Boguszów: Tragedia w garażu. Zginął przez własny samochód

Makabrycznego odkrycia dokoła rodzina z ul. Lipowej w Boguszowie-Gorcach i ok. godz. 7 rano 14 lutego wezwano służby. Niestety na ratunek było za późno. - Kobieta zgłaszała, że w samochodzie w garażu jest jej mąż. Okazało się, że niewiele można było zrobić poza wyciągnięciem 46-letniego mężczyzny - wyjaśnia oficer prasowy KM PSP Tomasz Kwiatkowski. Na miejscu działali strażacy z OSP Boguszów, Policja i pogotowie. - Doszło prawdopodobnie do zatrucia tlenkiem węgla siedzącego w samochodzie - zaznacza nasz rozmówca. 

Mężczyzny nie widziano od kilku godzin, mógł nocą przyjść do ogrzewanego garażu i niestety... włączyć auto. Zawarty w spalinach tlenek węgla zrobił swoje.

Przypominamy kolejny raz, że piecyki, nieszczelne przewody kominowe i spaliny stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo. Cichy zabójca - czad - jest bezbarwny, bezwonny i w powiązaniu z hemoglobiną powoduje niedotlenienie organizmu, a przy dłuższej ekspozycji śmierć.
Okoliczności śmierci sprawdzane są przez prokuraturę, jednak wstępne uwarunkowania zdarzenia wskazują na nieszczęśliwy wypadek.

Przypadki zatruć czadem w ostatnich tygodniach:
12 stycznia - ul. Piłsudskiego w Wałbrzychu - Wałbrzych: Cztery osoby poszkodowane. Winny cichy zabójca
9 stycznia - zdarzenie na ul. Strażackiej w Boguszowie.
5 stycznia i 6 stycznia (2 przypadki) - Wałbrzych i Gorce: Trzy osoby z zatruciem trafiły do szpitala
1 stycznia - Poparzenie kwaskiem, żniwo tlenku węgla i krew w przedpokoju