| Źródło: UM Wałbrzych, Lasy Państwowe - Nadleśnictwo Wałbrzych, Fundacja Księżnej Daisy von Pless, Zamek Książ w Wałbrzychu, źródła podane w tekście
Azaliowe Marzenie - Ma Fantaisie: procedury i ARCHIWALNE ZDJĘCIA
O historii tego miejsca na terenie Książańskiego Parku Krajobrazowego, między Podzamczem a Pełcznicą dzielnicą Świebodzic pisaliśmy: MA FANTAISIE - ODBUDOWAĆ ZAPOMNIANĄ REZYDENCJĘ KSIĘŻNEJ DAISY?, a o początkach planów jego odbudowy: JEZIORKO MA FANTAISIE: RUSZA PROJEKT AZALIOWE MARZENIE (FOTO) w lipcu 2018 roku. Lasy Państwowe, czyli właściciel terenu, rozpoczynały wtedy prace nad projektem o poetyckiej nazwie "Azaliowe Marzenie" - a bardziej prozaicznie nad "kompleksowym zagospodarowaniem zlewni potoku Poleśnica". Podczas pierwszego etapu prac dokonywanego w ramach odbudowy małej retencji chodzi przede wszystkim o renowację zbiornika wodnego o powierzchni 0,75 ha.
Od strony urzędowej wygląda to obecnie tak:
We wrześniu 2019 Jerzy Ignaszak, kierownik Biura Ochrony Środowiska Gospodarki Wodnej, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu, działając na wniosek Nadleśniczego Nadleśnictwa Wałbrzych zwrócił się z prośbą o wyrażenie opinii dotyczącej obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko oraz określenia zakresu raportu o oddziaływaniu na środowisko dla przedsięwzięcia pod nazwą: „Kompleksowe zagospodarowanie zlewni Potoku Poleśnica – Azaliowe Marzenie, pod kątem adaptacji obiektów małej retencji, celem pełnienia funkcji przeciwpowodziowych”. Jak czytamy w dokumencie, objęta wnioskiem inwestycja należy do przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko, należało zatem zwrócić się do odpowiednich organów o opinię. Informował też, że brak jest aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru, na którym ma być zlokalizowane przedmiotowe przedsięwzięcie.
Na początku grudnia Jerzy Ignaszak poinformował, że: w toku wszczętego postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pod nazwą: „Kompleksowe zagospodarowanie zlewni Potoku Poleśnica – Azaliowe Marzenie, pod kątem adaptacji obiektów małej retencji, celem pełnienia funkcji przeciwpowodziowych”, prezydent Miasta Wałbrzycha zebrał cały materiał dowodowy w sprawie.
Zebrano między innymi: opinię Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wałbrzychu z 9 października 2019 r. o braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko; opinię Regionalnego Dyrektora Zarządu Gospodarki Wodnej Wód Polskich we Wrocławiu z 18 listopada oraz opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu z 5 grudnia, również o braku konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.
Jak dowiedzieliśmy się w 2018 roku, po zamknięciu pierwszego etapu jest też brany pod uwagę etap drugi - rekonstrukcja samego obiektu Ma Fantaisie i otaczającego go ogrodu.
Mała Arkadia w dolinie Poleśnicy
Od czasu, kiedy pisaliśmy o niej w 2016 roku, pojawiły się nowe dokumenty i zdjęcia dotyczące leśnej rezydencji księżnej Daisy, między innymi dzięki udostępnieniu zawartości archiwum zamkowego kucharza i fotografa Louisa Hardouina, Szkota Aleca Stewarta, szefa książęcych stajni, innych pracowników i samej rodziny książęcej. Jest też znany szkic położenia wszystkich obiektów wykonany przez Louisa Hardouina juniora.
Miejsce to było dla Daisy niesłychanie ważne. To było jej księstwo, sama wszystko zaprojektowała, sama ze swoją matką sadziła tu drzewa i miała w ciężkich czasach mały fragment Anglii w sercu ukochanego przez nią książańskiego lasu, dwa kilometry od zamku. Ma Fantaisie przydała jej się bardzo, bo tu mogła być sobą, przyjmować gości, jeść na zewnątrz, co uwielbiała jak jej matka, spokojnie czytać książki przy kominku, urządzić wnętrza przytulnie, a mąż nie marudził, że robi wiejską chałupę z rezydencji Hochbergów.
Zachowały się zdjęcia z pikniku Daisy i... z pikników służby, która też uwielbiała to miejsce i mogła z niego korzystać pod nieobecność pani. Ma Fantaisie przydała się tym bardziej, kiedy przyszła wojna, Książ był w przebudowie, a Daisy miała się gdzie zatrzymać powracając ze swojej misji jako pielęgniarka Czerwonego Krzyża. I przydała się potem, kiedy księżna nie mogła już znaleźć wspólnego języka z mężem. Mogła się tam zatrzymać nawet po rozwodzie, przyjeżdżając na ślub najstarszego syna w 1924. To była ostatnia chwila we wspólnej historii księżnej i jej azylu.
Jak pamiętamy, na budowę Ma Fantaisie Daisy wykorzystała swój prezent bożonarodzeniowy od teścia, a męża zaciągnęła tam w sprzyjającym momencie na spacer i odtąd płacił rachunki za jej "nowe wariactwo w środku lasu". Obie z matką, Patsy, obsadzały teren dookoła sadzonkami rododendronów, wrzosowców i róż drzewiastych. Problemów też nie brakowało, inwestycja ruszyła jesienią 1906 roku i przeciągnęła się do lata 1909 ponoć z powodu pazerności robotników pracujących na dniówkę, a kiedy Daisy wreszcie mogła się wykąpać w swoim nowym basenie, którego ściany chciała pomalować na niebiesko w stylu włoskim, wyskoczyła stamtąd jednym susem, bo woda była lodowata.
Miejsce było uderzająco piękne, najpierw powstała mniejsza z chatek, potem większa, potem łączący je ganek, z każdego okna widok był a to na las, a to na basen, na ogród, na podzielony na cztery symetryczne kwadraty trawnik, na jezioro z pomostem, przy którym cumowała łódź dla gości przypominająca nieco prom.
Z obu stron płynęły uregulowane strumienie - Poleśnica albo Czarci Potok z jednej, wyprowadzony z niego dodatkowy strumyk z drugiej. A w ogrodzie - rzeźby strzyżone w bukszpanie, stare zegary słoneczne i "łańcuch myśli", czyli wiszące doniczki z ulubionymi kwiatami gospodyni tego miejsca. Na środku stała pergola, żeby dzieci miały się gdzie schować, gdyby lunął deszcz. A dookoła Daisy nasadziła mnóstwo azalii, złotokapów, bzów, jaśminów, pigwowców i kolorowych głogów. Budynki powoli pokrywał bluszcz, a zmniejszony z czasem nieużywany basen oddał plac pod rozarium. W domu natomiast znalazły się fryzy w kształcie liści bluszczu, stare dębowe meble, prosta ceramika, mnóstwo zdjęć i pamiątki z podróży. (Barbara Borkowy, Ma Fantaisie księżnej Daisy von Pless - szkic historyczny, w: Książ. Pamiętajmy o ogrodach, pod red. Beaty Lejman, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Wrocław 2017).
Księżna z lasu
Po jakimś czasie krewni i goście Daisy kojarzyli ją z Ma Fantaisie. Bardzo to miłe z Twojej strony, droga Księżno Daisy, że siedząc w swojej małej chatce pomyślałaś o mnie i wysłałaś mi czterolistną koniczynkę - pisze 10 lipca 1915 roku książę Eitel Friedrich, drugi syn cesarza Wilhelma II. A 6 września 1915: Pragnąłbym z Tobą pospacerować po tym pięknym lesie wokół Twojego malutkiego Teehaus. I 4 czerwca 1916: Jakże miło byłoby pospacerować pod tymi cienistymi drzewami w pobliżu Twojego małego, drewnianego domku i posiedzieć tam w spokoju [...] albo porozmawiać z kochaną przyjaciółką o lesie, kwiatach i jeziorku. Miejmy nadzieję, że po wojnie dana mi będzie okazja powtórnego odwiedzenia tego lasu. Goście byli zachwyceni, rodzina chwilami zaniepokojona: Jednak w obecnym stanie zdrowia nie jedź tam, żeby mieszkać w tym swoim małym, choć czarującym domku - pisze szwagier księżnej, Fritz von Hochberg w kwietniu 1912 roku, kiedy wciąż choruje ona po urodzeniu Bolka. (Daisy von Pless, Co przemilczałam, przeł. B. Borkowy, Wałbrzych 2019).
Niestety w 1944 roku podniszczony już obiekt i zdziczały ogród zrównała z ziemią organizacja TODT - według świadectwa Doris Stempowskiej zawartego w opracowaniu Barbary Borkowy, żeby nie stał się schronieniem dla uciekinierów z pobliskiego obozu AL Fürstenstein, ale zapewne również dlatego, że hitlerowców drażnił mało niemiecki charakter tego miejsca. Daisy nie dożyła tego dnia, a kiedy mieszkała w Książu w latach 1935-41, prawdopodobnie nie odwiedzała już swojego azylu, zdrowie pozwalało jej tylko na spacery na wózku pchanym przez opiekunkę po najbliższych okolicach zamku.
Ma Fantaisie dzisiaj i jutro
Od kilku lat odwiedzający wąwóz Poleśnicy mają do dyspozycji tablicę edukacyjną przy wykutych w skale schodach, pamiątce po ogrodzie leśnego domku. Dwa lata temu w tym samym miejscu pojawiła się tablica poświęcona pamięci zmarłego leśniczego Bogdana Marcinkowskiego, a w ubiegłym roku kolejna tablica, część Ekomuzeum Wokół Trójgarbu. Co się zachowało do dziś? Sam zbiornik wodny, rozrośnięte rododendrony, uregulowane potoki, solidna bita droga, a w miejscu, gdzie stał wysadzony w powietrze dom, można odnaleźć fragmenty kominka, widać też relikty ogrodu. I zachowała się niesamowita atmosfera tego zakątka.
- Mam nadzieję, że podczas realizacji tego projektu uszanowana zostanie historyczna wartość tego miejsca i że zachowane zostaną relikty w postaci mostków, schodków, fragmentów basenu, podstawy kominka z salonu księżnej. Dzięki temu, że zachowały się te, tak charakterystyczne elementy założenia, w przyszłości byłaby możliwa rekonstrukcja tego niezwykle urokliwego miejsca. Bardzo ważne jest także zabezpieczenie wiekowych roślin, między innymi sadzonych na polecenie księżnej rododendronów, azalii i nielicznych już kęp żółtych irysów - mówi Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless.
To półkoliste schodki, dzięki archiwalnej fotografii pozwalają usytuować dom i ogród:
Pozostałości basenu:
Kamienny mostek z rododendronem:
- Warto, żeby inwestor i gmina brały pod uwagę, że spółka Zamek Książ w Wałbrzychu i Fundacja Księżnej Daisy von Pless posiadają obszerne archiwum zdjęć i dokumentów dotyczących Ma Fantaisie, pochodzących z archiwów Louisa Hardouina i rodziny Hochbergów, które mogą w każdej chwili zostać udostępnione - mówi Mateusz Mykytyszyn.
Ma Fantaisie - jak pisze Daisy w drugim tomie pamiętników – zaprojektowana całkowicie przeze mnie i w pełni wyrażająca mojego ducha, była chyba jedną rzeczą w Książu, która należała wyłącznie do mnie. Spędziłam w niej wiele szczęśliwych chwil z dziećmi, rodzicami i wybranymi przyjaciółmi.
Czytaj też:
JEZIORKO MA FANTASIE: RUSZA PROJEKT AZALIOWE MARZENIE (FOTO)
MA FANTAISIE - ODBUDOWAĆ ZAPOMNIANĄ REZYDENCJĘ KSIĘŻNEJ DAISY?
STARY LESIENIEC: MALOWNICZE STAWY - NADCHODZĄ ZMIANY (FOTO)
O projektach Daisy i Hochbergów:
LEŚNE SANATORIUM: OSTATNI DAR KSIĘŻNEJ DAISY DLA WAŁBRZYCHA (FOTO)
WAŁBRZYCH: PIONIERSKIE OSIEDLA HOCHBERGÓW WCIĄŻ NAM SŁUŻĄ (FOTO)
KSIĘŻNA DAISY I JEJ BOŻE NARODZENIE DLA MIESZKAŃCÓW
KSIĘŻNA DAISY: PROJEKT HEIDELBERG: DZIKA GÓRSKA REZYDENCJA
KSIĄŻ: AMFITEATR TO NIE AMFITEATR (ZDJĘCIA)
URODZINY DAISY: CAŁA PRAWDA O SŁYNNYCH PERŁACH
FONTANNA DONATELLA, CZYLI JAK HISTORIA NABIŁA NAS W BUTELKĘ.
Tekst i zdjęcia współczesne: Magdalena Sakowska
Zdjęcia archiwalne: Zamek Książ w Wałbrzychu i Fundacja Księżnej Daisy von Pless
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj