Pruszków-Górnik, czyli tam, gdzie kończą się reguły (ZAPOWIEDŹ)
TAM GDZIE KOŃCZĄ SIĘ REGUŁY, ZACZYNA SIĘ PRUSZKÓW – to dość popularne na Mazowszu hasło. Jest dość przewrotne, przez swoją dwuznaczność. Z jednej strony przywołuje bowiem ciemną, mafijną przeszłość podwarszawskiej miejscowości. Z drugiej jednak strony Reguły to wieś, która rzeczywiście zaraz za swoimi granicami ma Pruszków.
A jak to z tymi regułami wygląda w kontekście środowego meczu Górnika z Elektrobud-Investment ZB Pruszków?
Reguła #1 – Pruszków ma większe kłopoty z rzutami wolnymi od Górnika
Kolejny już sezon Elektrobud-Investment ZB jest ostatni w lidze w skuteczności za 1. W tym sezonie wynosi ona jedynie 64%. Długo w podobnych rejonach czaił się Górnik, ale dobra selekcja rzutowa w Łańcucie i w derbach ze Śląskiem pozwoliła nieco odskoczyć (aktualnie biało-niebiescy plasują się na 11. miejscu w tym zestawieniu).
Reguła #2 – Ekipa Andrzeja Kierlewicza nie jest tytanem ofensywy
Nasz najbliższy rywal legitymuje się w tym sezonie bilansem 3-6. Rozpoczął nieźle, po porażkach z Prudnikiem i Krosnem, przyszły wygrane z Pelplinem i Wisłą. Następne pięć spotkań to jednak seria porażek, przerwana dopiero w ostatniej kolejce, gdy pruszkowianie pokonali u siebie Księżaka Łowicz 63:54. Drużyna z Mazowsza to zdecydowanie najsłabsza ofensywa ligi, która śr. zdobywa 66 punktów. W tym sezonie grała u siebie trzykrotnie, ani razu nie rzucając więcej niż 67 punktów. Co innego defensywa – o jej jakości przekonali się ostatnio łowiczanie. W czwartej kwarcie Księżak trafił tylko jeden rzut z gry, a później naciskani przez rywali gracze z Łowicza przez sześć minut nie trafili trzynastu kolejnych rzutów z gry.
Reguła #3 – Koronawirus nie oszczędza
Znicz Basket ma już za sobą koronawirusową kwarantannę, która dotknęła większość ekip Suzuki 1 Ligi. Przerwa w treningach na pewno mogła wybić ich z rytmu. Do siebie pruszkowianie doszli tuż przed planowanym meczem z Górnikiem kilka tygodni temu. Wtedy jednak rozłożyli się biało-niebiescy i mecz trzeba było przełożyć. U wałbrzyszan pojawiła się seria przeziębień i urazów, ale testy nie wykazały zakażeń COVID-19. W środę, 25 listopada nadszedł dla naszego zespołu czas na odrabianie strat w terminarzu.
W ostatnim meczu Górnik pokonał w derbach Śląsk. W głosowaniu na Facebooku MVP spotkania kibice wybrali Kamila Zywerta
Reguła #4 – Pruszków nie ma wyróżniających się koszykarzy
- Skład jest bardzo zbilansowany, bez gwiazd, ale wszyscy mogą wejść i dać jakość zespołowi i na tym nam bardzo zależało. Wydaje mi się, że skład jest podobny do tego z zeszłego roku, aczkolwiek uzupełniony obwodowo o jednego zawodnika. Liczę, że będzie to fajnie prosperujący zestaw - tych doświadczonych w pierwszej lidze, jak i młodych, którzy cały czas się uczą i będą przy nas rozwijać – mówił przed sezonem trener ZB, Andrzej Kierlewicz dla portalu „WP SportoweFakty”.
Latem Pruszków na Krosno zamienił najlepszy strzelec Mateusz Szczypiński, który dostarczał śr. 15 punktów. W jego miejsce nie przyszedł jednak nikt znaczący. Rzeczywiście brakuje gwiazdy, bo najlepiej punktujący Roman Janik notuje śr. 12.6 pkt. Wyróżnia się Mateusz Szwed, podkoszowy ze śr. 11.3 pkt i 11 zb – to najlepiej walczący na deskach gracz Suzuki 1 Ligi. Najlepszym przechwytującym ligi jest z kolei wysoki rozgrywający pruszkowian, Michał Kierlewicz, prywatnie syn trenera. Górnik w tym zestawieniu nie wygląda blado – pierwszym punktującym rozgrywek jest Krzysztof Jakóbczyk (śr. 19,5 pkt), drugim zbierającym Maciej Bojanowski, trzecim przechwytującym Kamil Zywert, a czwartym blokującym Marcin Wróbel.
Reguła #5 – Górnik w Pruszkowie ma problemy
W sezonie 2018/19 nasi przegrali tam 68:73. Nie pomogły 22 punkty i 15 zbiórek Piotrka Niedźwiedzkiego, bo u rywali 25 „oczek” zanotował niejaki… Karol Kamiński. W poprzednich rozgrywkach znowu było jak po grudzie. Przy stanie 79:78 dla ZB, dwa rzuty wolne spudłował Damian Cechniak, ale zbiórkę w ataku zanotował Damian Pieloch, trafiając przy okazji spod kosza. Na osiem sekund przed końcem meczu January Sobczak mógł uratować gospodarzy, ale dobra presja w obronie Kamila Zywerta doprowadziła do tego, że stracił piłkę. Faulowany po chwili Pieloch ustalił wynik, Górnik wygrał 82:79, ale był bardzo blisko porażki. Trzeba dodać, że jeszcze do przerwy kontrolował spotkanie, prowadził 47:36. Dramat rozpoczął się po zmianie stron, gdy nasi nie mogli znaleźć recepty na obronę strefową, pudłując wszystkie sześć rzutów za trzy. W dodatku kibica „Razem Po Swoje” , który można było zakupić w klubowej kasie podczas meczu z Wisłą Chemart Kraków, Bartłomiej Ratajczak, zapytany o najbardziej niewygodnego rywala, wskazał właśnie ekipę z Pruszkowa.
Jak będzie tym razem? Czy opisane reguły znajdą swoje zastosowanie? Czy legitymujący się bilansem 8-2 Górnik, będący w ligowym czubie tabeli obok WKK Wrocław oraz Czarnych Słupsk, przedłuży serię zwycięstw do pięciu z rzędu? A może to Elektrobud-Investment, po serii pięciu niepowodzeń, podbudowany wygraną z Księżakiem, pójdzie za ciosem?
Transmisja na żywo z Pruszkowa na tvcom.pl już w środę, 25 listopada o godz. 18.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj