(Pod)wodny świat, czyli choroba morska Górnika
- Górnik przegrał tylko trzy z dziewięciu meczów na wyjeździe w tym sezonie, ale w tym dwa ostatnie
- Przed starciem z Górnikiem, Kotwica musiała uznać wyższość rywali w dziewięciu z ostatnich dziesięciu ligowych meczów
- Sobotnia wygrana pozwoliła „Czarodziejom z Wydm” na rewanż za pechową porażkę w Aqua Zdroju 74:76
70:92
69:72
77:91
73:78
61:84
80:95
Powyższe to wyniki potyczek Górnika w Kołobrzegu w latach 2005-2019 (brak danych w kwestii lat wcześniejszych). Trzy poziomy rozgrywkowe, sześć meczów, komplet sześciu porażek. Wałbrzyszanom w odległym, nadmorskim kurorcie gra się niezmiernie trudno. Sobotnie starcie niestety tego obrazu nie zmieniło, choć na parkiecie spotkały się najlepsza z najgorszą drużyną w całej lidze pod względem procentowego bilansu zwycięstw. W 1. lidze 2019/20 przeciwne bieguny w tabeli nie mają jednak kompletnie znaczenia. Liczy się jedynie każdy kolejny mecz.
Problemy biało-niebieskich w Hali Milenium rozpoczęły się w trzeciej w kwarcie, gdy gospodarze po serii punktowej 12:2 odskoczyli na 59:44. Podobnie jak w poprzednim sezonie, tak i tym razem nasi musieli w Kołobrzegu gonić wynik w drugiej połowie. Sygnał do ataku dał Maciej Koperski, który w ostatniej odsłonie trafił trzykrotnie za trzy. Później aktywny pod koszem był Damian Cechniak i to właśnie po jego punktach nasi zniwelowali stratę do 76:70, a gdy dwa wolne dołożył Damian Pieloch naprawdę uwierzyliśmy, że Górnik może uciec ze zwycięstwem.
Niestety, naszym zabrakło jednej dobrej akcji w obronie i przede wszystkim skuteczności po drugiej stronie boiska, gdy zza łuku z dogodnych pozycji pudłowali w ostatniej minucie wspomniany Koperski, Krzysztof Jakóbczyk i Grzegorz Kulka. Choć statystycznie oba zespoły wypadły podobnie, to jedna kolumna rzuciła się nieco bardziej w oczy - w przekroju całego spotkania biało-niebiescy trafili tylko 41% rzutów za 2 (przy 50% Kotwicy). W Kołobrzegu zawiodła opcja rdzennie wałbrzyska – z czterech wychowanków na liście strzelców zapisał się jedynie Pieloch. Swój najlepszy mecz w barwach klubu rozegrał z kolei Karol Kamiński.
W 2020 roku nasi koszykarze mają bilans 3-2, z czego domowe wygrane z Polonią, Księżakiem, a zwłaszcza z Nysą Kłodzko przyszły po morderczym wysiłku. Od stycznia Górnik jeszcze nie wygrał na wyjeździe. Porażka nad Bałtykiem kosztowała ekipę Łukasza Grudniewskiego utratę najlepszego bilansu w 1. lidze. Od soboty na czele rozgrywek jest WKK Wrocław.
Już w środę, 12 lutego kolejne starcie, a więc i okazja do rehabilitacji! W Aqua Zdroju (godz. 18) wałbrzyszanie podejmą Pogoń Prudnik.
(5-15) Energa Kotwica Kołobrzeg - (14-4) Górnik Trans.eu Wałbrzych 77:72 (19:18, 16:13, 27:16, 15:25)
Kotwica: Dłoniak 15 (3x3), Madray 13, Stanios 11, Przyborowski 11 (3x3), Wróbel 8, Kruszczyński 7, Grujić 5, Bodych 2, Janczak 3, Strzępek 2, Walda 0.
Górnik: Cechniak 15 (8 zb), Jakóbczyk 12, Kamiński 12, Koperski 11 (3x3), Kulka 11 (9 zb), Pieloch 9, Zywert 2, Wróbel 0, Glapiński 0, Durski 0, Ratajczak 0.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj