Radomski: Zawodnicy zapracowali na zwycięstwo
Górnik pokonał w drugiej kolejce 2. ligi Kosz Pleszew 85:65, zaskakując krytyków, skreślających mocno przebudowany, uzupełniony juniorami zespół.
Trener Radomski, w trakcie meczów niezwykle skupiony i bardzo wymagający dla swoich graczy, po spotkaniu nie krył zadowolenia z postawy swoich podopiecznych. Docenił także rolę kibiców i ich głośnego dopingu:
Jestem bardzo zadowolony z tego, jak udało się odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. Wydaje mi się, że mecz mógł podobać się kibicom, a wsparci, które nam dają w trakcie spotkania, ma ogromny wpływ na drużynę. Chcemy być twardą i walczącą drużyną, a przy żywym dopingu każdy zawodnik będzie walczył o każdą piłkę, w każdym posiadaniu i do takiego celu dążymy.
Jego zdaniem Górnik potrzebował nieco czasu by dobrze wejść w mecz. Po pierwszej, bardzo wyrównanej połowie, biało-niebiescy doszli do głosu w trzeciej odsłonie:
W pierwszej połowie jakoś nie mogliśmy złapać właściwego tempa w obronie, byliśmy za mało agresywni, a my jak nie będziemy agresywni, to zmniejszamy nasze szanse na wygraną. Cieszy mnie to, że w trzeciej kwarcie zagraliśmy naprawdę dobrą koszykówkę, co przeniosło się na wynik, który już do końca kontrolowaliśmy, grając w długich momentach agresywnie, z dyscypliną taktyczną i efektownie.
Mecz z Pleszewem był debiutem na drugoligowych parkietach dla Łukasza Makarczuka (na zdjęciu). Młody wychowanek Górnika pokazał się z bardzo dobrej strony, zdobywając 11 punktów w 14 minut. Były trener Nysy Kłodzko zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele pracy czeka jeszcze nie tylko Makarczuka, ale i cały zespół:
Jeszcze raz gratuluję moim zawodnikom, bo zapracowali na to zwycięstwo w trakcie okresu przygotowawczego i za to jak trenują na każdym treningu. Doceniam wkład każdego zawodnika, każdy ma swoją część tego zwycięstwa, ale chciałbym pogratulować debiutu Łukaszowi Makarczukowi. Dostał dzisiaj szansę i ją wykorzystał, a jego dwie „trójki” w drugiej kwarcie były ważnymi trafieniami. Cały klub Górnik Wałbrzych się cieszy, że 17-letni wychowanek dostaje szansę i ją wykorzystuje. Oczywiście wszyscy wiemy, że jeszcze daleka droga przed Łukaszem i on musi być tego świadom, ale uważam, że to fajny moment i trzeba się z niego cieszyć. A w poniedziałek zacząć harówkę od nowa, aby móc cieszyć się z kolejnych zwycięstw. Przed nami jeszcze długa droga.
Foto: użyczone
Czytaj także:
PLESZEW BEZ SZANS. PIORUNUJĄCA TRZECIA KWARTA!
RADOMSKI: Z OPTYMIZMEM W PRZYSZŁOŚĆ
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj