Boguszów-Gorce: umowa na budowę wieży na Dzikowcu podpisana (FOTO)
Wieża sygnalistka
W lutym 2020 roku ustaliliśmy, że władze Boguszowa-Gorc planują, by na szczycie Dzikowca Wielkiego (836 m n.p.m.) powstał kompleks z najwyższą wieżą widokową w regionie przypominającą czeski "spacer w chmurach" na Dolni Moravie. To propozycja, by rozruszać istniejącą kolej linową na stoku i ściągnąć turystów na Dzikowiec przez cały rok. Pisaliśmy o tym - DZIKOWIEC: SPACER W CHMURACH I NAJWYŻSZA WIEŻA W REGIONIE?
28 lutego 2023 zarząd powiatu wałbrzyskiego ogłosił przetarg na budowę wieży widokowej w masywie Dzikowca: Boguszów-Gorce będzie miał obwodnicę i wieżę widokową. Jeśli... Będzie to najwyższa wieża w regionie, będzie miała wysokość około 38-39m, wysokość pomostu widokowego około 32-33m i będzie w przyszłości nośnikiem monitoringu PPOŻ dla Lasów Państwowych oraz przekaźnikiem sygnału radiowego dla służb. Inwestycja jest dofinansowana ze środków Rządowego Programu Polski Ład i budżetu Powiatu Wałbrzyskiego kwotą 6 300 000 zł.
W poniedziałek 17 kwietnia 2023r. w siedzibie starostwa powiatowego została podpisana umowy z wykonawcą realizującym zadanie budowy wieży widokowej z systemem monitoringu - a jest nim dobrze u nas znana firma Tatry z Myślenic, "autorzy" wież na Borowej, Trójgarbie i Wzgórzu Gedymina. Zaoferowali oni wybudowanie konstrukcji za 6 mln 550 tys. zł.
Jak podkreślał starosta Krzysztof Kwiatkowski, wieża powstaje na styku trzech gmin (Czarny Bór, Boguszów-Gorce, Mieroszów), żeby przyciągnąć do nich turystów, a szczególnie do Grzęd, gdzie jest zalew i inne atrakcje, a turyści jakoś ich na razie nie odkryli. Ale jest też inna ważna funkcja.
- Ta nasza wieża będzie miała system stałego monitoringu przeciwpożarowego i Lasy Państwowe będą mogły łatwiej lokalizować źródło ognia w okolicy, chcemy też na nią przenieść nadajniki, które obecnie są na małej wieży i służby mają kontakt utrudniony ze swoją bazą, bo sygnał telefoniczny tu nie dociera. Mam nadzieję, że ten system monitoringu zostanie zamontowany także na innych okolicznych wieżach i będzie strzegł przed pożarem w lasach bez konieczności udziału człowieka. Ten sygnał radiowy jest bardzo ważny, bo dziś służby się nie słyszą i bywa, że wóz straży zjeżdżający od pożaru blokuje na leśnej drodze ten, który jedzie z wodą. Oprócz wieży będzie trzeba też wykonać przyłącze energetyczne, trzeba je będzie wkopać w drogi leśne - i przyłącze internetowe. To inwestycja nie tylko w turystykę, także w bezpieczeństwo. Bardzo się cieszę, że to zadanie zrealizuje firma, która wybudowała tu już tyle wież i nie ma z nimi problemów, dotrzymują terminów - mówił starosta.
Łatwo nie będzie na pewno
Jak mówił Janusz Kluzowicz, szef firmy "Tatry", ta wieża będzie sporym wyzwaniem ze względu na bardzo trudne miejsce, gdzie podjazd ciężkiego sprzętu może się okazać niełatwym zadaniem, ale wierzy w doświadczenie, które pozwoliło mu wykonać już 30 wież widokowych, z czego 8 w naszym regionie. Jak podkreślał Krzysztof Kwiatkowski, do inwestycji jest potrzebna dobra wola obu nadleśnictw, Wałbrzych i Kamienna Góra, które będą czuwać nad tym, żeby została zrealizowana bez uszczerbku dla przyrody. Dlatego może się zdarzyć, że wieża będzie nieco inna niż na znanej już wizualizacji.
- Są możliwe zmiany ze względu na bardzo ograniczony teren, to zależy, jak zgodzą się Lasy Państwowe, ze względu na szerokość podstawy wieża może zmienić swój kształt. Musi być platforma do podejścia, nie schody, tylko rampa, to będzie długi odcinek i będziemy się tak starać, żeby on się tam zmieścił. Jeśli nie będzie taki, to będziemy musieli myśleć o owalnym, ale wiąże się to z tym, że musimy uzyskać mnóstwo dokumentów, co niejednokrotnie nam storpedowało robotę. Raz mieliśmy już wszystkie papiery i zagnieżdżenie się orlika przesunęło wieżę o 400 metrów - wyjaśniał Janusz Kluzowicz.
Sama budowa konstrukcji w warsztacie trwa około 6 miesięcy i teraz, póki brak dokumentacji, wykonawca nie może tego robić "na zapas", bo pozyskiwanie zezwoleń może trwać i 8-9 miesięcy.
- Jak poradzą sobie z pozwoleniami i z papierową robotą, to w kilka miesięcy wybudują u siebie wieżę i zamontują ją w terenie. Tam nie ma dobrej drogi, trzeba jechać pod bardzo dużą górę, trzeba będzie wykorzystać sprzęt, który służy wojsku - mówił Krzysztof Kwiatkowski.
Kiedy?
Teraz wykonawca, który pracuje w trybie "zaprojektuj - wybuduj" ma czas na prace projektowe i uzyskanie wszystkich niezbędnych pozwoleń. I jak, mówi Krzysztof Kwiatkowski, na wieżę wejdziemy w 2024 roku. Jednak najprawdopodobniej w grudniu. Gdyby w tym roku udało się postawić fundament, to już wiosną 2024 mogłaby powstać pierwsza część wieży.
- Nigdy nie będą na tej wieży montowane żadne anteny komercyjne ani przekaźniki telefonii komórkowej. Nikt też nie będzie pobierał za wejście żadnych opłat, nie będzie żadnych bramek, limitów, ta wieża będzie miała taką konstrukcję, że wszyscy turyści będą mogli na nią wejść - zapewniał starosta.
Okres realizacji zamówienia to według umowy 594 dni. Sam montaż zajmie miesiąc lub półtora i to też będzie wyzwanie, bo na szczycie Dzikowca trzeba będzie postawić bardzo wysoki dźwig.
O tym projekcie pisaliśmy też:
Wałbrzych i region: ważą się losy wież widokowych?
U nas:
Wałbrzych Park Sobieskiego: serce już stoi, wieża się buduje (FOTO)
Śródmieście: ruszają prace przy budowie wieży widokowej
Komplet informacji o wieżach widokowych w regionie tutaj:
Wałbrzych region: nowa wieża widokowa coraz bliżej (FILM)
Szczawno-Zdrój: jesienne pejzaże z wieży na Wzgórzu Gedymina (FOTO)
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Wizualizacje: Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj