Biały Kamień: Chcemy podłączenia do sieci gazowej [FOTO]
Gaz nie wszędzie jest standardem
21 budynków ul. Andersa nie korzysta z dobrodziejstwa sieci gazowej, a już ich sąsiedzi mieszkający przy skrzyżowaniu z ul. Wysockiego przyłącza mają. - Od wielu lat mieszkańcy tej części ul. Andersa od nr 9 do 28 zwracali się do mnie z prośbą o pomoc w uzyskania podłączenia do sieci gazowej. Sprawa stawała zawsze w martwym punkcie. Tu gdzie interweniowałem tłumaczono m.in. że przeszkodą w przyłączu są szkody górnicze - wyjaśnia Ryszard Nowak, przewodniczący RWS Biały Kamień-Konradów.
O niedogodnościach i problemach związanych z brakiem przyłącza do sieci gazowej opowiedzieli mieszkańcy, którzy spotkali się 18 kwietnia z przedstawicielami RWS i zaproszonymi na spotkanie pracownikami gazowni. - Od lat staramy się o przyłączenie do sieci gazowej i słyszymy tylko odmowy lub, że nie mają w planie na działania na terenie Wałbrzycha. Przecież to centrum miasta - dziwi się Władysław Nowakowski, mieszkaniec budynku pon nr 16.
- Przynajmniej 15 lat ślemy pisma. Podpięto pod sieć stację paliw, sieć jest też na ul. II Armii, to nie jest daleko. Mamy piece węglowe i bojlery na prąd oraz kuchenki przystosowane do butli gazowych, ale ich napełnianie jest kłopotliwe, a gaz wyczerpuje się zwykle w najmniej spodziewanych momentach. W naszym bloku dwa mieszkania stroją puste, ludzie nie są zainteresowani mieszkaniem bez gazu. Gaz to dziś standard - dodaje Andrzej Lasek spod nr 24.
Wielu z mieszkańców ul. Andersa wspomina też o ograniczonych możliwościach dotyczących ogrzewania, wszak Wałbrzych stawia na wymianę pieców węglowych. - Od 50 lat staramy się o przyłączenie nas do sieci gazowej. Gazociąg idzie polami do byłego hotelu, zrobienie przyłącza około 300-metrowego nie powinno być kłopotliwe. Około 70% mieszkańców nie mających instalacji gazowej jest zainteresowanych ogrzewaniem gazowym. Podłączenie rodziny do sieci nie powinno być droższe niż 1,5 tys zł. Ludzie się zapożyczą, ale zapłacą. Nie rozumiem dlaczego gazownia odmawia - mówi Bogumiła Nowakowska spod nr 16.
Zebrali podpisy. Co na to gazownia?
W ostatnich tygodniach mieszkańcy zebrali podpisy i zwrócili się do lokalnego RWS o wsparcie ich starań. - Mieszkańcy złożyli do mnie pismo z prośbą o pomoc z 130 podpisami. Ja zaś złożyłem do pana prezydenta interpelację z prośbą o przekazanie naszego wniosku do Wrocławia, do Polskiej Spółki Gazownictwa. W 2014 roku gmina przystąpiła do programu polegającego na zmniejszeniu emisji wywołanej spalaniem w piecach węglowych, mieszkańcy tej części ul. Andersa chcą czystej energii i zrezygnować z węgla, ale nie mają szans, bo nie mają gazu - opowiada radny Ryszard Nowak. Dodaje również, że w tej części miasta mieszka się wspaniale, ale brak instalacji gazowej wpływa negatywnie na komfort życia.
W złożonej interpelacji radny Nowak prosi prezydenta Wałbrzycha o pomoc w uzyskaniu porozumienia z operatorem i docelowe przygotowanie podłączenia gazowego do gospodarstw domowych mieszkańców 21 budynków przy ul. Andersa. Radny zaprosił na spotkanie z mieszkańcami przedstawicieli gazowni, by wskazali szanse i możliwości pozytywnego rozwiązania gazowego kłopotu. - Polska Spółka Gazownictwa jest zainteresowana gazyfikacją, musi być jednak wola mieszkańców i powinny być składane wnioski o przyłączenie do sieci gazowej. To że jest zainteresowanie przyłączeniem my teraz się dowiadujemy- mówi Tomasz Trzaska, kierownik PSG w Wałbrzychu.
Mieszkańcy wspólnot przytaczali przykłady pism wysyłanych za pośrednictwem administrujących budynkami, w jednym z pism PSG wyjaśniała, że do 2022 roku nie jest zainteresowana wykonaniem przyłącza. - To też zależy, o co pytano. Może wspólnota pytała, "czy planowana jest rozbudowa". Jednak jeśli nie było wniosków zainteresowanych, takich planów nie było - wyjaśnia Trzaska. Kierownik PSG przyjął pismo mieszkańców z podpisami wskazujące o potrzebie budowy przyłącza, zaznaczył że najlepiej zgłosić się zbiorczo.
Wypełnią wnioski
Wyjaśniono też szczegółowo, jak należy woskować, ile trwa procesu przygotowania do budowy gazociągu i jakie są koszty przyłączania do niego. - Realizujemy rozbudowę sieci wszędzie tam, gdzie mieszkańcy o to zawnioskują. Po złożeniu wniosków dany obszar jest analizowany pod względem warunków technicznych i ekonomicznych. Kiedy oba te warunki są spełnione, wydajemy klientom warunki przyłączenia. Zainteresowany przyłączeniem musi złożyć wniosek o umowę przyłączeniową. Zawarcie tej umowy jest równoznaczne z realizacją rozbudowy sieci - tłumaczy Ewa Stefaniak, kierownik sekcji obsługi klienta Polskiej Spółki Gazownictwa, oddział w Wałbrzychu. Dodaje również, że przyłączenie do sieci wiąże się z opłatą przyłączeniową do kurka głównego wynikającą z taryfy, której obecna wysokość dla domku jednorodzinnego to ok. 1,8 tys. zł netto (2,2 tys. zł brutto). Realizacja zadania w postaci nowego przyłączenia w zależności od wielkości inwestycji trwa średnio ok. 18 miesięcy. - Jest techniczna możliwość realizacji gazyfikacji na ul. Andersa. Mamy gazociąg średniego ciśnienia przy skrzyżowaniu z ul. Wysockiego, ekonomiczne warunki będziemy znać po sporządzeniu analizy - precyzuje Stefaniak. Co ciekawe, zgodnie z danymi prezentowanymi przez przedstawicieli PSG na ul. Andersa jeszcze dwie dekady temu istniał gazociąg, ale nie dokonywano przyłączeń do niego. Problem w tym, że mieszkańcy nie wiedzieli o możliwości skorzystania z gotowego łącza. Ostatecznie gazociąg odcięto.
Przedstawiciele PSG rozdali mieszkańcom wnioski. Są one dostępne również w wałbrzyskiej siedzibie firmy i na stronie internetowej. Właściciele domów jednorodzinnych i wspólnoty za pośrednictwem zarządców powinny składać te wnioski do gazowni w Wałbrzychu. Im więcej mieszkańców je złoży, tym lepiej.
Przewodniczący RWS z Białego Kamienia jest zadowolony z pojawiającej się możliwości rozwiązania tej sprawy dzięki mobilizacji mieszkańców i współpracy z gazownią. - Proponuję, by mieszkańcy byli konsekwentni i wypełnili wnioski oraz złożyli je w ciągu najbliższego miesiąca. Będziemy tę sprawę monitować i wierzę, że jest szansa na przełom już w najbliższych miesiącach - dodaje Nowak i zachęca mieszkańców do szybkiej reakcji.
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj