W paszczy wawelskiego smoka - z serii Kontra (7)
Spogląda w kierunku Wisły. Wznosi się przed Smoczą Jamą, tworząc z górującym nad nim zamkiem zgrany duet. Co kilka minut bucha ogniem z odlanej z brązu paszczy. Smok Wawelski przestrzega, ostrzega, straszy, ale też trochę imponuje, wzbudza szacunek.
R8 Basket AZS Politechnika reprezentuje smoczy Kraków. Bucha ogniem na rywali, miażdży, rozszarpuje, nie pozostawia złudzeń. 27-1. To bilans pojedynków krakowskiego smoka. Jedyna porażka miała miejsce w listopadzie 2016 roku w Jaworznie, twierdza nad Wisłą pozostaje w tym sezonie niezdobyta.
Wawelski smok spod znaku R8 jest pewny siebie. "W I lidze bylibyśmy teraz w pierwszej czwórce" - powiedział niedawno w klubowej audycji Marcin Malczyk, skrzydłowy Basketu.
"RB Basket Kraków - Mecz z nimi oznacza pogrom", "Co za pomysł! Kraków w pucharach już w I lidze", "Entuzjazm w koszykarskim Krakowie. Chcą budować potęgę" - krzyczą nagłówki internetowych portali. Koszykarski smok spod Wawelu lubi błysk fleszy i światło jupiterów. Dla wielu ma być katalizatorem zmian w polskiej koszykówce, promykiem nadziei, że ta w godnym stylu powróci do wielkich miast oraz serc znudzonych nią niedzielnych kibiców. R8 myśli przecież o Europie, o koszykarskich świętach w 15-tysięcznej Tauron Arenie.
Dominik Kotarba-Majkutewicz, twórca potęgi wawelskiego smoka, dla polskikosz.pl:
- Myślę, że I ligę przejdziemy bez większych problemów, wygramy wszystkie lub prawie wszystkie mecze. Awansujemy do ekstraklasy z ambitnym założeniem walki o największe sukcesy. Chcemy budować naprawdę mocny klub i zespół.
oraz:
- Nie mamy czegoś takiego, jak budżet. To nie jest tak, jak w większości klubów, że mamy konkretne pieniądze i założenie, na co je wydawać. My wydamy tyle, ile trzeba, żeby zrealizować cel. Zrobimy wszystko, żeby wygrywać.
Czy ktoś może zatrzymać krakowskiego smoka?
Tak. W Wałbrzychu nastroje są bojowe, bo pod Chełmcem nikt nie zamierza składać broni.
8 kwietnia, w dniu pierwszego meczu ćwierćfinału, bilans 27-1 przestaje mieć znaczenie.
Wejście pod kosza Łukasza Niesobskiego, dające Sudetom wygraną w dogrywce i ostatecznie odbierające Górnikowi pierwsze miejsce w grupie, przestaje mieć znaczenie.
Żelazna obrona R8, zatrzymująca rywali na 60 punktach w meczu, przestaje mieć znaczenie.
Duża zespołowość R8, gdzie czterech graczy zdobywa co najmniej 12 punktów w meczu, przestaje mieć znaczenie.
W play-offs liczy się każdy kolejny mecz i to, co działo się wcześniej, przestaje mieć znaczenie.
Pod Wawelem wyraźnie żyją w pośpiechu. Krakowskie smoki mają prędko wspinać się po ligowych szczeblach, nie mają prawa się potknąć. Tego wymaga Kotarba-Majkutewicz, bo według niego najbliższe porażki mogą mieć miejsce dopiero w ekstraklasie i europejskich pucharach. Po wpadce w Jaworznie zawrzało, trener Knap był o włos od straty pracy.
Pod Chełmcem o 1. ligę powalczą po raz trzeci z rzędu. W poprzednich dwóch latach to właśnie na tym etapie Górnik żegnał się z marzeniami powrotu na zaplecze elity. Dwukrotny mistrz Polski nie powinien dłużej grać na trzecim poziomie rozgrywek, ma przecież stojących za nim murem kibiców, doświadczenie z poprzednich play-offs oraz najlepszego gracza w 2. lidze.
Górnik ma też za sobą... legendę. Szewczyk Dratewka był ubogim szewcem, który nie przestraszył się ziejącego ogniem i terroryzującego okolicę smoka. Wykorzystując spryt i pomysłowość przechytrzył potężniejszego przeciwnika.
Mecz z R8 Górnicy rozpoczną od stanu 0:0 i to, co wydarzy się później, zależy wyłącznie od nich. W przeszłości biało-niebiescy byli wielokrotnie skreślani, ale ich typowa dla robotniczego miasta wola walki i boiskowy charakter wydarła niejedno zwycięstwo. Teraz zapragną ugasić ziejącego ogniem smoka.
Zapowiadają się wielkie emocje. Pierwszy mecz 8 kwietnia w Krakowie, drugi - 22 kwietnia w Wałbrzychu.
Foto: użyczone, R8 Basket Kraków
Czytaj więcej z serii "Kontra":
GÓRNICY W "GODZINIE WILKA".
GÓRNIK VS ŚLĄSK: NIEZGODNE WSPÓŁISTNIENIE
GÓRNIK VS ŚLĄSK : NOWY ROZDZIAŁ W ZAKURZONEJ KSIĄŻCE
W IME CIĘŻKIEJ PRACY. HISTORIA GÓRNICZEGO OLBRZYMA
POCZTÓWKA Z KALIFORNII, CZYLI PAMIĘTACIE ARCHIEGO?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj