Piłkarski Górnik nadal walczy o życie. Czarny scenariusz realny
Złe wiadomości wciąż napływają z obozu biało-niebieskich. Choć drugie walne zgromadzenie nie przyniosło dymisji kolejnych członków zarządu (rodzina Michalaków), to sytuacja w klubie nie uległa poprawie. Górnik nie jest w stanie dopiąć budżetu, który pozwoliłby z powodzeniem występować w 4. lidze. Ostatnie doniesienia mówią o braku ponad 100 tys. złotych w klubowej kasie. Trudna sytuacja finansowa klubu wynika z niewystarczającego wsparcia z miejskiego Ratusza oraz z braku sponsora strategicznego i konieczność spłacania olbrzymiego długu po poprzednikach. Wsparcie kibiców w akcji #RazemDlaGórnika, które wyniosło 90 tys. zł okazało się jedynie kroplą w morzu potrzeb.
Pierwsze zgromadenie zarządu przyniosło rezynagnację prezesa Czesława Grzesiaka oraz członka zarządu, Marcina Korby. Pozostali przedstawiciele władz Górnika pracują nad sprawozdaniami finansowymi za zakończony sezon i o swoim dalszym losie zadecydują 27 czerwca. Bardzo możliwe, że biało-niebieski wicemistrz 4. ligi dolnośląskiej wschodniej nie wystartuje na tym poziomie rozgrywek, a jedynie w A- klasie, czyli tam, gdzie aktualnie funkcjonuje drugi zespół. Jeżeli wałbrzyszanie znajdą się w tych drugich rozgrywkach, zespół opuszczą najbardziej doświadczenie zawodnicy oraz sztab trenerski, a kręgosłup drużyny będzie się opierać o młodych wychowanków.
Czytaj także:
WAŁBRZYSCY PIŁKARZE PONOWNIE W TARAPATACH
KŁOPOTÓW CIĄG DALSZY. ZARZĄD MA DOŚĆ
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj