownik budowy obwodnicy Wałbrzycha z Budimex S.A.

A początkowo prace na węźle Żeromskiego posuwały się szybko i była szansa na wprowadzenie nowej organizacji ruchu latem. Niestety wystąpiły nieprzewidziane trudności. Najpierw prace musiały ulec spowolnieniu z uwagi na zlokalizowany na nowej trasie szyb Gustav, który ostatecznie po dodatkowych badaniach zasypano w czerwcu (pisaliśmy o tym - OBWODNICA WAŁBRZYCHA: SZYB GUSTAW ZASYPYWANY [ZDJĘCIA], WAŁBRZYCH: SZYB GUSTAV PRZESZUKANY. CO W PLANACH? (FOTO)), następnie na drodze wykonawcy stanął nowy bezimienny szyb (OBWODNICA WAŁBRZYCHA: ZAPADLISKO ODSŁANIA NIEZNANY SZYB? [FOTO]). Jednak okazało się, że górnicze relikty w mniejszym stopniu wpływają na prace na tym węźle niż obecne kłopoty.