Tropem Wilczym. Ania i Jacek - razem na trasie i w życiu.
W biegu na 1963 m mężczyzn drugie miejsce zajął Jacek Strzecha, który pokonał dystans w ekspresowym czasie 7 min i 12 sekund. Tak wysokie miejsce w gronie blisko 200 śmiałków to świetny wynik, który nie był dziełem przypadku:
Od zawsze lubiłem sport i wszelką aktywność fizyczna i z nim związaną. Początkowo realizowałem swoje pasje sportowe grając w piłkę nożną w klubie Grodno Zagórze. Niestety na jednym z meczów doznałem kontuzji kolana, po czym przeszedłem zabieg i rehabilitację. Lekarze mówili, że powinienem pomyśleć o zmianie dyscypliny. Początkowo nie widziałem siebie w innym sporcie niż piłka nożna, ale żeby odciążyć trochę staw kolanowy zacząłem jeździć na rowerze oraz biegać. Biegałem małe dystanse 2 - 5 km, tylko treningowo. Na zawody, a raczej rywalizację, zdecydowałem się po wzięciu udziału w biegu organizowanym przez RMF FM w Parku Sobieskim. Wtedy właśnie złapałem biegowego "bakcyla", który drzemie we mnie aż do dzisiaj. Od tamtej pory wziąłem udział w wielu zawodach: półmaratonach, maratonie, biegach organizowanych przez Marka Henczkę oraz wielu innych odbywających się na Dolnym Śląsku.
Historia Jacka jest szczególna, bo na starcie pojawiła się także jego życiowa partnerka – żona Anna, mierząca się z dłuższym dystansem 6 km. Na mecie Ania zameldowała się druga…od końca. Do zwyciężczyni straciła 24 minuty. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, bo Jacek i Ania biegają z pasji i dla zdrowia:
Swoją pasją do biegania zaraziłem także żonę. Bieganie sprawia przyjemność i może ono na stałe wejść w rytm naszej codzienności. To przede wszystkim ruch, wydobycie endorfin, ale także ucieczka od problemów. Jest tak naprawdę dobre na wszystko. Trzeba tylko spróbować.
Ania biega od Jacka krócej, a coroczny patriotyczny bieg w Parku Sobieskiego ma dla młodego małżeństwa szczególny wydźwięk:
Debiutem Ani był bieg „Tropem Wilczym” w zeszłym roku. Liczy się w nim uczestnictwo, a nie rywalizacja, jest dopasowany do każdego biegacza - można wybrać dystans 1985 km lub 6 km. Warto brać udział w takich inicjatywach, bo jednocześnie można zażyć ruchu i oddać hołd poległym. Bieg ten łączy wszystkich uczestników, stwarzając patriotyczną drużynę - drużynę Polaków. Na starcie odśpiewaliśmy hymn, mogliśmy porozmawiać z weteranami. Oboje uważamy, że ten bieg jest bardzo potrzebnym, a także pięknym gestem oddania czci Żołnierzom Wyklętym.
Foto: Jacek i Anna Strzecha/Wałbrzych dla Was
Czytaj także:
PARK SOBIESKIEGO: UCZCILI PAMIĘĆ ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH
POBIEGLI TROPEM WILCZYM (FOTO)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj