Żuk mistrzynią świata!
Kamila Żuk okazała się najlepsza w biegu indywidualnym na 12,5 km. Dla rywalek nie miała litości, wygrywając z przewagą ponad trzech minut! Zawody odbywały się w estońskim Otepää.
Niedawno urodzona w 1997 roku biathlonistka startowała w Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczang, gdzie w sztafecie mieszanej zajęła 16. miejsce. Warto jednak podkreślić, że po zmianach Magdaleny Gwizdoń i Żuk Polska zajmowała świetne 7. miejsce. 20-letnia Polka utrzymała siódme miejsce na drugiej zmianie, wywalczone przez ropoczynającą bieg 18 lat starszą Gwizdoń.
Wiedziałem, że trafi mi się w Polsce wielki talent. Patrzyłem przez lata i na takich którzy potem przepadali i takich, którzy właściwie z marszu przechodzili do czołówki wśród seniorów. Dwa lata temu bardzo mocne wśród juniorek były Szwedki Anna Oeberg i Anna Magnusson. Dziś Oeberg jest mistrzynią olimpijską, razem z m.in. Magnusson zdobyły srebro w sztafecie. W Kamili widzę to, co dwa lata temu widziałem w nich. A jeśli chodzi o bieg, to Kamila na pewno jest dziś lepsza niż Hanna Oeberg dwa lata temu - przyznał w rozmowie ze sport.pl trener polskich biathlonistek, Tobias Torgersen
Norweski szkoleniowiec podkreśla u Kamili determinację i bardzo poważne podejście do sportu. Żuk kończy wiek juniorki i zdaniem trenera na kolejnych igrzyskach ma walczyć ze światową czołówką o medale. By ścigać się z najlepszymi nie wystarczą jednak tak duże talenty jak Żuk. Torgersen przyznaje, że polski biathlon potrzebuje inwestycji w infrastrukturę. Niezłym obiektem są Duszniki-Zdrój, a odświeżenia wymaga stadion w Kościelisku, ale to wciąż za mało by podnieść biathlon nad Wisłą na wyższy poziom.
Rok temu Żuk zdobyła w Czechach brązowy medal Mistrzostw Europy juniorek w sprincie. Mistrzyni świata juniorek urodziła się w Wałbrzychu, ale jest związana z Mieroszowem, a przede wszystkich Sokołowskiem. Na co dzień trenuje w AZS AWF Katowice.
Foto: biathlon.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj