Walka. Krew. Pot. Łzy. DERBY!
„W środę będzie walka, krew i pot, a na koniec łzy. Wierzę, że ze szczęścia” – zapowiedział derbowy pojedynek w rozmowie z naszym portalem Marcin Radomski, trener Górnika Trans.eu Wałbrzych. Dla wałbrzyskich kibiców nie ma ważniejszego meczu niż ten z odwiecznym rywalem z regionu. Mecze ze Śląskiem są pod Chełmcem wyczekiwane, przeżywane oraz omawiane na długo po ich zakończeniu. W dniu derbów nie ma spraw ważniejszych od starcia z WKS-em. To dzień w którym nie wypada pozostać obojętnym, trzeba opowiedzieć się po jednej ze stron. O „świętej wojnie” pod koszem pisaliśmy przed sezonem w Niezbędniku Kibica „Górnik dla Was”:
Pojedynki Górnika ze Śląskiem mają swój smaczek od lat i są głęboko zakorzenione w tożsamości tych dwóch największych ośrodków na Dolnym Śląsku. Wałbrzych reprezentuje miasto robotnicze, niegdyś kopalniane, gdzie ciężko pracujący, wracający z szychty mieszkańcy oczekiwali od swoich koszykarzy poświęcenia zdrowia na parkiecie. Wrocław to główny ośrodek kulturalno-administracyjny, ale i wojskowych koszar, których centralny status wykorzystywał w przeszłości dla swoich korzyści. Te dwa światy od lat żyją obok siebie i choć w ostatnich latach rzeczywistość się mocno zmieniła, a same kluby wymieniają się zawodnikami, to duch dawnych podziałów wciąż tkwi w kibicach.
Przed sezonem trener Śląska, Radosław Hyży wspominał w Radiu Wrocław, że chce stworzyć zespół grający ofensywną, szybką koszykówkę. Słowa dotrzymał - w trzech meczach WKS zdobywał ponad 100 punktów, a w czwartym rozniósł półfinalistę z ubiegłego sezonu, GKS Tychy aż 94:61. Śląsk znalazł receptę na silną Polonię Leszno, zmiażdzył Księżaka Łowicz, Znicz Pruszków oraz Kotwicę Kołobrzeg, której zaaplikował aż 17 celnych „trójek”. Nie zawsze było jednak różowo, bo w Siedlcach wrocławianie wygrali dopiero po dogrywce, korzystając z doświadczenia Roberta Skibniewskiego. Pierwsza porażka niespodziewanie przyszła w ostatni weekend, w Krakowie z AGH (88:97).
„Górnicy” będą kolejnym beniaminkiem, który postara się zaskoczyć celującego w wygranie ligi Śląska. By postawić się WKS-owi nasi muszą zagrać skuteczniej w ataku niż w starciu z ekipą z Pruszkowa (62:51), gdy jeszcze do przerwy trafili ledwie 27% rzutów z gry. Szalenie ciekawie zapowiada się pojedynek pod obręczą pomiędzy Piotrem Niedźwiedzkim i Aleksandrem Dziewą (na zdjęciu). Mowa przecież o dwóch z trzech najlepszych strzelców 1. ligi oraz o dwóch z trzech topowych zbierających. „Niedźwiedź” w czterech ostatnich meczach zaliczał double-double, podobnie jak cztery lata młodszy Dziewa, notujący śr. 22.5 pkt oraz bardzo dobre 43% skuteczności za 3.
Górnik w tym wyjazdowym spotkaniu nie będzie faworytem, ale na pewno nie zabraknie mu charakteru do walki o każdy punkt. Zapowiadają się spore emocje. Derbowa batalia Górnika ze Śląskiem w środę, 7 listopada o godz. 19:30 w hali AWF we Wrocławiu. Rewanż w Wałbrzychu w lutym 2019 roku.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj